Chaeyoung pov:
Jimin zaprosił mnie na "randkę" więc powiedziałam czemu by nie? W końcu jestem już wolna i mogę się umawiać z kim chce. Tae wydzwaniał do mnie chyba 100 razy. Za każdym razem go olewałam. Nie wybaczę mu tego że mnie uderzył i nie podstawnie oskarżył. Ubrałam się w to:

Do tego dodałam czarną torebkę z Gucci do której wsadziłam telefon i portfel oraz małą kosmetyczkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Do tego dodałam czarną torebkę z Gucci do której wsadziłam telefon i portfel oraz małą kosmetyczkę. Powiedziałam Tzu że wychodzę i żeby pilnowała Nancy. Nasza "randka " odbędzie się u niego w mieszkaniu które jest w centrum Seulu.
Na miejsce dojechałam taksówką. Weszłam do wysokiego apartamentowca i szukałam mieszkania numer 475. Gdy już znalazłam cicho zapukałam w drzwi.
Otwarł mi je już nie blond włosy a rudo włosy Jimin.

Chaeyoung: Wow przefarbowałeś włosy. Ładnie ci w tym kolorze.

Jimin: Dzięki. Ładnie wyglądasz. Zrobisz sobie ze mną zdjęcie? Proszę wejdź. Od razu mówię przepraszam za bałagan.

Chaeyoung: No okej.

Zdjęcie wyszło tak:

Weszłam do gigantycznego salonu połączonego z ładną małą kuchnią i usiadłam na pierwszej lepszej kanapie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Weszłam do gigantycznego salonu połączonego z ładną małą kuchnią i usiadłam na pierwszej lepszej kanapie. Jimin usiadł koło mnie... Tyle że usiadł bardzo bardzo blisko mnie. Trochę mnie to skrępowało... Ale czułam się fajnie? Nawet bardzo dobrze. Czułam jego oddech na swojej szyi.. a potem jak usiłuje zrobić mi malinkę... Trochę się zagalopował...

Chaeyoung: Jimin... To chyba za szybko nie sądzisz? My nawet parą nie jesteśmy.

Jimin: Zawsze możemy nią być. Jesteś bardzo piękna a ja po prostu nie umiem się opanować .. to twoja wina bo ty tak na mnie działasz.. pociągasz mnie kotku. - zagryzł wargę a potem znów chciał się do mnie zbliżyć. Teraz się bałam... Bardzo.

Chaeyoung: Jimin daj se spokój. Nie przyszłam tu żeby się z tobą... No wiesz... Chce wyjść.

Jimin: Ale ja cię tu specjalnie po to ściągnąłem. Chce pokazać ci jak bardzo mi na tobie zależy. Nie chce żebyś wychodziła.

Chyba nie mam wyjścia... Boję się go jak cholera. Ale może się odczepi i mnie wypuści. Nie zrobię tego dobrowolnie to mnie zgwałci jeszcze.* Ahhh Chaeyoung zaciskasz zęby i dajesz... * Powiedziałam sama do siebie w myślach. Jimin wyrzucił gdzieś klucz od drzwi.

Chaeyoung x Tzuyu Twice  / siostry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz