8:00 rano. Dzień wylotu.
Stałaś spakowana przed drzwiami od domu. Czekałaś na taxowkę.M- Mamusiu~~~?
T/I- Tak?
M- A jaki jest mój tata?
Mały zagiął cię tym pytaniem. Totalnie nie wiedziałaś co powiedzieć wiec zaimprowizowałaś
T/I- Poznasz go i sam się przekonasz
M- A dlaczego poznaje go dopiero teraz?
T/I- Ponieważ pracował w Korei wiesz?
M- A oki- posłał ciepły uśmiech- Ooo jedzie już taxi
~~~~skip time~~~
Lot odbył się normalnie oprócz ciągłych pytań Min-So o jego tatę. Próbowałaś go jak najbardziej zwodzić z tymi pytaniami i zmieniałaś tematy.
To ten moment. Zaraz miałaś zobaczyć Jimina po prawie 7 latach. Stresowałaś się niemiłosiernie. Cały czas czułaś ucisk w żołądku. Zabrzęczał ci telefon.Jimin- Gdzie jesteście?
Rozejrzałaś się po sali i zobaczyłaś duży napis R3
T/I- Jestem w przedziale R3
Jimin- Ja też
T/I- Nie widzę cię
Jimin- A ja ciebie tak. Macham ręką
T/I- O dobra widzę
Podeszłaś do niego. Był z moją „przyjaciółką" czyli jeszcze nie zerwali
M- To mój tata?
T/I-tak
M- Um Dzień dobry tato
Jm- Cześć kochanie- wziął go na ręce
M- A kim jest ta pani?- wskazał na Soo-gin (dziewczynę Jimina)
Spojrzałam pusto na Jimina
Jm- A to jest twoja ciocia Soo-gin
M- Dzień dobry ciociu
S- Cześć mały-machnęła nieśmiało ręką
Jm- Um Soo mógłbym cię poprosić abyś zabrała małego i odeszła na bok?
S- Jasne kotek- podeszła i go pocałowała na co ziewnęłaś
Jm- Cześć T/I- chciał cię przytulić ale go odepchnęłaś
T/I- Precz z łapami. Jestem tutaj tylko z powodu małego i, że są jego urodziny. Nawet nie licz na nic więcej
Jm- Ostra jak zawsze- oblizał usta
Przewróciłaś oczami
Jm- Zmieniłaś się....i to bardzo
T/I- Nie obchodzi mnie twoje zdanie
Jm- Jak bym mógł to brał bym cię tu i teraz- spojrzał zalotnym wzrokiem
T/I- Myśle, że twoja dziewczyna nie bedzie zadowolona jak się dowie co do mnie mówisz
Jm- A musi się dowiedzieć?
T/I- Ja jej mogę pomóc
Jm- Chcesz wprowadzić mnie w kłopoty?- zapytał z lekkim smieszkiem
T/I- Uwierz, że tak bardzo nie chce tu być a przyjechałam wiec zamknij ten ryj i nie utrudniaj
Jm- Dobra już jestem poważnym
T/I- Finally... to kiedy zabierasz małego?
Jm- Teraz do piątku
T/I- DO PIĄTKU?! ja myślałam, że jestem tu tylko jeden dzień i mogę wracać
Jm- Bardzo śmieszne- spojrzał na ciebie jak na debila- wracając, jutro odbędą się urodziny o 16 na tym adresie- podał wizytówkę- tutaj masz adres i numer telefonu
T/I- Wiem umiem czytać- powiedziałaś czytając zawartość wizytówki
Jm- Zadziorna... jak zawsze....
T/I- Napisz mi w czwartek adres żebym wiedziała gdzie przyjechać po małego. PAMIĘTAJ chce go całego, zdrowego a jak mu jeden włos z głowy spadnie to zabije zrozumiano?- pogroziłaś palcem
Jm- Tak jest szefowo- zrobił śmieszny gest ręka na co się zaśmiałaś a on z tobą.
Aż ci się przypomniały stare czasy.
S- Jezu ile jeszcze?!
Jm- Już idziemy
Podeszliśmy do nich.
S- Oh zapomniałam Czesc T/I- podała rękę
Spojrzałaś na nią z pogardą
T/I- Widzimy się jutro na twoich urodzinach, a teraz idź z tatusiem i ciocią. Pamiętaj wyśpij się żeby być wypoczętym. Kocham Cię papa- pocałowałaś go w policzek
M- Papa mamusiu Kocham Cię
Rzuciłaś szybkie „Do jutra" wzięłaś walizkę i odeszłaś
MAM NADZIEJE ZE PODOBA WAM SIĘ NOWE OPOWIADANIE! Do zobaczenia w następnym rozdziale<3
ENJOY🧜🏼♀️
CZYTASZ
I tak do mnie wrócisz | PARK JIMIN
RomanceJak T/I sobie poradzi z natrętnym byłym? Wróci co niego? Jest jedna droga aby się przekonać