Gdy upadliśmy na miękkie podłoże Jimin zaczął
- Zrobiłbym to z ogromną chęcią, ale nie jestem gwałcicielem i na dodatek mamy dziecko. Następnym razem mnie nie prowokuj- mówił wisząc nade mną
- Prowokuj? Czym niby Cię sprowokowałam?- zaczęłam się wyrywać
- Nie wierć się!- zszedł ze mnie- Ta szminka, ciasne rurki i jeszcze kręcisz tą dupą
- Słucham?- wstałam gwałtownie- To moja ulubiona szminka, rurki zawsze ubieram a z tą dupą to po prostu arogancja. Jak możesz tak mówić- skrzyżowałam ręce
- Tak?- wstał- Jak odchodziłaś widziałem jak się wyginasz- podniósł brew do góry
- Pfff. Nie moja wina, że tak chodzę. A napewno nie robię tego dla ciebie!- odwróciłam głowę
-Mhm, tak tak- mówił roześmiany- To jak wytłumaczysz te zdjęcie?- zapytał pewnie, a mnie zatkało
- Y, te zdjęcie?- musiałam wymyślić coś na szybko- Przez to, że tutaj przyleciałam moja przyjaciółka postanowiła wysłać mi naszą fotę przed tym jak mnie zdradziłeś- uśmiechnęłam się fałszywie- Nie martw się, nie tęsknie za tobą
- Ah tak? To pokaż, że faktycznie Ci je wysłała- założył ręce na klatce. Na szczęście miałam plan B
- Jeżeli chcesz faktycznie oglądać nasze zdjęcia to nie tutaj. Wysłała mi jedno nasze zdjęcie, a reszta to tylko dowody na twoją zdradę. Wiesz, na wszelki wypadek żebym do ciebie nie wróciła. Chociaż i tak nie byłoby takiej możliwości- uśmiechnęłam się
- Jeszcze do mnie wrócisz- uśmiechnął się- w podskokach- dodał
- W podskokach to ty teraz opuścisz moje mieszkanie- odwróciłam się i pokazałam drogę do drzwi
- Jeszcze nie planuję wyjść
- Oh jaka szkoda, że nie masz żadnego zdania w tej sprawie
W tej chwili usłyszałam odgłos pukania
- Idź się gdzieś schowaj i nie wychodź dopóki ci nie pozwolę- mówiłam idąc do drzwi
Po chwili uchyliłam drzwi. Za nimi stał Hoseok z Taehyungiem
- Czego?- zaczęłam oschle
- Słyszeliśmy, że wróciłaś- odpowiedział oparty o framugę Taehyung
- Nie wróciłam tylko przyjechałam na chwilę- przewróciłam oczami
- Tak, tak- zaśmiał się Hoseok
- Ha ha, bardzo śmieszne. Coś jeszcze?- mówiłam znudzona
- Możemy wejść czy będziemy gadali na korytarzu?
- Um to drugie- oparłam się o ścianę
Oni mimo wszystko wepchnęli się do środka
- A wy gdzie? Wyjazd z baru- pokazałam na drzwi
- No, niczego sobie ten pokój- mówił Hoseok dotykając dosłownie wszystkiego co tylko mógł
- Problemy masz? Ktoś ci pozwolił tego dotykać?- mówiłam odpychając go delikatnie od jednej z moich szafek
- Co tu się dzieje?- do pokoju wszedł Jimin
- Co? To..wy..jesteście. Ja wychodzę- Hoseok podniósł ręce na wysokości ramion i wyszedł z mieszkania. Zdziwiło mnie jego zachowanie
- Jeszcze tu jesteś?- zapytałam Taehyunga
- Ja zostaję. Darmowe kino, tylko popcornu brak. Mogłabyś zrobić?- zaśmiał się
- Wyjazd!- krzyknął Jimin
- Nie- odpowiedział roześmiany Taehyung poprawiając się na kanapie- I tak za późno przyszedłem, bo już T/I nie ma spodni
Wszyscy spojrzeliśmy na moje nogi. Nie to, że nie miałam spodni tylko moja długa bluza zasłaniała krótkie spodenki i mogło się wydawać, że ich nie mam
- Mam spodnie cepie. Tylko bluza je zasłania- lekko uchyliłam bluzę aby zobaczył materiał
- O czyli jeszcze się nie spoźniłem- zaśmiał się nadgryzając opuszek kciuka
- Trzymajcie mnie- jęknął niezadowolony Jimin
- Dobra, już wam nie przeszkadzam gołąbeczki- wstał i wyszedł z apartamentu
Coś mi tu nie pasowało. On jest takim typem chłopaka, że nie odpuszcza łatwo
- Pomóż mi szukać- podeszłam do kanapy na której siedział wcześniej Taehyung
- Czego?- zapytał zmieszany
- Tego- powiedziałam podnosząc małą kamerkę - Idę sobie z nim pogadać. Napewno jeszcze nie wyszedł z budynku
Wybiegłam z pokoju
- Taehyung?- powtarzałam idąc korytarzami
- Tak?- usłyszałam jego głos
- Zapomniałeś czegoś- podałam mu urządzenie i fałszywie się uśmiechnęłam. Taehyung patrzył na to zawstydzony- No bierz to, nie mam całego dnia- po chwili przechwycił kamerkę i odeszłam
CZYTASZ
I tak do mnie wrócisz | PARK JIMIN
Roman d'amourJak T/I sobie poradzi z natrętnym byłym? Wróci co niego? Jest jedna droga aby się przekonać