#7

1.2K 18 0
                                    

Weszłam do kuchni z chęcią zrobienia sobie czegoś pożywnego do zjedzenia. Niestety nie do końca jeszcze wiem gdzie co leży. Wpadłam na pomysł zrobienia jajecznicy, więc podeszłam do lodówki w celu wyjęcia jajek, mleka i masła do kanapek. Kiedy już wszystko wyjęłam zaczęłam szukać po szafkach patelni. Kiedy już zaczynałam powoli tracić nadzieję, że kiedykolwiek ją znajdę ktoś wszedł do kuchni, więc automatycznie się odwróciłam. 

- Dzień dobry - powiedział Chris. 

- Hej - odpowiedziałam krótko i zaczęłam dalej szukać patelni. Po chwili poczułam ogromne dłonie na moich biodrach. Na początku spojrzałam na jego dłonie, a potem na jego twarz. Sytuacja była bardzo niekomfortowa. Nie rozumiałam czemu on to robi, przecież znamy się od wczoraj i można powiedzieć, że prawie jesteśmy rodzeństwem. Przyrodnim ale nadal rodzeństwem. 

- Długo zamierzasz się jeszcze tak na mnie patrzeć? To zaczyna robić się dziwne - powiedział Chris, a ja dopiero po jego słowach uświadomiłam sobie, że cały czas się na niego patrzę. 

- A ty długo jeszcze zamierzasz trzymać swoje ręce na moim ciele? - na jego twarzy pojawił się ten sam chytry uśmiech co wczoraj w łazience. Doskonale znałam ten uśmiech, chłopacy zawsze go mieli kiedy chcieli czegoś więcej od dziewczyny - Jesteś przerażający - szybko odeszłam od niego w stronę kolejnych szafek. Na prawdę było ich dosyć sporo.

- Nora, powiedz mi czego szukasz - odezwał się Chris.

- Chciałam zrobić sobie jajecznicę ale nie mogę znaleźć patelni ani misek.

- Tutaj - pokazał na szafkę koło swojej głowy - A tam w rogu są miski i talerze. Mam nadzieję, że za pomoc mi też zrobisz śniadanie - uśmiechnął się ale to nie był już ten chytry uśmieszek. Podszedł do krzesła koło wyspy i usiadł. A ja zaczęłam przygotowywać posiłek. Czułam się trochę niezręcznie z myślą, że on się cały czas na mnie patrzy ale próbowałam się tym zbytnio nie przejmować. Kilka minut później jajecznica była już na patelni. Odwróciłam się twarzą do Chrisa i zauważyłam, że jego oczy są skierowane w dół i dopiero wtedy przypomniałam sobie, że mam ubraną tylko czarną koszulkę Leona. Automatycznie pociągnęłam ją lekko w dół przez co usłyszałam cichy jęk Chrisa.

- Dlaczego to zrobiłaś? 

- Żebyś nie miał żadnego powstania w majtkach.

- Za późno kotku - chyba się zarumieniłam - Teraz musisz mi z tym pomóc - wstał z krzesła i szybkim krokiem podszedł do mnie - Chodźmy na górę - powiedział łapiąc mnie za tyłek.

- Nie ma mowy - lekko go odepchnęłam. Co on sobie wyobraża? Jego ojciec spotyka się z moją matką. Do tego znamy się od wczoraj, a ja nie jestem jakąś dziwką i nie dam mu dupy po tak krótkiej znajomości - I nie dotykaj mnie. Nasi rodzice się spotykają, pewnie będą chcieli się poślubić, a jeżeli to zrobią to my będziemy przyrodnim rodzeństwem. A co do twojego penisa który już ledwo wytrzymuje - pokazałam palcem przez co on automatycznie spojrzał się w dół - radzę ci szybko iść do łazienki i się tym zająć bo zaraz będzie śniadanie. 

Chris chyba chciał coś powiedzieć ale ja się odwróciłam i zaczęłam mieszać jajecznice. Była już gotowa, więc wyłączyłam gaz i sięgnęłam po talerze i zaczęłam nakładać danie. Do szklanek nalałam jeszcze trochę soku pomarańczowego który stał na blacie. Kiedy sprzątnęłam patelnie usiadłam przy wyspie i zaczęłam jeść a chwilę później do kuchni wszedł Chris. Nie powiedział ani słowa tylko zaczął jeść.

- Dobra ale bardziej bym popieprzył - powiedział,a  ja wyczułam mały podtekst seksualny. 

- Moja jajecznica jest doskonała i nie trzeba jej udoskonalać.

"Przyrodni Brat"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz