Prolog

21 5 2
                                    

„Marzenia są niebezpieczne: parzą niczym ogień i czasami potrafią spalić."

Arthur Golden - Wyznania gejszy



Czym są właściwie marzenia? – Laura zastanawiała się oddając szefowi swoje wypowiedzenie.

- Jesteś pewna? – Tadeusz spytał ze smutnym wyrazem twarzy niechętnie patrząc się na dokument. Dziewczyna poczuła gulę w gardle, więc kiwnęła głową nie odzywając się. Było jej ciężko, ale nie chciała trwać wieczność w jednym miejscu, nowa kariera, nowe możliwości... Nie można teraz pozwolić sobie na chwile nostalgii, trzeba iść do przodu.

- Byłaś jednym z najlepszych pracowników naszego działu, gdyby nie ty...

- Nie ma ludzi niezastąpionych – Laura odzyskała mowę, a jej szef głośno westchnął.

- Nie mogę cię tu zatrzymać na wieczność, dziękuję za współpracę i cieszę się, że dostałaś tę prestiżową posadę – wstał ze skórzanego fotela i mocno uścisnął jej dłoń.

Dziewczynie zakręciła się łezka w oku. Tak, to było piękne 5 lat pracy, zaczynała tu od stażu i już od tamtej pory wiedziała, że korporacja to coś dla niej. Dział marketingu dawał duże pole do popisu, szczególnie jeśli chodzi o kreatywność. Czuła się w tym wszystkim jak ryba w wodzie, wpadała na najlepsze pomysły na reklamy, slogany... Jej praca była jak najbardziej doceniana, w końcu została managerem całego działu. Kolejne wspomnienia wywołały uczucie nostalgii, ciężko było jej odchodzić, ale z drugiej strony taka okazja nie przytrafia się codziennie. 

Opuściwszy biuro szefa, Laura udała się na recepcję oddać swojego badge'a, blado uśmiechnęła się do Ady, która dziś pracowała i odłożyła identyfikator wraz z kluczykami do szafki na ladę. 

- Dobrze mi się tu pracowało - westchnęła.

- Szkoda, że odchodzisz, bardzo miło będę wspominać nasze korpo ploteczki - recepcjonistka się zaśmiała. 

- Ja tak samo! Będę tęsknić za całą ekipą, biurem, nawet sprzątaczkami... - znowu zachciało  jej się płakać. Czy na pewno tego chciała? Zostawić wszystko i odejść na zawsze? W tym samym momencie Ada wyszła zza recepcji i mocno ją uścisnęła. 

- A to, żebyś o nas nie zapomniała, będziesz mogła sobie postawić na biurku w nowej pracy - dziewczyna wręczyła jej ramkę ze zdjęciem. 

- Chcesz, żebym się wzruszyła? - Laura zapytała patrząc się na fotografię. Była tam cała jej ekipa, zdjęcie zostało zrobione na ostatniej firmowej imprezie, przy okazji jej pożegnalnej... 

- Nie płacz kochana, lepiej idź do domu i odpocznij. Jest już 18:00, a z tego co wiem godziny pracy trwają do 16:00 - jeszcze raz podarowała jej mocny uścisk i pogoniła ręką. Ada również wyglądała jakby zaraz miała wybuchnąć płaczem. 


              ***

Przed Laurą stało jeszcze jedno wielkie wyzwanie. Musiała powiedzieć swojemu narzeczonemu  o tym gdzie się przeprowadzają. Chociaż to powinny być jedynie formalności. Ostatnio powiedziała mu o tym, że znalazła nową pracę, która wymaga przeniesienia się. Powiedział jej - "Za tobą pójdę wszędzie,kochanie", co więcej stwierdzili, że będą spontaniczni i Laura ma mu powiedzieć dzień przed wyjazdem dokładnie dokąd jadą. Jednak mimo wszystko bardzo bała się jego reakcji...

Do przodu za marzeniamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz