Natalia obudziła się o 6.00, została ponad godzina do pobudki. Leżała i dużo myślała. Obwiniała się, za to co się stało.
Jak mogłam do tego dopuścić.
Dzisiaj był piątek, mieli też pić. Poszli na miasto. Udali się w stronę bloków i po 5 min oddalili się od centrum miasta i Pączek, który wyglądał najstarszej, chociaż był najmłodszy z chłopaków wszedł kupić wódkę. Natalia zaczęła gadać z Błażejem o tym co się działo i zauważyła malinke na szyji. Napoczątku nie chciał się przyznać, ale potem było jasne, że to Magda ją zrobiła.
Klasycznie oprócz malinki musieli się też całować, jakby inaczej. Przecież dotrzymanie wierności chłopakowi i kumplowi nie wchodzi w grę. Zresztą kto to mówi.
Wierzyła Blażejowi, że to ona się na nim wieszała, bo to było w jej stylu więc nie miała mu tego za złe, lubiła go. Gdy Pączek już wyszedł ze sklepu poszli na huśtawki między bloki, przelać wódkę do butelek po soku.
Natalia nie chciała pić z przyczyn oczywistych, ale obiecała że wypije przynajmniej półtora szklanki. Gdy wrócili do ośrodka już z odruchu poszli do pokoju chłopaków. Tam chłopcy wypili po 1,5 szklanki. Niby nic, ale humor im się poprawił. Dziewczyna starała się utrzymywać koleżenskie relacje z Pączkiem, bo w zasadzie tylko on, Błażej i Górnik nie działali jej na nerwy, a tylko z dwoma pierwszymi mogła pogadać. Siedzieli na łóżku Piotrka i grali w grę na telefonie Błażeja. Dziewczyna pobiła rekordy Pączka i na odwrót. Naprawde się z nim dogadywała. Jednak pamiętała o Krzysiu, ale odkąd Hysu zadzwonił do Magdy i powiedział, że chłopak wziął amfetamine zastanawiała się co zrobić. Była pewna że go nie zostawi. Przecież go kocha. Coraz więcej wspomnień wracało. Coraz częściej zadowała sobie pytanie czy Krzyś to tej jedyny. Ale nie mogła dopuścić myśli, że nie.
Popołudniu poszli znowu na miasto, więc picie musieli zostawić na potem. Mieli zostać na koncercie muzyki klasycznej, na szczęście na dworze, więc gadali jak chcieli. Natalia nie chciała pić. Błażej i Pączek nie przyjmowali tego do wiadomości.
- No weź, będziesz piła na równi z tym kto ma najsłabszą głowę, czyli Pączkiem.-mówił Błażej.
- Nie, ja się już przed Krzysiem nie będę tłumaczyła.
- To zróbmy tak, że jeśli ja wygram w tą grę z telefonu - mówił Piotrek- to pijesz na równi ze mną, a jak ty wygrasz to pijesz ile chcesz, dobra?
To jasne, że z nim wygram.
- Dobra.
I zaczęli grać. Natalia wygrała.
- Nie no, jeszcze raz bo mnie dekoncentrowałaś.
- Nawet na ciebie nie patrzyłam.
Zaczęli grać znowu. Natalia wygrała. - No do trzech razy sztuka.
Znowu wygrała.
- Błażej zrób coś.
- To Natalia jak ze mną teraz wygrasz to nie pijesz.
- No dobrze.
Przegrała. Ale po długich kłótniach doszli do wniosku że wypije 3 szklanki.
Kiedy opiekun grupy, prawie usnął od tej muzyki, wrócili do ośrodka. Wszyscy szybko poszli do pokoju, bo było mało czasu do ciszy nocnej. Byli w pokoju u dziewczyn gdy zaczęli pić. Natalia starała się grać na zwłokę. Wypiła szklankę, gdy Magda kończyła 3 na hejnał. Pączek namawiał ją żeby piła, ale jakoś udało jej się odmawiać. Poszli do pokoju Błażeja. Powiedziała w międzyczasie Amandzie, że gdyby wódka weszła jej do głowy, aby nie dopuściła by Pączek się do niej przystawiał. Chłopak już dobrze wstawiony usiadł obok niej. Dziewczynie zrobiło się go żal, poprawiła dreda, który spadał mu na oczy i powiedziała żeby się ogarnął. Ale to była ostatnia rzecz jaką chciał zrobić. Amanda widząc wszystko, podeszła do niego i powiedziała że będzie z nim pić. Widząc jak dobrze się bawią, Natalia poczuła uczucie zazdrości w sercu.
Kocham Krzysia, musze się ogarnąć.
Gdy alkohol się skończył, Amanda poszła do Górnika pokoju. Zostali Pączek, Magda i Natalia, która miała nad sobą 100% kontrolę, ale szumiało jej trochę w głowie. Patrzyła na pozostałe osoby siedzące w rogu pokoju. Miała trochę z nich ubaw, do momentu aż nie wymyślili ambitnego planu.
- Chodźmy się ruchać.
- Ok, to chodźmy do mnie.
I wstali prawie się nie przywracając i trzymając się za ręce. Natalia zaczęła ich rozdzielać. Pączka poradziła na kanapie, a przyjaciółkę próbowała wyprowadzić z pokoju.
- Zazdrosna jesteś? - spytała Magda.
Pchnęła dziewczynę na chłopaka. Ta szybko wstała i wprowadziła ją na korytarz, bo chciała spytać chłopaków co ma z nią zrobić. Gdy były w połowie zaledwie 2 m odcinka Magda przewróciła się na twarz, głupio się śmiejąc. Nie miała siły ją podnieść więc spojrzała czy nie ma nikogo kto mógłby jej pomóc. Na końcu korytarza stała opiekunka.
CZYTASZ
Jeszcze będzie pięknie.
Teen FictionMiłość bez ran, to jeszcze nie miłość.-historia nastolatków, którzy poznają co to miłość, szczęście i poświęcenie z nimi związane.