3.

720 36 24
                                    

POV Jimin

Obserwowałem T/I gdy odchodziła. Jak tylko przeszła przez drzwi Soo-gin zaczęła.

S- Myślisz, że tego nie widziałam? Podrywasz ją! - odwróciła głowę na bok

J- Aish nie przesadzaj. Po prostu dawno jej nie widziałem i tyle- wzruszyłem ramionami

S- Jasne! Nie rób ze mnie kretynki! Było widać ten zalotny uśmieszek

J- Jaki znowu zalotny śmieszek? Nie wyolbrzymiaj już

S- Ja wyolbrzymiam?

J- Nie chce mi się z tobą kłócić. Weźmy Min-Soo i idźmy już stąd.

Spojrzałem w dół. Nie było tam MinSoo. Rozejrzałem się i również go nigdzie nie było

S- A Tobie co

J- Nie ma MinSoo

A ta zamiast się przejąć to zaczęła się śmiać. To było normalne w jej zachowaniu. Nigdy nie mogłem na nią liczyć. T/I była inna ale to Soo-gin była lepsza w łóżku i tylko dlatego wybrałem Soo-gin.

J- Nie śmiej się tylko pomóż mi szukać

Ruszyłem w poszukiwaniu MinSoo powtarzając sobie w głowie "T/I mnie zabije" Wszedłem do toalet, jadalni, wszystkich sklepów i nigdzie go nie było. Bladlem na myśl, że ktoś mógł go porwać kiedy Soo-gin robiła mi scenę.

POV MinSoo

Nie lubię tej Soo-gin. Jak mama mnie zostawiła z nią była strasznie nie miła i na dodatek mi groziła, że jeśli przez te kilka dni tata będzie bardziej się mną zajmował to mnie zakopie w lesie. Oby tata był lepszy.

Podczas gdy tata kłócił się z Soo-gin zauważyłem, że mam w kieszeni telefon mamy. Dała mi go w samolocie żebym pograł sobie w gry. Muszę ją najszybciej znaleść. Może jeszcze nie odjechała.

Wybiegłem z lotniska. Zacząłem się rozglądać aż w końcu ją zauważyłem. Siedziała na krawężniku i czekała na taxi. Szybko do niej podbiegłem.

M- Mamo, mamo!

T/I- Synek? Co ty tu sam robisz? Gdzie tata?

POV T/I

Jak przed oczami ukazał mi się mój syn na dodatek sam to po prostu aż mnie zagotowało w środku. Muszę się dowiedzieć co się stało

M- Tata jest w środku. Kłóci się z Soo-gin.

Kłóci powiadasz. Aż się uśmiechnęłam na tę myśl.

T/I- A co ty tu robisz sam?

M- Zostawiłaś telefon w mojej kieszeni- podał mi zgubę

T/I- Faktycznie- powiedziałam sprawdzając kieszenie

Jimin pościł małego na pastwę losu żeby znalazł mnie której mogło już nie być na lotnisku. Przecież on mógł się zgubić. Już ja sobie z nim pogadam. Wstałam z krawężnika złapałam małego i walizkę w ręce i ze złoszczona ruszyłam do Jimina

POV Jimin

Opadłem z sił na jedną z ławek w poczekalni. Obok mnie usadowiła się Soo-gin. Oczywiście ona ani trochę nie pomogła w poszukiwaniu MinSoo.

J- Jak mogłaś mi nie pomóc w poszukiwaniu?!

S- Nie mój bachor. Nie mój problem- powiedziała przeglądając swoje paznokcie

J- Jak możesz tak mówić!?

Oderwała wzrok od paznokci i spojrzała przed siebie.

S- Idzie twoja zguba

Odwrociłem się w tamtą stronę. Od razu dostałem paraliżu i ślina stanęła mi w gardle. Szła tam T/I z MinSoo za rękę. Czułem, że to się źle skończy.

Podeszła do nas i patrzyła na mnie wściekłym wzrokiem.

T/I- Jak mogłeś go puścić samego? Masz mózg czy już znikł? Przecież ktoś mógł go porwać

J- Ale on sam poszedł!

Probowalem się tłumaczyć a ona tylko prychnęła na moje słowa

T/I- Sam poszedł? To gdzie pan Cesarz był w tym czasie?

S- Kłócił się ze mną

Wtrąciła się Soo-gin na co T/I spojrzała na nią jak na debila

T/I- Pytał cię kiedyś ktoś o coś?

S- No nie

T/I- No to zawrzyj jadaczkę bo zaraz ręka mi się poluzuje

Usiadła z powrotem na ławkę i zaczęła przeglądać swoje paznokcie.

T/I- Jimin... Ja nie pozwolę aby coś mu się stało... - powiedziała spokojnym głosem

J- Ja rozumiem, proszę daj mi jeszcze jedną szansę

T/I- Zrobię to- odetchnąłem z ulgą - ale jak tylko MinSoo będzie chciał

Uklęknęła przy małym i zapytała

-Chcesz jechać z tatą i ciocią?

Modliłem się w głowie aby powiedział tak

M- Z tatą chce ale z ciocią nie

T/I- Dlaczego nie z ciocią?



POLSAT XD

I tak do mnie wrócisz | PARK JIMINOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz