27

79 4 7
                                    

Wszyscy popatrzyli na mnie z jakimś żalem, niedokońca zrozumiałam o co im chodzi, więc siedziałam ponad 20 minut wpatrując się w każdy ruch przyjaciół, dopóki mi sie to nie znudziło. Trudno, w sumie zawsze robią mi takie żarty, jutro wszystko będzie jak należy, tak jak zazwyczaj.

Wstałam i udałam się bez słowa na góre. Weszłam do pokoju i położyłam sie na łóżko, pogrążyłam w myślach, nagle zasnełam...

Obudziłam sie po mocnych 2 godzinach, było mi zimno, byłam głodna a do tego rozbolał mnie brzuch. Zeszłam na dół, wszyscy oglądali jakiś horror więc nie chciałam im przeszkadzać. Podeszłam do blatu kuchennego i sięgnełam po wode z kranu, bo nie było innej. Nie unikłam wzroku przyjaciół, mierzących mnie od góry do dołu.

Sa- wierzysz w boga?

Musiałam odczekać chwile, zastanowić sie, aby odpowiedzieć.

O- nie
Sa- hm... a wiesz, gdzie niegrzeczne ateistki trafiają?

Stanęłam bez ruchu, a jedyne moje myśli kierowały sie o tym, gdzie ludzie trafiają po śmierci. Szczególnie mordercy, ateiści, samobójcy i psychopaci.

O- nie, nie wiem
Sa- oh.. szkoda.. ja też nie, ale bardzo chce wiedzieć.

Pytanie zadane przez Sally mocno mnie zdziwiło, o co mogło jej chodzić?

Stałam jeszcze przez 10 minut wpatrując sie w ściane, zadając sobie nieskończoną ilość pytań o śmierci, samobójstwie, ateistach...

Napewno nie trafią do pewnego piekła, może innego wymiaru? Może.. będą koniec końców toczyć kolejne, szczęśliwsze życie? Może odwiedzą ludzi jako duchy, nawiedzą kogoś, będą mieli.. death note, jak w anime? Może ich ostatnim widokiem będzie tylko czerń? Chce wiedzieć. Musze wiedzieć.

W telewizji nastąpiła przerwa na reklame, czy coś. Spojrzałam na ekran i na nim ukazały się dwie dobrze znane mi twarze, Aoi z jakimś chłopakiem z naszej szkoły, jest.. a generalnie to był młodszy od nas i zazwyczaj przyjaciółka znęcała sie nad nim słownie, oraz fizycznie. Podobno nie wytrzymał, i powstało wiele teorii na jego temat.

Zabił sie, uciekł, rzucił szkołę, zaczął nowe życie?

Popijałam wode czekając na koniec informacji. Psychopaci patrzyli na mnie jak na nienormalne dziecko, które miało już sięgać po drabine do nieba.

Wzruszyłam ramionami, po czym doświadczyłam dziwnego uczucia, ktoś mnie obserwował. Zauważyłam, że przyjaciele, Jeff i inni przestali naciskać i mnie dobijać. Zacisnełam dłoń na szklance i odwróciłam sie szybko. Zobaczyłam za sobą cień, ktoś był w reyzdencji, ktoś był w drugim pokoju, ktoś oglądał co robimy.

Podeszłam bliżej kanapy na której siedział każdy i weszłam na kolana Jeffa, wtuliłam sie mocno i zacisnełam oczy.

Jeff wyczuł moje przerażenie więc zareagował.

J- co sie stało?
O- ktoś jest w.. w drugim pokoju..
J- którym?

Wskazałam palcem na szeroko otwarte drzwi pokoju, który zawsze szczelnie był zamykany, to sekretne miejsce, gdzie sama nigdy nie byłam.

Podeszliśmy bliżej drzwi.

J- rzeczywiście, kurwa mać.

Ofiara || Jeff The KillerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz