Rozdział 8 Tajemniczy Wojownik

149 2 0
                                    

Gdy wszyscy lekko ochłonęli a Serafin szybko poszedł się ubrać .  Erina wytłumaczyła przyjaciołom  , co się tak naprawdę wydarzyło, kim są jej towarzysze  i gdzie się podziewała przez ten cały czas . Na początku nadal jeszcze byli w szoku ale w końcu jakoś to do nich dotarło .

- Nie mogę uwierzyć w to co ci się przydarzyło a ja na dodatek ...- Miranda szybko zaczerpnęła tchu - o mało nie zabiłam cię porcelanowym słonikiem , który kiedyś od ciebie dostałam wybacz mi Erino  - odezwała się Miranda siedząc na kanapie obok Eriny a jej ręce lekko się trzęsły

- Już spokojnie Miranda  - powiedziała cicho Erina obejmując  ręką  przyjaciółkę , która z tego wszystkiego aż się rozpłakała - wszystko w porządku nie muszę ci niczego wybaczać , pewnie też bym  tak postąpiła , gdyby ktoś wtargnął do mojego domu znienacka i też pewnie bym czymś rzuciła ale na pewno nie był by to porcelanowy słonik tylko ...czy ja wiem chyba doniczka z paprotką , bo nie lubię paprotek   - dodała Erina ze śmiechem  za to u Mirandy pojawił się uśmiech

- No i o to mi chodziło abyś przestała się tak wszystkim przejmować i wreszcie się uśmiechnęła

- Chce ktoś herbaty , bo wstawiam właśnie wodę - wtrącił się Serafin , który jako jedyny nie mógł usiedzieć na kanapie i poszedł do kuchni  aby się czymś zająć

- Ja chcę - rzuciła przez ramię Sophie posyłając mu lekki uśmiech-  Przecież ty nigdy w życiu  nie piłaś herbaty - Luis  spojrzał na nią zdziwionym wzrokiem

-No i co z tego kiedyś musi być ten pierwszy raz - mruknęła Sophie a Luis tylko machnął ręką

- A ktoś jeszcze chcę herbaty oprócz ...

- Sophie . Mam na imię Sophie - dokończyła z promiennym uśmiechem na twarzy a Serafin poczuł się lekko zakłopotany . W ogóle cały czas czuł się zakłopotany po tym incydencie z ręcznikiem .

- Zrób też herbaty siostrze  Serafin lepiej się poczuje gdy wypije coś ciepłego - odparła Erina nadal obejmując przyjaciółkę

- To może ja też się skuszę na tą ,herbatę - odezwał się wreszcie Nataniel siedząc na brzegu kanapy

- Ktoś jeszcze chcę ?- mówiąc Serafin popatrzył na wszystkich

- Wiesz co najlepiej to zrób wszystkim , bo pewnie Luis też chce a tylko boi się odezwać a ja z chęcią też się napije - po chwili milczenia odparła Erina znużonym i zmęczonym głosem

- Okey ...czyli herbata dla wszystkich.

                                                                      ***

- Gdzie my mamy szukać tej przeklętej dziewczyny - warknął Shay znajdując się już wraz z innymi demonami w Królestwie cieni .  Inne demony tylko milczały - Muszę ją odnaleźć , bo inaczej nie mam co pokazywać się ojcu - mówiąc walnął pięścią w skałę , których było tam pełno .

- Może zaczniemy poszukiwania od jutra - zabrał głos jeden z demonów

- Chyba masz racje Albinosie przyda nam się trochę odpoczynku - dodał smętnym głosem Shay przybierając ludzką postać

- Shay! - odezwał się głos dobrze mu znany

- Witaj Morganie ...przysyła cię ojciec - rzucił Shay niespokojnym tonem

- Jak na razie mnie nie przesyła ale na pewno niebawem  to zrobi . Jak ci idą poszukiwania tej anielskiej dziewczyny ? - zapytał z ciekawością w głosie a jego ciemno blond włosy były jak  zawsze zmierzwione.

Kryształ ZagładyWhere stories live. Discover now