Ratunek

1K 40 25
                                        

Perspektywa Natalii

Obudziłam się w nie swoim łóżku. Lewy policzek piekł a zarazem mnie bolał. Nagle przypomniało mi się co się stało..
Zaproszenie do Matta
Kłótnia z nim
Uderzenie
Nie mogę uwierzyć że mi to zrobił.. Zawsze się dobrze dogadywaliśmy a ja mogłam mu się zwierzyć ze wszystkiego..
Drzwi od pokoju otworzyły się a do pokoju wparował chłopak. Uśmiechnął się i podszedł szybkim tępem do mnie, złapał mnie za nadgarstki a ja wiedziałam że to się dobrze nie skończy.
- Teraz się pobawimy - powiedział a ja już nic nie wiedziałam przecież mówił że jest gejem.
- Co ty pierdolisz mówiłeś że nie kręcą cię dziewczyny
- Mówiłem wiele rzeczy. Dzięki temu pozwoliłaś mi się do ciebie zbliżyć- powiedział i już przystępował do pocałowania mnie ale kręciłam głową na wszystkie strony by nie dać mu się.
- Ty kretynie zostaw mnie, jestem zajęta!
- Gdyby mnie to jeszcze obchodziło- prychnął i jedną rękę wsadził mi pod koszulkę a drugą dalej trzymał moje nadgarstki. Czy to ma się tak skończyć ? Ja nie chce..
Pomocy..

Perspektywa Henryka
Właśnie z Charlotte i Jasperem omawialiśmy nowy plan lekcji w bazie gdy do nas dołączył zdenerwowany Rey.
- Co się stało? I tak wgl to Natalia jeszcze śpi?- zapytałem a Rey cały jeszcze bardziej pobladł.
- No właśnie w tym problem że od wczoraj jej nie ma
- Przepraszam co? - Zapytałem sam nie mogąc uwierzyć w to co słyszę.
- Wczoraj na wieczór nie przyszła do domu i też nie było jej całą noc, dziś rano jak widzicie też jej nie ma
- Trzeba ją znaleźć - powiedziała natychmiast Charlotte.
- Miasto nie jest małe a gps jej nie założyłem.

Olśniło mnie. Snapchat!
- Możemy ją znaleźć na mapie snapa przecież- powiedziałem i od razu wystukałem ją na snapie. Całe szczęście miała włączoną lokalizacje.
- Wiem gdzie to jest, Rey idziesz ze mną - Jak najszybciej ruszyliśmy pod wskazany adres. Zobaczyliśmy przez okno że do Natali dobiera się jakiś chłopak. Praktycznie leżał na niej a ona była tylko w bieliźnie. Płakała. Zajebie gnoja.
Po cichu weszliśmy tylnymi drzwiami, które o dziwo były otwarte. Szybkim krokiem dostaliśmy się do tego pokoju w którym byli. Wbiegłem do pokoju. Nie mogłem dłużej czekać bo wiedziałem co zaraz się tam wydarzy. Zrzucając tego sukinsyna z niej zacząłem go okładać pięściami. Mógł jej nie ruszać wtedy by nie oberwał. Byłem w furii i dołożył bym mu jeszcze pare razy gdyby nie Rey, który zajął się Natalią.
- Żebym ja cię więcej przy niej nie widział skurwielu- powiedział i na do widzenia splunąłem mu w twarz.
- Nic ci nie jest?- zapytałem zaniepokojony jej stanem. Gdybym się z Reyem nie zjawił nie wiem co by się stało, jak tylko myśle co on jeszcze mógł jej zrobić mam ochotę mu ryj jeszcze bardziej rozjebać.
- Dzięki wam jest już lepiej- powiedziała ocierając resztki łez z twarzy wtedy zauważyłem że ma siny policzek. Bydlak. Mogłem mu nie darować i jeszcze mocniej go obić. Może przy następnej okazji. Byliśmy w bazie, szybko wziąłem lód by schłodzić ranę Natalii. Syknęła z bólu czując że siniak tak szybko nie zejdzie.

Jest i rozdział. Mam nadzieję że się podoba ;)

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 10, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Córka Kapitana BOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz