Zrobiło się już ciemno więc grupa nastolatków postanowiła wrócić do swoich domów.
______
Ania—Dobrze się czujesz? Nie wyglądasz najlepiej—zapytałam Diany, która ledwo stała na nogach.
—Wszystko w porządku tylko muszę usiąść na chwile— odpowiedziała i prawie opadła na ziemie.
Gilbert i Ja postanowiliśmy pomóc dziewczynie iść, ponieważ nie dała by sama rady.
Nagle usłyszeliśmy Jerrego który nawoływał moje imię.—Jerry tutaj jestem. Chodź szybko nam pomóc!—po tych słowach chłopak zaczął biec w naszą stronę.
—Co się stało? Dlaczego panienka Diana jest w takim stanie?!—zapytał widocznie zmartwiony, a następnie zajął moje miejsce i teraz razem z Gilbertem prowadzili dziewczynę.
—Billy przyniósł jakich alkohol a Diana ciagle powtarzała, że musi o kimś zapomnieć—powiedział Gilbert.
—Uważam, że w takim stanie nie może pojawić się w domu—dodał.—Przenocuje u mnie. Gilbercie mogłabym poprosić cię abyś poszedł do domu Diany i poinformował jej rodziców o tym, że zostanie u mnie? Masz z nimi dobry kontakt—powiedziałam do niego.
—Oczywiście—odpowiedział i zaczęliśmy iść dalej.
____
—Co się stało?!—zapytała Maryla gdy zauważyła jak razem z Jerrym prowadzę Diane.
—Marylo proszę nie mów nic rodzicom Diany—powiedziałam błagalnym tonem.
—Połóż ją do łóżka i zejdź do mnie na dół—odpowiedziała starsza kobieta.
Zaprowadziłam ledwo przytomna bratnią dusze do mojego pokoju, a potem tak jak Maryla kazała, zeszłam na dół.—Jesteś bardzo zła?—zapytałam cicho.
—Aniu a co jeśli rodzice Diany jej szukają? Pomyślałaś o tym?—powiedziała zdenerwowana kobieta.
—Gilbert ich poinformował o tym, że przenocuje u mnie—
—Co? Gilbert wrócił i nic mi nie powiedziałaś?—zapytała z lekkim uśmiechem.
—Sama nie wiedzialam aż do naszego spotkania klasowego na które przyszedł—
—Wspaniale jutro pójdziesz z rana do Gilberta i zaprosisz ich na kolacje—kobieta rozpromieniła się.
—Czyli już się nie gniewasz?—zapytałam.
—Nie myśl, że ujdzie ci to na sucho, a teraz idź się połóż—powiedziała Maryla.
Poszłam na górę i położyłam się obok śpiącej jak kamień Diany. Miałam nadzieje, że rodzice Diany nie będą na nią źli._____
Jerry—O kim ona próbowała zapomnieć?—przez cała drogę do domu tylko o tym myślałem.
Miałem nadzieje, że jeszcze nie wszystko stracone, bo nadal coś do niej czuje. Ale jeśli ona chce o kimś zapomnieć to może poznała kogoś? Może ten ktoś ją skrzywdził i dlatego chce o nim zapomnieć? Gdybym tylko znał odpowiedzi na moje pytania...Wiem jedno, Diana Barry nic do mnie nie czuje.
__________________________
Za dwa dni kolejny! Mam nadzieje, że taka forma wam się podoba i często będę robić takie ,,maratony"
![](https://img.wattpad.com/cover/219389600-288-k749480.jpg)
CZYTASZ
Bez ciebie to nie to samo
Short StoryDruga część ,,Całe życie składa się tylko z powitań i pożegnań".