chapter 6

495 34 6
                                    

Hongjoong westchnął cicho, gdy Jung wyszedł z sypialni by odświeżyć się w łazience. Uprzednio pozwolił zrobić to jemu, pożyczając przy okazji coś do ubrania. Za duża bluza to jedyne co miał mu do zaproponowania, ale Kim z chęcią przyjął podarunek. Szczególnie, że był on przesiąknięty zapachem młodszego.

Postanowił wykorzystać to, że został sam by ułożyć w głowie, co chce wyznać Wooyoung'owi. Zależało mu by wszystko zostało wyjaśnione właśnie dziś – koniec z tajemnicami, niepewnością i milczeniem. Los dał mu szansę na naprawienie błędów z przeszłości, których nigdy sobie nie wybaczył. Gdy usłyszał kroki na korytarzu, wziął głęboki oddech przekonując sam siebie, że jest gotowy.

W pokoju zjawił się Woo z wilgotnymi włosami, które nadal wycierał w ręcznik. Uśmiechnął się na widok Hong'a, który gestem ręki wskazał by młodszy zajął miejsce obok. Wykonał jego prośbę, ręcznik rozkładając na swoich ramionach, by kropelki wody spadały na niego. Biznesmen domyślił się dlaczego nagle nastała cisza. Niższy ewidentnie był pełen wątpliwości, bo nie chciał nawet spojrzeć mu w oczy. Woo postanowił dodać mu otuchy, biorąc mniejszą dłoń w swoją, głaszcząc delikatnie. To rzeczywiście pomogło, bo Kim odważył się w końcu otworzyć usta.

- Tak bardzo nie chciałem cię wtedy zostawić. – młodszemu wystarczyło to jedno zdanie, by znów poczuć ukłucie w sercu. – Ten wyjazd do Ameryki, przeprowadzka zdarzyły się z dnia na dzień. Pamiętasz co ci wtedy powiedziałem?

Jung pokiwał głową.

- Że to pomysł twoich rodziców, więc nie możesz się im sprzeciwić.

- To nie była cała prawda. Ukryłem przed tobą najważniejszy powód.

Hong zatrzymał się na chwilę, by położyć swoją wolną dłoń na policzku drugiego. Głaskał go przez chwilę, czując jak napięcie powoli opuszcza jego ciało.

- Wyznałem moim rodzicom, że cię kocham.

Woo otworzył szerzej oczy. Powoli zaczynał domyślać się do czego zmierza czerwono włosy.

- Oni... Zabronili ci się ze mną widywać? – spytał choć odpowiedź zdawała się oczywista.

- Widywać, kontaktować. Jestem pewien, że gdyby mogli wymazaliby mi wspomnienia związane z tobą. Nie mogli pogodzić się z myślą, że zakochałem się w chłopaku. Stąd nagła ucieczka za granicę. Stwierdzili, że w ten sposób zapomnę. Moje uczucie zniknie, a ja więcej nie pisnę o tobie słowa.

- Hyung... - młodszy widząc, że drugiemu zaczyna drżeć głos, przybliżył się i owinął rękę wokół jego drobnej talii. – To nie ty zawiniłeś, tylko oni.

- P-Później kontrowali z kim się kontaktuję. Na każdego mojego nowego przyjaciela krzywo patrzyli, starali się mnie nawet zapoznawać z jakimiś dziewczynami. J-Ja nigdy nikogo ponownie nie pokochałem Woo...

Czarnowłosy wierzył mu w każde wypowiedziane słowo. Złożył kilka pocałunków na jego czole, po czym zaczął wdychać zapach jego włosów. Pachniał jak lilie połączone z jaśminem. Usłyszał nagle, że starszy bierze głęboki oddech, więc znowu wsłuchał się w to co mówi.

- D-Dwa lata później wróciłem do Korei. Było mi ciężko, byłem tutaj sam, bo rodzice oczywiście nie okazali mi wsparcia. Rozstałem się z nimi w napiętej atmosferze, do dzisiaj nie otrzymałem od nich żadnej wiadomości... W każdym razie wtedy łapałem się każdej pracy, potrzebowałem pieniędzy. – Jung zrozumiał, że drugi dochodzi do momentu jak został tancerzem w miejscu, w którym wczoraj się odnaleźli. – Pewnego dnia poznałem San'a, to mój przyjaciel, który pomógł mi zdobyć tę pracę. Wszystkiego mnie nauczył, dzięki czemu po czasie stałem się naprawdę doceniany przez widownię.

petite waist - woojoongOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz