03 | your eyes on my body

542 49 44
                                    

genre: angst, thriller, romance,comedy, obvious yandere au

word count: 3k

warnings: yandere behaviour, mentions of blood and suffering, tattoos, making out scene

warnings: yandere behaviour, mentions of blood and suffering, tattoos, making out scene

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

"Diabeł potrafi fascynować. (...) Najpierw fascynuje umysł, potem wypija serce."

„Minho, jesteś martwy" pomyślała, obracając się w stronę Hyunjina. Chłopak oparł się o framugę drzwi i założył ręce na piersi, przyglądając się zagubionemu spojrzeniu dziewczyny. Urocza.

- Hah, Hyunjin. Miło mi cię znowu widzieć - zaśmiała się nerwowo i zmarszczyła nos, uświadomiwszy sobie jaką idiotkę właśnie z siebie robi. Już wchodząc do tego pokoju, podpisała na siebie wyrok śmierci, więc pozostało jej chyba tylko udawać, że do niczego nie doszło, licząc, że Hyunjin nie zrozumie jej bełkotu. - Jak tam życie? Byłeś w tej nowej restauracji na rogu? To nowe skarpetki? A wiesz, że kapibary robią sześcienne kupy?

Szybko zasłoniła usta, czując palący gorąc na twarzy. Wiedziała, że słuchanie czczej gadaniny Minho w końcu znajdzie jakieś odbicie w jej osobie. Za żadne skarby nie chciała jednak przyznać, że to wcale nie bzdury gadane przez przyjaciela sprawiały, że plątał jej się język, ale niespokojny wzrok Hyunjina, który wędrował po całym jej ciele.

Nie mógł się oprzeć... Coś w środku krzyczało mu, aby zrobił to dzisiaj i nie marnował czasu na czekanie na odpowiednią chwilę. Minho i tak nie było w pobliżu, więc z pewnością by mu nie przeszkodził...

Zacisnął mocno pięści, nie zważając na to, że paznokcie boleśnie ranią mu skórę i wziął głęboki oddech, który wypełnił szybko jego płuca. Poczuł ulgę, kiedy obraz przed jego oczami przestał być tak krwisto czerwony i znowu mógł dostrzec, jak dziewczyna nieśmiało wbija wzrok w podłogę. To nie mogło stać się dzisiaj.

- Co robisz w moim pokoju? - uśmiechnął się w jej stronę, a ona poczuła jak nogi odmawiają jej posłuszeństwa. Chwyciła oparcie stojącego w pobliżu krzesła, zastanawiając się jak to jest możliwe, że jeszcze nie dostała zawału serca od ciągłego patrzenia na jego twarz. Gdy tylko posłał jej ten pewny siebie uśmiech, miała wrażenie, że naczynia krwionośne zwężają się jej jak u człowieka z żyłami do cna wypełnionymi miażdżycą. Jednocześnie miała w głowie tę uporczywą myśl, że Hyunjin pewnie każdą czarował tymi pięknymi oczami, a ona była dla niego jedynie kolejną okazją na podbudowanie swojego ego.

- Em... No wiesz... - nerwowo rozejrzała się po pokoju, szukając w głowie choćby najbardziej prymitywnej wymówki, która pozwoliłaby jej w końcu wyrwać się z tego przeklętego mieszkania i nie pozwolić, aby Minho znalazł ją potem martwą na dnie szafy Hyunjina. Tonące w brudzie pomieszczenie nie inspirowało do żadnego kłamstwa, prędzej do wezwania sanepidu, który pewnie i tak by tylko stwierdził, że życie w takich warunkach jest fizycznie niemożliwe. Dopiero widok pojedynczych kartek ze szkicami walających się pod łóżkiem Hwanga, podsunął jej pewien pomysł. - Mój przyjaciel chciałby zrobić sobie tatuaż, ale nie ma w tym doświadczenia, więc... zaproponowałam, że spytam ciebie... W końcu ty...

❝ 'till death do us part❞ hwang hyunjinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz