Rozdział jest najgorszy i najnudniejszy. Ma na celu pokazanie różnicy pokazania związku Natalii z Krzysiem z początku i końcu. Pozdrawiam wszystkich, komentujcie i gwiazdkujcie :))
-Hej kotek.
Napisał. Kochany jest. Poczekam chwile, żeby nie myślał, że cały czas na niego czekałam. Albo nie, bo pomyśli, że go olewam. Już pisze.
-Hejka, co tam?
-Wróciłem właśnie do domu, a tam?
-A słucham muzyki, jutro idę na imprezę do Magdy.
Tak naprawdę jadę do niej, ale impreza to nie będzie. Może przyjdą 4 osoby i trochę pogadamy, to wszystko. Ale nie powiem mu tego.
-A nocujesz u niej?
-Raczej nie, będę o 22 w domu już.
-Aham.
Natalia tej nocy szybko zasnęła. Następnego dnia była sobota. Wstała, poprawiając swoją piżame w biedronki. Był czerwiec, na dworze świeciło słońce, którego dziewczyna najbardziej nie lubiła z rana. posprzatała pokój, ubrała się w czarną bluzkę bez rękawów, zrobiła już niemodne kreski nad rzęsami i weszła na laptopa. Krzysiu dostępny. Zadzwoniła.
-Hej, to za ile idziesz?
-Za 30 min mam autobus, a ty co będziesz robił? -spytała.
-Może wyjde z Rzepką.
-Pić?
-Kto będzie pił, ten będzie. Tylko z góry mówie, że ja się dowiem jacy chłopcy tam byli w razie potrzeby.
-Spoko.
Wsiadła do autobusu. Do Magdy miała 10 min drogi. Miała na nią czekać na przystanku. Czekała z jakimś chłopakiem. Natalia nie znała go. Wyglądał na 15-latka, zwykłego, przeciętnego. Zabardzo mu się nie przyglądała, jednak miała przeczucie, że on jej tak. Szybko przywitała się z przyjaciółką i poszły do jej domu. Na miejscu były 2 dziewczyny, których zabardzo nie lubiła. Jedna nich miała wystający brzuch, koszule w kratkę związana na wcięciu, jeśli tak można było to nazwać i długie spodnie. Druga chudsza, była ładna, ale nadrabiała to charakterem. Była blondynką. Obie słuchały tak zwanej Ciemnej Strefy. Obie piły piwo, zwykle czteropak na pół, bo którym odlatywały. Była tam też Amanda, którą Natalia znała z opowiadań, ale sprawiała wrażenie miłej. Miała brązowe włosy i co prawda nie była przy kości, ale to jej dodawało uroku. Było dwóch chłopaków, jednego poznała już na przystanku, drugi był wysoki, chudy, ale był dosyć przystojny. Co do ubioru nie było wątpliwości, był skatem.
-To co robimy?
-Może piwo? Po jednym? -zaproponowała Natalia.
Nie piła dużo, ostatnio tylko tak piwo na dzień, dwa. Wiedziała, że w tym wieku picie to lekka patola, więc nigdy nie przesadzała.
Reszta poparła jej pomysł, jednak pojawił się problem. W okolicy Natalii nie było problem ze zdobyciem alkoholu dla młodzieży, jednak w okolicy Magdy takowy problem był.
Długo musieli się nachodzić, aby ubłagać 15-latka o kupno trunków. Grunt, że się udało. Wypili i na szczęście i nieszczęście, dwie słuchaczki CS i jeden skate poszli nie wiadomo gdzie, więc reszta ekipy postanowiła się przejść. Nie było wiele miejsc do zwiedzania. Zaczęło się ściemnać. Ostatnia szansa, żeby jechać autobusem nadchodziła. Natalia pożegnała się ładnie i pojechała do domu.
Punkt 22.00 usiadła na laptopie, żeby pogadać ze swoimi chłopakiem. Zależało jej na nim, ale bała się, że zabardzo mu zaufa a on to wykorzysta. W przeszłości nie raz się na nim przejechała. Musiała poczekać jeszcze 45 min i chłopak pojawił się na Skype.
-Hej- napisał pierwszy.
-Hej, co tam robiłeś? Co się stało?
Dziewczyna zobaczyła, że Krzysiek ma przyłożoną bluze do szyji.
-Szewczyk mnie nożem przejechał. -Szewczyk to miejscowy pijak spod Żabki.
-Jak to?
-Wypiliśmy z Rzepką 0,5 i poszliśmy pod sklep. No to tam on coś do nas gadał i jego syn jeszcze był, no a byliśmy wypici to nie pozwolimy, żeby na nas wyzywali. Dopierdoliliśmy im, ale ten miał nóż i mnie przejechał.
-Boli bardzo?- nigdy nie wiedziała, co w takich sytuacjach ma powiedzieć.
-Trochę. Wiesz co?
-Co?
-Kocham Cię kotek.
Nie mogła usunąć, myślała jaki on jest kochany, biedny, i że w poniedziałek wycieczka do Warszawy. Na tej wycieczce mieli się pierwszy raz pocałować.
CZYTASZ
Jeszcze będzie pięknie.
Teen FictionMiłość bez ran, to jeszcze nie miłość.-historia nastolatków, którzy poznają co to miłość, szczęście i poświęcenie z nimi związane.