IV Rozdział

32 3 0
                                    

Natalia dużo czasu spędzała poza domem. Jeśli nie spotkała się z Krzysiem to z Magdą. Z Wiktorią bardzo mało czasu spędzała, aż było to dziwne, ale przyzwyczaiła się do tego. Ławeczki podzieliły się na dwa obozowiska. W jednym byli chłopcy z gimnazjum i dziewczyny o rok młodsze od Natalii, a w drugim chłopcy, którzy już wyszli ze szkoły, Natalia i od czasu do czasu Magda i kuzynka Lecha- Oliwia. No i oczywiście Hysu odkąd zaczął chodzić z Magdą. Natalia i Krzyś często chodzili w głąb lasu. Bardzo dobrze się dogadywali. Dziewczyna nie lubiła zabardzo mówić, ale lubiła słuchać. Potrzebowała kogoś kto by miał coś do powiedzenia, a Krzysiek miał.

Chłopak bał się jednak. Za 4 dni Natalia miała jechać na kolonie. Rok wcześniej również pojechała i zerwała przez to z Lechem. Poznała tam Pączka, czyli Piotrka. Chodziła z nim długo, jednak coś nie pykło. Teraz była pewna, że nic się nie stanie. Kochała go. Uwielbiała gdy ją przytulał szorstkimi dłońmi od pracy na budowie, jak ją całował lekko kaczymi ustami, ale najbardziej podobała jej się blizna na brodzie, która dodawała mu uroku.

On nie był jednak pewny. Fakt był taki, Pączek w tym roku też jedzie.

Ale nie było tego złego, oprócz niego jechał też Błażej, zaufany kolega Krzysia, Magda i Wiktoria.

- Krzysiu, a będziesz tęsknił?

-Kotek będę strasznie, a ty?

-Ja bardziej. Ja sobie tam pojadę tak rekreacyjnie, z Magdą i Błazejem trochę pogadam i wrócę.

-Wiesz czego się boje.

-Wiem, ale jestem pewna że nic nie będzie.

-No z Lechem też tak miało być.

-Ale Lechu to Lechu, a ty to ty, a wiem że ciebie kocham i nikt inny mi nie jest potrzebny.

Jeszcze będzie pięknie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz