[ Prolog ]
Harry poczuł przeszywający ból. Otworzył oczy, ujrzał Glizdogona wbijającego sztylet w jego ramię. Ból był nie do wytrzymania, ale Potter zacisnął zęby. Strużka krwi spłynęła po jego brodzie. Gdy ból ustał, jego zielone oczy ujrzały wielki kocioł z czarną bulgoczącą cieczą. Skupił się na postaci tego śmiecia Pettigrew. Wykonywał on mroczny rytuał. Harry starał się skupić, ale po chwili znów zemdlał. Gdy odzyskał świadomość ujrzał czarną postać wychodzącą z kotła.... jego czoło piekło niemiłosiernie.
Potter zobaczył widok, który był gorszy od jego najgorszych koszmarów. Bo był on prawdziwy. Przed nim stał Lord Voldemort. Jego czerwone ślepia przyprawiały o dreszcz. Czarny Pan nie miał nosa, jego twarz przypominała bardziej węża niż człowieka. Voldemort uśmiechnął się szyderczo i spojrzał na Harry'ego. Podszedł bliżej chłopaka i odparł:
- Harry Potter, chłopiec-który-przeżył......ten który ma mnie pokonać.- krwiste oczy Lorda zabłysnęły z radości. Harry tylko skulił się po czym skarcił się w myślach i starał się nie okazać strachu. Voldemort zaśmiał się tylko i dodał- Wiesz Potter, miałem plan by natychmiast jak się odrodzę.... odpłacić ci za te 14 lat bez cielesności....ale teraz to nie ma sensu.- poszerzył tylko swój uśmiech.- widzisz Dumbledor ukrywał wiele bardzo intrygujących faktów na temat pamiętnej nocy w dolinie Godryka. Po dogłębnej analizie korzystniej będzie Harry abym miał cię przy sobie.
- co....- wydukał zduszonym głosem Harry.
- Widzisz Potter cenniejszy jesteś żywy niż martwy.- zaśmiał się szaleńczo i wydobył swoją różdżkę, następne wycelował w nią w Harry'ego. Chłopak osunął się na ziemię i stacił przytomność.
CZYTASZ
Mój Horkruks
Fanfiction,,Voldemort dowiaduję się prawdy o tym co stało się pamiętnej nocy, gdy świat ogłosił Harry'ego chłopcem-który-przeżył. Przepowiednia okazuję się........kłamstwem." [tom riddle x harry potter- tomarry] Ta opowiesc jest stara nie uważam jej za dobrą...