6. Pheobe

53 7 0
                                    

Mojego drugiego dnia w pracy przeprowadzamy z Jasonem rozmowy kwalifikacyjne z kandydatkami na kelnerki. Ale zanim dojdzie do rozmów najpierw dziewczyny muszą przejść sprawdzian praktyczny. Mark, barman, którego wczoraj poznałam, na moją prośbę przygotował tacę ze szklankami wypełnionymi po brzegi wodą. Na rozmowę przyszło piętnaście dziewczyn. Ponieważ wszystkie dziewczyny zostały zaproszone na jedną godzinę, więc omawiam z nimi wszystkimi zasady rekrutacji i wyjaśniam na czym będzie polegał ten sprawdzian, a następnie demonstruję. Potem każda z dziewczyn proszona jest o podejście do sprawdzianu praktycznego, który polega na przejściu z tacą ze szklankami pomiędzy stolikami. Po sprawdzianie praktycznym do rozmów dopuszczamy dziesięć dziewczyn Wcześniej z Jasonem przygotowaliśmy listę pytań, jakie będziemy zadawać kandydatką. Podczas rozmów słuchamy jakich odpowiedzi udzielają i obserwujemy jak się zachowują w trakcie wypowiadania się. Kiedy ostatnia z kandydatek opuszcza biuro zaczynamy z Jasonem dyskusje nad wyborem kelnerek, podczas której wybieramy ostatecznie siedem dziewczyn. Następnie do mnie należy poinformowanie wybranych kandydatek o naszej decyzji, więc dzwonie do każdej z nich z informacją, że dostały pracę i że już jutro mają stawić się w restauracji z zamiarem podpisania umowy i zapoznania się grafikiem oraz zasadami współpracy.

Po wykonaniu ostatniego telefonu do gabinetu sprężystym krokiem wchodzi Jason. Uśmiechnęłam się nieśmiała na jego widok. Bardzo polubiłam Jasona, chociaż poznałam go dopiero wczoraj. Wydaj się być bardzo sympatyczny i wesołym facetem. Właściwie uśmiech nie schodzi mu z ust. Nie jest tak ponury i chłodny jak Max. Jak staje na przeciwko biurka, przy którym siedzę odzywa się do mnie:

- I jak tam drugi dzień w pracy? – zadaje pytanie z uśmiechem.

- Jestem skonana – odpowiadam zmęczonym głosem.

- Wiem, dzisiaj był bardzo ciężki dzień – wyjaśnia Jason – Ale dla nas to jeszcze nie koniec. Musimy jeszcze zająć się zamówieniami dzisiaj, żeby towar przyszedł na czas – mówi z przepraszającym uśmiechem.

- Tak, masz rację – mówię zrezygnowana – już odpalam komputer.

Przez następną godzinę składamy różne zamówienia, aby restauracja mogła być w pełni przygotowana na przyjęcie pierwszych gości. Kiedy kończymy Jason odzywa się do mnie:

- Dobra na dzisiaj koniec. – wzdycha z ulgą Jason - Czy po tak owocnym i pracowitym dniu miałabyś ochotę na chwilę relaksu i wybrać się ze mną na drinka? – wypala za propozycją wspólne wyjścia.

Zerkam na niego zaskoczona i próbuję przetrawić jego propozycję. Próbuje doszukać się w tej propozycji drugiego dna, ale dochodzę do wniosku, że nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy poszli razem na drinka. W końcu ozywam się:

- Czemu nie, z chęcią pójdę z tobą na drinka. – odpowiadam z uśmiechem.

- No to super, w takim razie zbieramy się i idziemy do klubu – powiedział Jason wstając.

Więc ja też się podniosła, wzięłam torebkę i skierowaliśmy się do wyjścia. Jason podszedł do Jareda i zaczął mu coś tłumaczyć. Następnie zwrócił się do mnie:

- Jared zawiezie cię do klubu, a ja pojadę moim autem. Spotkamy się na miejscu pod wejście do klubu.

Pokiwałam głową i wsiadłam do SUVa, a Jason wsiadł do swojego czarnego Porsche i odjechał.

Jared zawiózł mnie pod ten sam klub, w którym miałam rozmowę o prace. Nie byłam tym zachwycona, ponieważ wiedział co znajduję się w środku.

Podeszłam do Jasona i odezwała się.

- Jak zaproponowałeś mi drinka, to nie przypuszczała, że zabierzesz mnie tutaj – powiedział z widocznym niezadowoleniem w głosie.

Wybawca PhoebeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz