opowieść o dwóch siostrach które od urodzenia są najlepszymi przyjaciółkami i myślały że już nic ich nie rozłączy a tu jednak... na ich drodze stanął dość wysoki blond włosy chłopak znany jako Park Jimin. Obydwie od razu się w nim zakochują i rozpoc...
Tzuyu pov: Niestety Chaeyoung się wyprowadziła w sumie jej się nie dziwię sama bym się wyrwała z tego domu ale nie mogę zostawić Nancy samą ma tylko mnie i Chaeyoung na mamę i tatę liczyć nie może, ubrana w to
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zeszłam oczywiście do kuchni robić śniadanie dla Nancy. Po zrobieniu chyba dobrych naleśników poszłam na górę do pokoju mojej rodzicielki, pewnie ma kaca wczoraj też wróciła nawalona na szczęście bez tego typa.
Tzuyu: Hej śniadanie zrobiłam, może byś łaskawie na nie zeszła Mama: Jasne skarbie już idę Tzuyu: Nie musisz udawać że ci na mnie na Chae i na Nancy zależy widać to po tobie że nas nie kochasz więc nie musisz się trudzić na miłe słówka Mama: Tzu kochanie nie wiem o co ci chodzi Tzuyu: Nie ważne zejdź po prostu na śniadanie żeby Nancy się nie martwiła
( Na śniadaniu ) Nancy: I latałam na tym jednorożcu wiecie jak miał na imię pan jednorożec
Właśnie Nancy opowiadała swój sen oczywiście mama udawała że ją to obchodzi ale prawda jest inna
Tzuyu: Jezuś gdyby mi się takie sny śniły to nie miałabym codziennie tych worów pod oczami Nancy: Wiesz czemu mi się takie sny śnią dlatego że ty i Chae opowiadacie mi bajecki na doblanocke Mama: Wiecie może gdzie jest Chaeyoung? Tzuyu: Nie wieżę w końcu zauważyłaś że jej nie ma Mama: Tzu nie musisz być chamska Tzuyu: Zadzwoń do Chae może ci powie dlaczego jej nie ma z resztą jest mądra dziewczyną i se da radę
Po tej małej sprzeczce poszłam z Nancy do jej pokoju i ubrałam ją dosyć ciepło, niestety pogoda nam nie dopisuje jest troszeczkę zimno.
Nancy ubrana była w to
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Nancy: Gdzie idziemy? Tzuyu: Do zoo cieszysz się Nancy: Tak, byłaś już kiedyś w zoo bo ja tak z mamą i tatą
To były czasy kiedy rodzice nas kochali i się nami zajmowali niestety te czasy dawno minęły
Nancy: Tzu słyszysz mnie? Tzuyu: Tak, tak powiesz jeszcze raz to co mówiłaś Nancy: Pytałam czy byłaś w zoo Tzuyu: Nie jakoś tak wyszło że nigdy nie było po drodzę Nancy: A pójdzie z nami mama? Tzuyu: Nie wiesz ona jest bardzo zajęta Nancy: Ah szkoda Tzuyu: Pójdzie z nami emm no może ta twoja koleżanka Nancy: Tak! Tzuyu: Za raz zadzwonię do jej mamy
( Rozmowa telefoniczna ) Mama koleżanki: Halo Tzuyu: Dzień dobry z tej strony siostra Nancy w skrócie Tzuyu Mama koleżanki: Ah to ty dziecko dzień dobrzy w jakiej sprawie dzwonisz? Tzuyu: Wybieram się z Nancy do zoo i mam pytanie czy czy Solar z nami mogłaby pójść? ( Solar to imię tej koleżanki Nancy ) Mama koleżanki: Niestety dzisiaj nie zbyt nam pasuje, idziemy na imieniny mojej mamy więc może innym razem Tzuyu: Szkoda ale rozumiem dowidzenia Mama koleżanki: Dowidzenia ( Koniec rozmowy )
Nancy: I cio? Tzuyu: Są imieniny babci Solar i niestety nie dadzą rady przyjechać Nancy: Szkoda Tzuyu: No cóż pójdziemy same na pewno będziemy się świetnie bawić
( W zoo ) Tzuyu: Ale dużo ludzi, mam nadzieję że nikt mnie nie rozpozna Nancy: Czemu boisz się ludzi? Tzuyu: Nie Nancy nie boję chodzi o to że przyszłyśmy my we dwie i jak zaczną robić zdjęcia to na tym się nie skończy za raz jakieś prasy się zjadą i tak dalej o wtedy nici z naszego wyjścia do zoo Nancy: A okej rozumiem Tzuyu: Ostatnio zauważyłam że mówisz już co raz lepiej Nancy: Niom to plawda Tzuyu: Ja pójdę kupić jakieś przekąski do karmienia dla zwierząt a ty na mnie poczekaj dobrze, masz potrzymał mój telefon żebym przypadkiem nie zostawiła go przy kasie dobrze Nancy: Okej
Ogólnie przez dwa miesiące nagrywałyśmy teledysk do naszej nowej piosenki wyszło tak
I efekt jest zadowalający
Kiedy już wróciłam z kupionymi przekąskami do Nancy ona była jakaś taka rozweselona
Tzuyu: A co ty taka uśmiechnięta? Nancy: Cieszę się że będę mogła karmić zwierzątka Tzuyu: Ja też, co chcesz jako pierwsze zobaczyć? Nancy: Jaguary Tzuyu: okej no to idziemy ich szukać powinny być gdzieś koło małpek więc nie daleko
( 2 godziny później ) Nancy: Nogi mnie bolą chodźmy na lody co? Tzuyu: Nom okej ale nie dawno jadłaś loda a jeszcze wszystkiego nie zwiedziliśmy Nancy: Jadłam ale były nie dobre chodźmy do tej budki koło sklepu z zabawkami Tzuyu: Nom okej mówiłaś że lody były smaczne no ale dobra nie ważne chodźmy
Niestety ta lodziarnia jest dosyć daleko od zoo więc wziełyśmy Taksówkę. Na miejscu od razu poszłyśmy zamówić lody Jungkook: Hej wam Nancy: Hej Kookie Jungkook: Co wam tak długo zajęło czekałem na was godzinę Tzuyu: Emm co przecież nie pisałam ani nie dzowniłam do ciebie dzisiaj Nancy: Emm ja zadzwoniłam były byśmy szybciej gdyby nie Tzu która chciała wszystko zobaczyć Jungkook: Niezła z ciebie agentka Nan ja myślałem że ty jej kazałaś zadzwonić bo się wstydzisz sama Tzuyu: Ja nie kazałabym jej nigdy do ciebie dzownić po za tym dalej pamiętam sytuację kiedy za dużo wypiłeś Nancy: A co Kookie piłeś Jungkook: Sok Tzuyu: Haha dobre mi co Lodziarz: Dzień dobry co podać Tzuyu: A ty Nancy jesteś zdrajcą wolisz towarzystwo Jungkooka ode mnie Nancy: Tzu no coś ty ale ty wolisz Tzuyu: Nancy nie wymyślaj takich głupstw Jungkook: No więc tak po proszę lody truskawkowe dla tej małej agentki dla mnie czekoladowe a dla tej piękności emm Nancy szept: Jagodowe Jungkook: No tak jagodowe Lodziarz: No w końcu chociaż ty młody człowieku się odezwałeś Nancy: Ups Lodziarz: Proszę truskawkowe dla dziewczynki czekoladowe dla pana i jagodowe dla pani Tzuyu: Ile się należy? Jungkook: To ja je zamawiałem więc ja płace Tzuyu: Jungkook przestań ja zapłacę i koniec Jungkook: Nie bo ja i koniec nie dyskutuj bo spotka cię kara Tzuyu: co? Jungkook: No więc ile się należy Lodziarz: 6238 wonów
Kiedy Jungkook zapłacił poszliśmy usiąść na ławeczce koło tej budki z lodami Jungkook: Jak było w zoo? Nancy: Superkowo Tzuyu: Zgadzam się było fajnie następnym razem możesz iść z nami Jungkook: Nie ma sprawy
Po mile spędzonym po południu z Jungkookiem ja wraz z Nancy poszłyśmy do domu.
Tzuyu: Już jesteśmy! Nancy: Gdzie mama? Tzuyu: Nie wiem Nancy: A tata? Tzuyu: Też nie wiem
Zamknęłam drzwi zrobiłam sobie i Nancy kolację po zjedzeniu po oglądałyśmy bajki a później poszłyśmy spać, Nancy spała ze mną ponieważ sama się bała.