10

132 9 6
                                    

Po wejściu do szkoły od razu zauważyłam nową uczennicę. Nie lubię za bardzo rozmawiać, więc pomachałam jej ręką na znak, że chodzimy razem do klasy, odmachała mi. W sumie, to wygląda na sympatyczną osobę, podeszłam do klasy trochę bliżej, a oni patrzyli na mnie jak na debila. Postanowiłam, że ich zignoruje, co mnie interesuje ich zdanie? Zmieniłam buty, i wstając poczułam, że ktoś mnie popycha.

?- hej, co wy robicie!? -zaskoczyła mnie szybka reakcja nowej dziewczyny-

Wszyscy nagle uciekli śmiejąc się, a ja wstałam i podeszłam do niej.

O- dziękuję.
?- nie masz za co.
O- mogę wiedzieć jak się nazywasz?
L- nazywam się Laura, a Ty?
O- ja jestem Oliwia.
L- mogłabyś mnie odprowadzić do sali, w której teraz będziemy miały lekcje?
O- jasne! Chodź za mną.

Od razu wyczułam, że coś jest nie tak, nie sądzę, że to normalna dziewczyna, ale moje podejrzenia nie zawsze są prawdziwe. Dobra, narazie to zignoruje. Weszłam z dziewczyną na drugie piętro pod klasę.

L- dziękuję!
O- nie ma za co.

Ciekawość mnie zżera i mam wielką nadzieję, że jak dzisiaj będzie jakiś projekt to właśnie ja będę z nią w parze. Spośród rozmów i krzyków udało się usłyszeć dzwonek na lekcje, klasy ucichły, a mianowicie zaczęły cicho szeptać, czekając na nauczycieli.

-----------------------------------------------------------
  Nowe postacie (nie ma spojlerów jahaha
Laura (L)
Nauczycielka/nauczyciel (N)
Aoi (taka dziewczyna zobaczycie zresztą)
Kuba (K)
-----------------------------------------------------------

Pani otwierała już drzwi, gdy nagle po schodach wbiegła Aoi, moja jedyna koleżanka w szkole. Przywitała się i przeprosiła za lekkie spóźnienie, weszliśmy do sali i lekcja minęła na pracy w grupach. Gdy zadzwonił kolejny dzwonek, tym razem na przerwę ja i dziewczyny wybrałyśmy się tam, gdzie każda dziewczyna lubi się wybierać z przyjaciółkami, czyli do toalety, ulubione miejsce w szkole. Weszłyśmy i od razu zamknęłyśmy się w kabinie.

A- ej w ogóle czaisz, Oliwia, że ten Kuba jest we mnie zakochany?
O- co? Nie gadaj!
A- no serio! Potem ci wyślę screeny rozmów!
O- jesteście razem?
A- nie, żartujesz? Nie jest w moim typie!
O- hmm..
A- oh, tak w ogóle, ja jestem Aoi, a ty? - spojrzała na nową uczennice i uśmiechnęła się szeroko.-
L- ja jestem Laura, miło mi Cię poznać!
A- mi też!

Resztę przerwy poświęciłyśmy na rozmowy, aż do dzwonka.

A- teraz czas na angielski.

Wszystkie tylko spuściłyśmy głowy, Laura chyba tak samo jak my nienawidzi angielskiego, a jeszcze jak pozna naszą nauczycielkę, załamie się. Weszłyśmy na górę i znów czekałyśmy na nauczycielkę. Reszta lekcji i przerw minęła dosłownie tak samo. Zmieniłyśmy buty i wyszłyśmy ze szkoły.

A- spotykamy się dzisiaj u którejś?
O- możemy, byle nie u mnie, przepraszam.
A- możemy u mnie, co wy na to?
L- obojętne.
O- jeśli chcesz.

Szczerze wolę iść do Laury, aby ją poznać, no ale trudno.

A- może wymienimy się numerami, Laura?
L- oczywiście.

Podały sobie numery i szłyśmy dalej bez słowa.

O- dobra, ja muszę iść w tamtą stronę, więc o której się spotykamy?
A- jeżeli teraz jest 15, to może przyjdę po was o 18?
O- okej, do zobaczenia!
L- pa!

Pomachałam im i poszłam w swoją stronę, a one poszły trochę dalej razem, ale potem najwidoczniej też się rozstawały. Wydaje mi się, że naprawdę się polubiły. Ja poszłam, a właściwie wbiegłam do lasu, prosto do rezydencji. Na naszym terenie zatrzymałam się i odetchnęłam. Uśmiechnęłam się i podeszłam do drzwi, otworzyłam je i weszłam. W salonie zastałam Jeffa.

J- oh, cześć, jak w szkole? -wstał i podszedł do mnie.-
O- dobrze, poznałam nową dziewczynę.
J- to świetnie! -przytulił mnie-

Gdy Jeff ode mnie odszedł ja postanowiłam odrobić lekcje. Weszłam na górę do siebie, i zaczęłam płakać nad książkami. Po dwugodzinnym odrabianiu lekcji w końcu schowałam książki do plecaka i zeszłam na dół.

O- Jeff, wiesz może która godzina?

Zeszłam dalej na dół i zobaczyłam Jeffa razem z Sally bawiących się. Przyjaciel spojrzał na swój telefon.

J- 17.13, a idziesz gdzieś?
O- tak, do Aoi, o 18.
J- okeej!

Jeff wrócił do zabawy z dziewczynką a ja podeszłam do lodówki.

O- jesteście głodni?
J- nie, a ty Sally?
Sa- nie
O- spoko

Spojrzałam na telefon, i zobaczyłam 15 nieodebranych połączeń od Aoi. Oddzwoniłam do niej.

O- no co tam?
A- ile można dzwonić?! Plany się zmieniły, idę po Ciebie.
O- co?! Nie! Poczekaj, ja jestem w lesie!
A- po co w lesie?
O- postanowiłam pójść na spacer.
A- no okej, dobra, będę czekać na tym placu zabaw.
O- dobra, pa!

Rozłączyłam się i odetchnęłam.

J- coś się stało?
O- prawie

W pośpiechu wyszłam na korytarz i założyłam buty, pożegnałam się z Jeffem i wyszłam. Po paru minutach wyszłam z lasu i zobaczyłam Aoi, pomachałam jej i podbiegłam.

A- to teraz po Laure?
O- no raczej!

Poszłyśmy po koleżankę. Jej dom wygląda na normalny, nie ma nic szczególnego, ale przecież zawsze mogłam coś przeoczyć. Laura wyszła i pomachała nam.

L- hejka
O- hej laska!
A- cześć, to idziemy?
L- tak

Przepraszam że takie tajemnicze zakończenia ale to dodaje klimatu jahaha
Pozdrawiam ❣

820 słów

Ofiara || Jeff The KillerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz