5.

710 33 21
                                    

Gdy upadliśmy na miękkie podłoże Jimin zaczął

- Zrobiłbym to z ogromną chęcią, ale nie jestem gwałcicielem i na dodatek mamy dziecko. Następnym razem mnie nie prowokuj- mówił wisząc nade mną

- Prowokuj? Czym niby Cię sprowokowałam?- zaczęłam się wyrywać

- Nie wierć się!- zszedł ze mnie- Ta szminka, ciasne rurki i jeszcze kręcisz tą dupą

- Słucham?- wstałam gwałtownie- To moja ulubiona szminka, rurki zawsze ubieram a z tą dupą to po prostu  arogancja. Jak możesz tak mówić- skrzyżowałam ręce

- Tak?- wstał- Jak odchodziłaś widziałem jak się wyginasz- podniósł brew do góry

- Pfff. Nie moja wina, że tak chodzę. A napewno nie robię tego dla ciebie!- odwróciłam głowę

-Mhm, tak tak- mówił roześmiany- To jak wytłumaczysz te zdjęcie?- zapytał pewnie, a mnie zatkało

- Y, te zdjęcie?- musiałam wymyślić coś na szybko- Przez to, że tutaj przyleciałam moja przyjaciółka postanowiła wysłać mi naszą fotę przed tym jak mnie zdradziłeś- uśmiechnęłam się fałszywie- Nie martw się, nie tęsknie za tobą

- Ah tak? To pokaż, że faktycznie Ci je wysłała- założył ręce na klatce. Na szczęście miałam plan B

- Jeżeli chcesz faktycznie oglądać nasze zdjęcia to nie tutaj. Wysłała mi jedno nasze zdjęcie, a reszta to tylko dowody na twoją zdradę. Wiesz, na wszelki wypadek żebym do ciebie nie wróciła. Chociaż i tak nie byłoby takiej możliwości- uśmiechnęłam się

- Jeszcze do mnie wrócisz- uśmiechnął się- w podskokach- dodał

- W podskokach to ty teraz opuścisz moje mieszkanie- odwróciłam się i pokazałam drogę do drzwi

- Jeszcze nie planuję wyjść

- Oh jaka szkoda, że nie masz żadnego zdania w tej sprawie

W tej chwili usłyszałam odgłos pukania

- Idź się gdzieś schowaj i nie wychodź dopóki ci nie pozwolę- mówiłam idąc do drzwi

Po chwili uchyliłam drzwi. Za nimi stał Hoseok z Taehyungiem

- Czego?- zaczęłam oschle

- Słyszeliśmy, że wróciłaś- odpowiedział oparty o framugę Taehyung

- Nie wróciłam tylko przyjechałam na chwilę- przewróciłam oczami

- Tak, tak- zaśmiał się Hoseok

- Ha ha, bardzo śmieszne. Coś jeszcze?- mówiłam znudzona

- Możemy wejść czy będziemy gadali na korytarzu?

- Um to drugie- oparłam się o ścianę

Oni mimo wszystko wepchnęli się do środka

- A wy gdzie? Wyjazd z baru- pokazałam na drzwi

- No, niczego sobie ten pokój- mówił Hoseok dotykając dosłownie wszystkiego co tylko mógł

- Problemy masz? Ktoś ci pozwolił tego dotykać?- mówiłam odpychając go delikatnie od jednej z moich szafek

- Co tu się dzieje?- do pokoju wszedł Jimin

- Co? To..wy..jesteście. Ja wychodzę- Hoseok podniósł ręce na wysokości ramion i wyszedł z mieszkania. Zdziwiło mnie jego zachowanie

- Jeszcze tu jesteś?- zapytałam Taehyunga

- Ja zostaję. Darmowe kino, tylko popcornu brak. Mogłabyś zrobić?- zaśmiał się

- Wyjazd!- krzyknął Jimin

- Nie- odpowiedział roześmiany Taehyung poprawiając się na kanapie- I tak za późno przyszedłem, bo już T/I nie ma spodni

Wszyscy spojrzeliśmy na moje nogi. Nie to, że nie miałam spodni tylko moja długa bluza zasłaniała krótkie spodenki i mogło się wydawać, że ich nie mam

- Mam spodnie cepie. Tylko bluza je zasłania- lekko uchyliłam bluzę aby zobaczył materiał

- O czyli jeszcze się nie spoźniłem- zaśmiał się nadgryzając opuszek kciuka

- Trzymajcie mnie- jęknął niezadowolony Jimin

- Dobra, już wam nie przeszkadzam gołąbeczki- wstał i wyszedł z apartamentu

Coś mi tu nie pasowało. On jest takim typem chłopaka, że nie odpuszcza łatwo

- Pomóż mi szukać- podeszłam do kanapy na której siedział wcześniej Taehyung

- Czego?- zapytał zmieszany

- Tego- powiedziałam podnosząc małą kamerkę - Idę sobie z nim pogadać. Napewno jeszcze nie wyszedł z budynku

Wybiegłam z pokoju

- Taehyung?- powtarzałam idąc korytarzami

- Tak?- usłyszałam jego głos

- Zapomniałeś czegoś- podałam mu urządzenie i fałszywie się uśmiechnęłam. Taehyung patrzył na to zawstydzony- No bierz to, nie mam całego dnia- po chwili przechwycił kamerkę i odeszłam

I tak do mnie wrócisz | PARK JIMINOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz