#16 Amelia

3K 154 3
                                    


Wybaczcie lekką obsuwę, dzieci.... 🙈 10 tyś odsłon! Jesteście wielcy 😘😘
   
Miłego czytania!!

    Ostatnie dwa tygodnie minęły, nie wiadomo kiedy. Większość tego czasu spędziłam ze swoim bratem (tak, w końcu przyznałam sama przed sobą, że David nim jest) i dziadkiem (tak, na zaakceptowanie tego faktu potrzebowałam trochę czasu). Codziennie toczę z Davidem batalię o ochronę. No bo cholera, oni są wszędzie. Nawet do sklepu po bułki, wyjść sama nie mogę. Dwa dni temu mój brat wydał oświadczenie do prasy, że jestem jego siostrą. Jednak nie mam odwagi od tego czasu wyjść z domu ani zajrzeć do gazety. Jeśli chodzi o dom, to od wczoraj ukrywam się na wyraźne polecenie dziadka u niego w posiadłości. Jak David przyjechał po mnie i oznajmił mi, że mam się przenieść na kilka dni do nich, miałam ochotę zdzielić go przez głowę. Jak się później okazało, miał rację, Miranda dzwoniła, że pod moją kamienicą wystaje kilku fotoreporterów. To dlatego siedzę w domu i ewentualnie korzystam z tarasu.

— Jeszcze chwila i kończymy – usłyszałam głos jednej ze stylistek.

   A no właśnie, dziś odbędzie się bał charytatywny. Co za tym idzie? Moje pierwsze publiczne wyjście z bratem. Nie powiem, cholernie się boję. To nie moja bajka. A co jak się zbłaźnię? Albo narobię wstydu bratu i dziadkowi?

  Czarno włosa mulatka, ubrana w bordowy dopasowany kostium, kończy właśnie zapinać suwak mojej sukni. Taak, sukni... Mam ochotę schować się pod łóżko i nie wychodzić przez następny miesiąc. O 8 rano Sofia zerwała mnie z łóżka, bym zjadła śniadanie i się wykąpała, ponieważ miała przyjść kosmetyczka, fryzjerka i stylistka. A co ja na to? Poszłam szukać Davida, by móc się z nim wykłócić, żeby odwołał te kobieta. Jak się domyślacie, zniknął z domu. Na dodatek dziadek też zniknął. Telefonów nie odbierali. Wściekła jak osa, w końcu się poddałam. Tak więc od kilku godzin obce kobiety krążą dookoła mnie. Nie powiem, jest to przyjemne, ale źle się z tym czuje. Brat i dziadek może mają dużo pieniędzy, jednak nie chce by wydawali na mnie. Ostatnimi czasy i tak dużo mi pomogli, nie mam pojęcia jak im się za to odpłacić. Dopiero za tydzień będę mogła wrócić do pracy, czego szczerze nie mogę się już doczekać. Tęsknię za kontaktem z ludźmi, za tą całą bieganiną w restauracji, czy klubie.

— Gotowe, może się Panienka przejrzeć w lustrze.

   Wracając do chwili obecnej, w końcu jedna z Pań, zebranych w pokoju podeszła do lustra i odsłoniła je. Jak to stwierdziły na początku, na wyraźne polecenie Pana Taylora, miała być to niespodzianka. Jednak udało mi się wypracować fryzurę, bo wolę rozpuszczone włosy i delikatny makijaż.

— I jak? – spytała ta sama kobieta, która wcześniej mnie ubierała.

— O Cholera – wymknęło mi się.

   Nie poznawałam sama siebie. Moje rude włosy, falami spływały mi na ramiona. Oczy mam pomalowane w jasnym odcieniu bursztynu. Jednak to suknia robiła furorę, nigdy nie widziałam czegoś równie pięknego. Czarna, koronkowa góra, pasowała idealnie, podkreślając moje niewielkie piersi. Delikatne rękawy również wykonane z delikatnej koronki, opinały moje ramiona, ale nie wyły ciasne. Od pasa, aż do ziemi opadał delikatny jedwab w tym samym kolorze, rozcięcie na lewej nodze ciągnęło się aż na wysokość uda. Martwiłam się, że ostatnio przez brak ruchy, przytyłam parę kilo, ale mogę stwierdzić, że dobrze mi to zrobiło.

— Niech Panienka ubierze jeszcze te sandałki. – Kobieta przyklęknęła przy mnie.

  Choć nadal oszołomiona, posłusznie wyciągnęłam jedną stopę. O matko! Jakie cudeńka, sandałki z 10 cm obcasem, złożone z malutkich paseczków, właśnie wylądowały na moich nogach. Mogę się tylko modlić, o to, bym nie zapomniała jak się chodzi w takowych butach. Nigdy w sumie nie miałam problemów z obcasami, nie jednokrotnie tańczyłam na imprezach w takich butach.

Przyszłość, która nadejdzie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz