Na dworze zaczęło się ściemniać gdy na wpół trzeźwy Woo odblokował ekran swojego telefonu. Uderzyło go światło wyświetlacza, ale po lekkim grymasie po prostu kontynuował to co miał w planach.
Do : Seonghwa
„Seoinhwaaaaaaaa"
Zdążył wysłać, nim jego zamglony mózg podsunął mu myśl, że nie tak pisze się imię jego przyjaciela. Odchrząknął niemrawo, wkładając cały wysiłek by tym razem nie nawalić.
Do : Seonghwa
„S e o m g h wa..."
Byłem blisko, mniejsza z tym.
Od : Seonghwa
„Woo dobrze się czujesz?"
Do : Seonghwa
Jes okej po prsty doskiwewra MI amotność, poassz adres tgeo klubu????"
Od : Seonghwa
„Em no... nie jest tak daleko od ciebie. Tu podrzucam adres, wbij w nawigacje i postaraj się nie zabić po drodze."
Do : Seonghwa
„Maszz mpje slowo kapitnie!!"
Nie sądził, że wstanie z miękkiego dywanu sprawi mu tak ogromny problem. Dopiero po paru próbach stanął na nogach przy okazji nie tracąc równowagi. Dumny z siebie, przybił piątkę z powietrzem i zebrał się do wyjścia. Nałożył na białą koszulę - której wciąż nie zmienił po powrocie z pracy – swój płaszcz, który jeszcze na trzeźwo zawiesił na wieszaku, po czym wyszedł z mieszkania.
Obiecał przyjacielowi, że dojdzie na miejsce cały i zdrowy, więc postępował zgodnie z jego zaleceniami – wpisał adres w nawigację i powoli, ostrożnie szedł przed siebie z uwagą by „nie zabić się po drodze." Po chwili jego oczy z oddali zobaczyły neonowy, czerwony szyld z napisem „Love is love" wywieszony nad ciemnymi, drewnianymi drzwiami.
Woo przetarł kilka razy swoje powieki, poklepał się także po buzi i upewniając się, że nadal pamięta jak się nazywa wszedł do środka. Uderzył go słodki zapach wanilii połączony z czymś bardziej intensywnym oraz różnokolorowe, zmieniające swoje położenie światła. Dominowały barwy różu i fioletu, co Jung uznał za naprawdę ładne połączenie.
- Wooyoung, jesteś! – usłyszał za sobą znajomy głos, więc zrobił gwałtowny obrót.
Szybko jednak tego pożałował, bo zakręciło mu się w głowie. Seonghwa widząc, że coś jest nie tak, podtrzymał przyjaciela w pasie.
- Woo co ci jest? – zapytał zmartwiony.
- Na p-pewno nie jestem piany. – czarnowłosy jak oblany zimną wodą, zaczął wszystkiemu zaprzeczać.
Nawet jeśli Park nie zdążył mu jeszcze niczego zarzucić.
- Dobra widzę, że potrzebujesz odświeżenia. – zarządził starszy, ciągnąć Jung'a do łazienki.
Chłopak nie wyraził sprzeciwu, bo kwestia kąpieli w klubowej toalecie wydała się jego zamroczonemu umysłowi świetną sprawą. Niestety gdy został bez jakiegokolwiek ostrzeżenia, brutalnie oblany lodowatą wodą z kranu w twarz i szyję, poczuł jakby nagle wszystkie zmysły powróciły do życia.
- Aach, Seonghwa!! Jakie zimne jasna chole—
- Najważniejsze, że zadziałało i nie wyglądasz już jak schlany nastolatek. – Park kompletnie nie przejął się tym, że kompletnie zmoczył swojemu przyjacielowi koszulę.
CZYTASZ
petite waist - woojoong
Romance| hongjoong był dla biznesmena prześliczną laleczką. | title : petite waist pairing : jung wooyoung & kim hongjoong ( + park seonghwa & choi san ) start : 24.04.20 end : 22.05.20 (warning!mpreg!)