Rozdział 2 W Płomieniach

162 4 1
                                    

Przygotowania do przyjęcia urodzinowego Eriny szły pełną parą , nikt nie leniuchował nawet mały Tony pomagał mamie piec ciasto , bawiąc się przy tym radośnie. Erina też oczekiwała tego przyjęcia kończyła przecież 17 lat i wkraczała w dorosłość, choć też pewnego rodzaju bała się tego , nadal chciała żyć we własnych dziecięcych marzeniach i wyśnionych fantazjach . Nie ma się co oszukiwać Erina od zawsze była marzycielką żyjącą w swoim świecie nie chciała aby to się kończyło . Kochała też plaże oraz morze i zawsze cieszyła się jak dziecko mogąc właśnie tam być.

Gdy Erina tak właśnie rozmyślała nad swoim dalszym życiem powiedziała do siebie głośno – Już tylko jeden dzień …- nagle usłyszała dźwięk telefonu , wzięła go do ręki odbierając

- Halo

- Hej Erina to ja Miranda dzwonie z telefonu brata , bo gdzieś swój zapodziałam , słuchaj czy mogła bym zabrać ze sobą na twoje jutrzejsze urodziny mojego brata Serafina , dzisiaj właśnie wrócił z Madrytu i pyta się czy może wpaść na twoje urodziny

- Jasne niech Serafin przychodzi , dawno go nie widziałam co u niego?

- Wszystko w porządku dzisiaj właśnie wrócił z Madrytu , bo … dziewczyna go rzuciła i wrócił na stałe

- No nieciekawie się to potoczyło ale wiesz muszę już kończyć bo idę mamie pomóc przygotowywać dania na przyjęcie to do zobaczenia jutro

-Do zobaczenia.

                                     ***

 Wszystko już było gotowe . Lada moment mieli przyjśc Miranda i Serafin. Erina była lekko zdenerwowana ale też szczęśliwa . Miała to przyjęcia spędzić w rodzinnym gronie , z najlepszą przyjaciółką i jej bratem Serafinem , z którym kiedyś przyjaźniła się w dzieciństwie . Erina nie chciała wielkiego kameralnego przyjęcia , chciała spędzić 18 urodziny w towarzystwie bliskich jej osób i przyjaciół. Po niedługim czasie nareszcie zjawili się Miranda ubrana w ciemno niebieską sukienkę z dekoltem i złotym łańcuszkiem na szyi oraz  kolczykami w uszach . A jej włosy były wyprostowane prostownicą , miała też idealny makijaż . Za to Serafin był ubrany w białą koszule odpięta pod kołnierzem  i czarne spodnie. Dzwi odtworzyła im Tina ubrana elegancko w beżową suknie – Wchodźcie śmiało – odezwała się radośnie , spojrzała też kątem oka na Serafina którego dawno nie widziała

- Serafin jak ty wydoroślałeś chłopaku ile ty już masz lat 22?

- 24 ale dziękuje pani że mnie pani odmładza – powiedział Serafin z uśmiechem na ustach

- A gdzie Erina? – zapytała Miranda rozglądając się po salonie

- Tutaj jestem – odezwała się Erina z promiennym uśmiechem na twarzy , schodziła właśnie ze schodów a wyglądała nieziemsko . Jej śnieżno biała sukienka odbijała się w świetle lampy jak milion srebrnych monet . Wszyscy patrzyli na nią z zachwytem , jej brązowe włosy były zakręcone i opadały za ramiona oczy świeciły się jak dwa ciemne talary . Miała na szyi zawieszony srebrny łańcuszek , który idealnie pasował do sukienki . Jej oczy były delikatnie podkreślone kredką do oczu i tuszem do rzęs . Prezentowała się świetnie . Gdy zeszła ze schodów od razu podeszli do niej Miranda i Serafin aby złożyć jej życzenia i wręczyć prezent

– Erina wyglądasz olśniewająco , życzę ci abyś zawsze była taka uśmiechnięta i radosna jak teraz , by nigdy ten uśmiech nie zniknął z twojej twarzy i aby spełniło się wszystko o czym marzysz – odezwał się pierwszy Serafin całując ją w policzek i wręczając prezent

- Dzięki Serafin dawno się nie widzieliśmy co tam u ciebie słychać?

- Jest okey pewnie Miranda już ci powiedziała , że Amanda ze mną zerwała i wróciłem na stałe do Barcelony – odpowiedział Serafin przygnębionym głosem

Kryształ ZagładyWhere stories live. Discover now