Związek Louisa i Harry'ego ostatnimi czasy zatrzymał się w miejscu. Nie mogli spędzać ze sobą tyle czasu przez studia i pracę. Ten brak kontaktu doskwierał Louisowi, który czasami po ciężkich dniach w pracy potrzebował ciepłych ramion swojego chłopaka. Nie miał mu tego za złe, wiedział że Harry jest ambitny i zależy mu na dobrych ocenach.
Dzisiejszego dnia kolejny raz powitał go chłód mieszkania i cisza, która niemal aż go bolała. Liam pojechał kilka dni temu do swoich rodziców i nawet nie mógł liczyć na jego towarzystwo. Wszedł do kuchni, gdzie zrobił sobie herbatę i razem z nią usiadł na kanapie w salonie. Jedyne co musiał zrobić to napisać referat, ale był na niego wystarczająco przygotowany i wiedział, że to kwestia dwóch trzech godzin. Odchylił głowę opierając ją o zagłówek rozmyślając nad tym co powinien zrobić, nudziło mu się i choćby chciał posprzątać to nie miał co, bo ostatnio spędzali w mieszkaniu tak mało czasu, że nie dali rady nawet zabrudzić.
-Louis? - usłyszał głos Harry'ego, gdy drzwi się otworzyły. Miał nadzieje, że jego chłopakowi przypomniało się, że miał dzisiaj wolne całe popołudnie i postanowił zrezygnować ze swoich wcześniejszych planów dotyczących popołudnia. Naprawdę miał taką nadzieję, jego serce radowało się na myśl o spędzeniu czasu ze swoją miłością.
-Jestem w salonie. - poinformował go.
-Muszę iść na dodatkowe zajęcia, dowiedziałem się o nich dzisiaj. - wszedł szybko do salonu i zaczął zbierać z komody kartki, które zostawił tutaj wczorajszego wieczoru. Prawdziwy uśmiech od razu zszedł z twarzy Louisa i zamiast tego pojawił się ten wymuszany.
-Jasne. - uśmiechnął się i napił się łyka herbaty. Nie sądził, że zostanie tak chłodno powitany, takie coś rzadko zdarzało się Harry'emu. Brunet jeszcze chodził chwilę po mieszkaniu mówiąc coś o zamianie książek, chociaż to nie bardzo obchodziło Louisa.
-Będę na kolację, pa. - podszedł do niego, pocałował go w policzek i wyszedł z mieszkania. Zrezygnowany szatyn stwierdził, że teraz nie pozostało mu nic do roboty jak napisanie tego referatu, w końcu i tak nie ma co robić przez kilka następnych godzin. Wszedł do sypialni swojej i Harry'ego i westchnął widząc lekki bałagan jaki ten zostawił, wiedział że się spieszył, ale odłożenie książek normalnie do szafki nie powinno być problemem, szczególnie dla niego biorąc pod uwagę to, że to on zawsze dbał o to, aby w ich pokoju był porządek.
Zaczął podnosić wszystkie książki odkładając je do szafki, jednak jego uwagę przykuła mała żółta karteczka, która wypadła z jednej z książek, które chwilę wcześniej trzymał w rękach. Przeczytał jej treść i całe ostatnie zachowanie Harry'ego stało się jasne. Nigdy nie sądził, że chłopak, który zapewniał go niemal codziennie o swojej miłości będzie w stanie go zdradzać, bo raczej słowa "spotkajmy się dzisiaj u mnie, moja kanapa będzie wygodniejsza od krzesła" mówiły same za siebie. Louisa aż zemdliło, gdy tylko pomyślał co to mogło oznaczać. Zgniótł kartkę i rzucił nią w ścianę. Jego serce bolało, a z oczu popłynęły łzy. Nawet on i Harry tego nie zrobili, ale jak widać jego kochanek pospieszył się.
Nie był wstanie myśleć o tym dłużej. Ta myśl zabijała go od środka i im dłużej o tym myślał tym bardziej nienawidził Harry'ego. Wytarł swoje mokre policzki i wyciągnął torbę, która należała do bruneta i zaczął wrzucać w nią wszystkie jego ubrania, nie obchodziło go to czy będzie miał gdzie iść. Niech śpi na tej wygodniej kanapie, którą jego kochaś tak wychwala.
Nie sądził, że chłopak, którego tak pokochał odejdzie tak szybko z jego życia. Potrzebował teraz Liama, który zawsze był pomocny w takich sytuacjach, tylko ta była poważniejsza, bo zdążył się już zakochać na zabój i nie było to tylko zwykłe zauroczenie. Trzydzieści minut później po rzeczach Harry'ego nie było już śladu, nie dbał o to, że prawdopodobnie potłukł mu kilka figurek, bo te były niczym w porównaniu do jego złamanego serca. Gdy torby stały przy drzwiach ten usiadł przy biurku z zamiarem napisania referatu, nie chciał mieć zaległości.
CZYTASZ
English Tea |Larry
FanfictionLouis nienawidzi czarnej herbaty, ale jeśli ta ma sprawić, że bedzie częściej widział Harry'ego to jest w stanie ją pokochać.