⋆ Rozdział 7.⋆

9 0 0
                                    

Seyun leżała na podłodze, zmęczona ciągłymi treningami. Chociaż występ miał się odbyć już jutro, to powoli brakowało jej energii. Zresztą, sama myśl o tysiącach osób, które będą patrzeć na nią, wcale nie poprawiała jej nastroju. Przekręciła głowę w bok i zobaczyła idącego w jej stronę Parka z dwoma butelkami wody i szerokim uśmiechem. Podał jej napój i usiadł obok, odkręcając zakrętkę. Zaśmiał się głośniej widząc, że dziewczyna zamiast zaspokoić swoje pragnienie, przyłożyła sobie zimny przedmiot do głowy.

Po wzięciu kilku łyków przeźroczystej cieczy, ułożył się tuż obok niej, na przyjemnie chłodne panele. Przyjrzał się jej bladej twarzy i domyślał się jedynie, że nie tylko wysiłek fizyczny, ale też stres, okradają ją z sił.

- Pójdzie nam świetnie. - stwierdził pewnie, chcąc podnieść na duchu brunetkę, na co ta uśmiechnęła się nikle.

- Mam taką nadzieję... - odparła, ale bez takiego przekonania, jak w przypadku Jimina, na co zmarszczył brwi. Podniósł się do pozycji siedzącej i nachylił nad Yun, wywołując w niej mieszane uczucia. Tak nagły gest sprawił, że była zdezorientowana jego zachowaniem i intensywnym, badawczym spojrzeniem.

- O czym myślisz? Na pewno nie tylko o występie. - zapytał, a ta spięła się, co nie umknęło jego uwadze. Zastanawiała się, jakim cudem chłopak czyta z niej, niczym z otwartej księgi, ale wiedziała, że nie taką odpowiedź chce otrzymać. Nic się przed nim nie ukryje.

- No wiesz, jest kilka takich spraw. - odchrząknęła, unosząc się na łokciach. Park zrozumiał przekaz i odsunął się od niej, dając swobodę ruchu. Dziewczyna ułożyła nogi w siadzie skrzyżnym i obracała w dłoniach butelkę wody. - Nie chcę o tym rozmawiać. - dodała, ale widząc, że robi mu się przykro, a kąciki jego pełnych ust opadają, zaczęła tłumaczyć. - Przez kilka miesięcy wysłuchiwałeś moich problemów i jestem wdzięczna za rady, jakich mi udzieliłeś. Ale chyba czas, żebym zaczęła polegać na sobie i radziła sobie z takimi małymi sprawami sama.

Jej przyjaciel pokiwał głową w zrozumieniu, choć i tak czuł wewnętrzny zawód, i jego twarz też to odrobinę pokazywała. Seyun zauważyła to i poprosiła, by ten nie gniewał się na nią, ale i tak nie wiedziała, co chodzi mu po głowie. Jedno było pewne - zachowywał się dziwnie i nie była w stanie odgadnąć, co za tym stoi, ale miała nadzieję, że ich przyjacielskie relacje nie ulegną pogorszeniu. Bardzo ceniła Parka pod tym względem.

Przez uchylone drzwi wejrzała do środka głowa choreografa. Mężczyzna był bardzo zadowolony ze stworzonego przez siebie układu i nie mógł się doczekać ostatecznego efektu, chociaż widząc starania wszystkich duetów nie miał wątpliwości, że to będzie coś niesamowitego, a internet, fani i wszystkie media będą o tym wręcz huczeć. Nawet dwójka maknae ostatnio ćwiczyła bardzo sumiennie, z powagą i bez jakichkolwiek wygłupów. Czasem zastanawiał się, czy to zasługa starszych kolegów i koleżanek, czy sami zdali sobie sprawę ze skali wydarzenia.

Menadżer Youn pouczył je w kwestiach zachowania na scenie oraz panowania nad mimiką twarzy, na co internauci i najróżniejsi krytycy bardzo często zwracają uwagę. Teledysk do "I need you" został już opublikowany i wywołał palpitacje serca nie tylko u ARMY. Bang miał naprawdę dobre przeczucia, które póki co, sprawdzają się, a BTS dostało już zaproszenia do niejednego programu. Sihyuk po prostu czuł już smak sukcesu i czekał, aż chłopcy zaprezentują nową choreografię na większej scenie. Wiedział, że oni również są tym bardzo podekscytowani. Postanowił poczekać, aż minie czas promocji i dopiero wtedy przekaże grupie trainee wieści, które nie należały do dobrych. Nie dla każdego.

⋆⋆⋆⋆⋆

Tłumy zbierały się już przed sceną, mimo dość wczesnej godziny. Ochroniarze pilnowali wszystkiego, zakończono ostatnie próby świateł i mikrofonów, a za kulisami naprawdę się działo. Stylistki biegały po poszczególnych poczekalniach, dbając o najmniejsze detale idoli. Musieli wyglądać perfekcyjnie.

𝐒𝐡𝐲 𝐃𝐫𝐞𝐚𝐦 || 𝐁𝐓𝐒Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz