19

80 6 5
                                    

Do pokoju wszedł Jeff. Najwidoczniej starał się coś ukryć, bo słyszałam, jak otwiera szafę i coś chowa. Podniosłam się z łóżka i przeciągnęłam, żeby pomyślał, że spałam.

J- nie śpisz?
O- wstałam.

Szybko zamknął szafę.

O- hm, coś się stało?
J- nie, skąd ten pomysł?
O- na przykład dlatego, że mnie oszukujecie? -ostatnie słowo dosłownie szepnęłam-
J- czyli jednak widziałaś.. - warknął -

-Nie mam zamiaru kłócić się z przyjacielem więc podeszłam do niego i przytuliłam go-


O- nawet jeśli tak, to co mi zrobisz?

odsunęłam się, a Jeff z kieszeni spodni wyjął nóż.

J- co sie paczysz?
O- po chuj ci ten nóż?
J- dobrze wiesz po co. -podszedł do mnie-
O- po co, co chcesz zrobić?
J- to, co robię zawsze, pomyśl. -odsunął nóż ode mnie, i mocno przytulił-
O- nie ufam ci, okej? -mruknęłam-
J- go to sleep.

Jeff wyszedł z pokoju, a ja położyłam się na łóżko i rzeczywiście zasnęłam.

Obudził mnie jednak krzyk człowieka. Zbiegłam na dół w piżamie i zobaczyłam mężczyzne, który patrzył na morderców i wszedł do rezydencji najwidoczniej bez zaproszenia.

?- ty, ty jesteś człowiekiem?
O- tak jak każdy stąd?
?

- dzwonię na policje!

Nie musiałam czekać dłużej na reakcję przyjaciół. Jeff, Jack i Toby rzucili się na niego i zaczęli robić wszystko, żeby umarł w najgorszych cierpieniach. Przyglądałam się tylko i uśmiechnęłam jak psychopatka. Facet spojrzał mi w oczy i umarł. Ciało Slenderman wrzucił do rzeki.

J- tak to się robi!
O‐ zauważyłam. Która godzina?
J- piąta rano, dlaczego nie śpisz?
O- bo mnie obudził krzyk tego pajaca.
J- hmm, no okej..

Nawet nie wiem kiedy, podszedł do mnie od tyłu Jeff i objął w talii.

O- coś się stało? -odwróciłam się-
J- nie. -przybliżył się-
O- odejdź, psychopato!

Co on chciał tak właściwie zrobić? W salonie siedziało kilka osób, więc może tylko żartował?

Uwolniłam się od chłopaka i uciekłam na górę, słysząc za sobą śmiechy przyjaciół. Postanowiłam, że sie ogarnę.

Hm, jeśli naprawdę jest dopiero piąta to mam dużo czasu. Nie dostałam żadnej kary za wejście ponownie do domu stojącego naprzeciwko, więc dziś znów chce się tam wybrać. Ubiorę się w coś luźnego, i będę miała wyjebke na to, co powie Slenderman na temat mojego pomysłu. Chce poznać prawdę, nawet najgorszą.

Jak powiedziałam, tak zrobiłam. Ubrałam luźne ciuchy i wyszłam z willi prosto do domu. Przede mną co jakiś czas pojawiał się oczywiście nie kto inny jak operator. Widocznie nie przeszkodzi mi w tym, co mam zamiar zrobić.

Może zrozumiał, że dorosłam na tyle, żeby wiedzieć, co będzie dalej. Chce wiedzieć już dlaczego ustawili wszystko, dlaczego tak dużo wymagają, co tu jest grane, jak nie zrozumiem, jak się nie zabije to umrę z ciekawości!

Weszłam do domu i znów zobaczyłam ciało, tym razem człowieka, który wczoraj został zabity. Jednak, zobaczyłam jedynie jego głowę powieszoną na ścianie, nie było głowy policjanta obok.

?- widzę, że znów tu jesteś!
O- tak, możesz mi w końcu powiedzieć, o co w tym chodzi?
?- w czym, słonko?
O- kim jesteś?
?- nie martw się, już się znamy, od dawna.

Dziwnym trafem ta istota ma podobny głos do mojego ojca, jednak jestem pewna, że to nie on.

O- najwidoczniej się nie znamy!
?- nie denerwuj się, wyglądasz zbyt uroczo.
O- hm..
?- jesteś naprawdę śliczna. Zawsze chciałem mieć zielonooką dziewczynę, w dodatku ciemną blondynkę... jesteś idealna..

Nagle drzwi otworzyły się a za nimi stanął mój tato, szarpnął mnie za nadgarstek i zaprowadził w stronę rezydencji.

R- ile razy można ci mówić?!
O- dużo, a i tak zrobię swoje! Puść mnie!

Pomimo tego, jak będę prosić tate on i tak zrobi co chce, ponieważ jest dorosły.

R- ile gówniaro, można ci powtarzać, że masz się słuchać?!
O- już odpowiedziałam na to pytanie.

Udało mi się wyrwać z uścisku ojca i wbiegłam do rezydencji, od razu do pokoju.


668 słów :o
Hai!! Kolejne nudne info;(
Pozdrawiam tych którzy teraz mi kazali pisac kcXDdD jednak rozdziały będą dłuższe, jutro mogę zrobić rozdział ponad 1000 słów, to będzie dla mnie wysiłek TwT
Taka natura leniwca, nic nie poradzę :3

I greet this person with all my heart:

I greet this person with all my heart:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Ofiara || Jeff The KillerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz