Drzwi były zamknięte a za nimi roboty których szukałam. Chciałam otworzyć je za wszelką cenę więc uderzyłam w nie z całej siły żeby je wyważyć, ale bez skutku.
-Przestań. -usłyszałam głos Freddy'ego po mojej prawej stronie. Stał obok mnie patrząc swoim pustym wzrokiem.
-Dlaczego one są tam zamknięte? Raczej mi nie wmówisz że same się zamkły od środka. -Powiedziałam zirytowana i zła. Nie rozumiałam dlaczego miał by to zrobić.
-One nie są jak my. To są zimne, bezduszne, obłąkane cyborgi bez serca...
-O czym ty w ogóle mówisz?!
-Jeśli chcemy uciec stąd zanim nas tutaj zamkną nie możemy marnować czasu. One nas tylko spowolnią.
-Freddy o czym ty mówisz? Mamy jeszcze cztery dni, nie możemy ich tu tak zostawić.
Freddy w odpowiedzi pokazał mi kawałek papieru który okazał się być stroną z gazety.
"Freddy Farbear's Pizza po swoim ostatnim skandalu z zaginionymi dziećmi oraz wypadkiem w sprawie odgryzienia płatu czołowego jednego ze strażników dziennych miało zostać zamknięte i wyburzone. Jednak decyzja ta podjęta była przez właściciela lokalu w celu uniknięcia odpowiedzialności prawnej co niestety umknęło policji i sądowi. Jednakże przez zaginięcie strażnika nocnego lokal zostanie zamknięty 28 lipca. Roboty z lokalu zostaną rozebrane na części które zostaną przerobione na zabawki dla dzieci z sierocińca im. Maxwell'a Cartera w stanie Maine któremu brakuje funduszy i grozi zamknięcie. Stoły, dekoracje, automaty do gier, karuzele i wszystko co jest w dobrym stanie zostanie wystawione na aukcję. Właścicielowi grozi dożywocie i wysokie odszkodowanie w postaci pieniężnej dla rodzin poszkodowanych."
-Zostanie zamknięty 28 lipca? Który dzisiaj jest?
Freddy milczał przez chwilę opuszczając głowę i powiedział:
-27...
***
-IDIOTKA!
-CHORA, NIEZRÓWNOWAŻONA IDIOTKA!
Krzyczałam na siebie patrząc na swoje odbicie w oknie. Nie widziałam już smukłej, smutnej postaci w masce, teraz widziałam potwora który zabił bezbronnego człowieka zsyłając na siebie i pięć istnień śmierć. Potwora który dał życie innym tylko po to żeby je teraz odebrać. Potwora który jeszcze niedawno myślał sobie kim jest Charlie z jej snów. Teraz wypełniała mnie już tylko złość i żal do siebie. Z jednej strony myślałam o sobie i o tym co zrobiłam a z drugiej strony co teraz muszę zrobić. Myślałam co by się teraz działo gdybym nie zabiła tego strażnika, albo nie "uratowała" tych dzieci. Tysiące myśli wypełniały mi głowę a czas uciekał. Zajrzałam za okno i zobaczyłam że słońce zaczyna zachodzić.
-Czas ucieka Marionetko. To nasz ostatni dzień...
--------------------------------------------------------------
Miałem wenę
...
N a r e s z c i e.
Jak zacząłem to pisać to szczerze mówiąc nie wiedziałem w jaką stronę to wszystko (ta historia) zmierza więc pisanie zajmowało mi dużo czasu ale teraz już wszystko sobie poukładałem w głowie i teraz już tylko muszę to wszystko napisać... Mówię to jakby to było takie proste...
Ok nie ważne to tyle ode mnie
Do zobaczenia w następnym rozdziale <3
(Nie zapomnijcie zostawić gwiazdki ;))))
CZYTASZ
|| Nie zostawiaj nas... || FNaF ||
ФанфикPewnej nocy, nocy pełnej wspomnień, Marionetka spróbuje uciec z przeklętej restauracji w której spoczywają niespokojne dusze i potwory z przeszłości. Może da radę wyzwolić się z piekła i może to być szczęśliwy dla niej dzień ale może też być to jej...