Uwaga! Ostatni akapit w tym rozdziale bardzo ważny!!!
Całą noc płakałam. Myślał, że ja bym mu to zrobiła? Muszę go chociaż przeprosić przed śmiercią. Czy życie w ogóle ma sens? Bo ja tego sensu nie widzę. Nie wiem jak można komuś zrujnować całe życie w godzinę. Dobrze o tym wiem, że on powróci. Tylko teraz nikt mi nie pomoże. Siedziałam i płakałam całą noc. Naprawdę nie wiedziałam co robić. Ostatecznie zdecydowałam się na siedzenie w domu. Nie chciałam iść do szkoły. Nie po tym.
POV Alex
Nie przyszła dzisiaj do szkoły. Ale chyba nie jest smutna. To ona mnie zdradziła, a nie ja ją. Chciałem ją zaprosić na randkę. Nie spodziewałem się tego po niej. Wydawała się miła, cicha. Jednak to jest tylko przykrywka. Ale szybko zauważyłem, że mnie zdradza i uciekłem. No nic. Co ja będę po takiej idiotce płakał. Czas znaleźć sobie nową dziewczynę.
Mimo wszystko byłem troszeczkę przestraszony, że ten chłopak naprawdę chciał jej coś zrobić. Nie Alex nie myśl tak! Ona cię zdradziła OKEY? O czym ty myślisz?!
POV Anna
Leniwie wstałam z łóżka i cała we łzach poszłam zrobić makijaż. Oczywiście od razu się rozmył, ale o to chodziło. Ubrałam czarną zniszczoną sukienkę, która mimo wszystko dobrze wyglądała (zniszczenia były celowe) i poszłam w głąb lasu. Wzięłam swój pamiętnik, który znalazłam w tym samym lesie. Napisałam w nim:
Już idę, chcę Cię poznać.
Moim oczom niespodziewanie ukazała się wysoka postać w czarnym garniturze. Przeszłam obojętnie obok jego, a to go zdziwiło (to był mężczyzna). Mimo, że nie miał twarzy, z jego ruchów dało się wydobyć wielkie zdziwienie. Nagle usłyszałam głos w głowie:
- Gdzie idziesz dziecko? - zapytało to coś.
- Idę zabić tego pajaca co mi zrujnował życie. - odpowiedziałam obojętnie.
- A jak on wyglądał? - zapytał mężczyzna spokojnym głosem.
- Taki brzydki, wiecznie uśmiechnięty, może trochę przystojny, cały brudny od krwi. - odpowiedziałam.
Ten człowiek dał mi jakiś list i zniknął tak samo szybko i nagle, jak się pojawił. Wróciłam do domu i otworzyłam kopertę. Był w niej krótki list.
Widzę, że niezbyt układa Ci się w życiu, więc może byś chciała do nad dołączyć? Jeśli tak to przyjdź w to samo miejsce co dzisiaj.
Nie wiem dlaczego się zgodziłam, ale bez chwili namysłu napisałam w pamiętniku własną krwią TAK. Od razu pojawił się napis, że mam się spakować i przyjść tej nocy, a nie jutro w to samo miejsce. Godziny nigdzie nie podano, więc stwierdziłam, że przyjdę tak około północy. Szybko spakowałam najważniejsze potrzebne przedmioty w górski plecak i zabrałam trochę jedzenia z lodówki oraz całą kasę, którą zostawili rodzice. Wiedziałam, że Alex wróci, więc zostawiłam mu jego pamiętnik wydzierając strony z moimi notatkami i podpisując go Alex Colins, własną krwią. Szybko wyszłam zostawiając notatnik na stole. A, i jeszcze zapomniałam, że napisałam w nim I HATE YOU. Szybko pobiegłam na umówione spotkanie.
POV Alex (w tym samym czasie)
Nie wytrzymałem. Bez niej nie da się żyć. Postanowiłem iść do jej domu. Byliśmy sąsiadami, więc po chwili zauważyłem otwarte drzwi. W notatniku, który był na stole w kuchni, zobaczyłem swój podpis, a na następnej stronie napis I HATE YOU. Z góry usłyszałem psychopatyczny śmiech. Szybko tam pobiegłem i zobaczyłem tego samego chłopaka, co wcześniej całował moją dziewczynę. On tylko się zaśmiał i powiedział:
- To teraz już ją straciłeś na zawsze, nie wierzyłeś jej, a ona biedna mówiła prawdę. Twoja była już zawsze będzie moja. - Usłyszałem tylko jego śmiech i widziałem jak wyskakuje przez okno.
Nogi miałem jak z galarety. Upadłem na podłogę i nie żałowałem łez. Muszę ją odzyskać, o ile żyje. Nie przegram walki o dziewczynę z psychopatą.
..................................................................................................
I oto kolejny rozdzialik, dzisiaj dłuższy niż wczoraj, mam nadzieję, że się spodoba i oto stwierdziłam, że czas na zwrot akcji i musiałam zmienić jej opis, więc książka nam się już rozwinęła. Zobaczymy co dalej będzie z naszymi bohaterami.
Przypominam o gwiazdkach i komentarzach, pamiętać, że codziennie nowy rozdzialik.
Uwaga!!! Pisać w kom jaki pseudo dać Annie bo nie mam pomysłu za bardzo, jak nie będzie nic to mam jeden obmyślony, ale to zobaczymy.
YOU ARE READING
Dziennik Pesymistki
RomanceOn jest sławny, przez wszystkich lubiany. Ona zna tylko smutek i zło. Na dodatek upierdliwy morderca próbuje ich rozdzielić. Czy miłość będzie wystarczająco silna, aby ich połączyć? P.S. Jak ktoś czytał o mnie na moim profilu to wie, że lubię creep...