Następnego dnia przyszłam do kryjówki. Drzwi były otwarte więc na luzie sobie weszłam. W sklepie zobaczyłam Henryka więc podeszłam do niego
- Cześć wiesz może gdzie jest Rey
- Ooo Cześć Natalia Rey na górze zaprowadzę cię- odpowiedział i zaczął iść w stronę zaplecza więc poszłam za nim. Henryk wszedł do windy więc ja za nim, Drzwi od windy się zamknęły winda zleciała w bardzo szybkim tempie w dół na co odruchowo Złapałam się Henryka. Za dużo to nie pomogło ponieważ i tak po chwili leżałam na ziemi. Drzwi od windy otworzyły się a ja momentalnie wstałam na równe nogi i zobaczyłam Reya.
- Ooo Natalia A ty co tu robisz?-zapytał i mnie przytulił. -No jak to nie mogę przyjść odwiedzić tatę 😕
- Nie no jasne ,że możesz ale w tej chwili mamy misję i może chciałabyś pójść na nią z nami?- zapytała ja pisnęłam ze szczęścia i przytuliłam się do Reya
- No pewnie że tak nie po to chyba chodziłam na lekcje samoobrony- odpowiedziałam a Rey zrobił duże oczy
- chodziłaś na lekcje samoobrony i ja nic o tym nie wiem?- zapytał i się uśmiechnął- moja zdolna córcia- powiedział i zmierzwił mi włosy na co ja żeby dać mu nauczkę użyłam telekinezy i uniosłam go do góry
- więcej proszę tak mi nie robić bo będzie więcej takich powtórek- rzekłam i Uśmiechnęłam się chytrze. Henryk natomiast zaczął się śmiać. Przestałam używać telekinezy a mój tata spadł na ziemię z wielkim hukiem. No co? Ma nauczkę przez niego będę musiała znowu czesać włosy.
- Eee Ałć- powiedział wnerwiony a ja podeszłam do tego czegoś co daje jedzenie i nie tylko. Przycisłam do tego rękę
- Sok pomarańczowy- powiedziałam i przede mną pojawił się kubek z sokiem a po chwili wyleciała też słomka
- Al Ale jak ty to umiesz obsługiwać, przecież cię nie uczyłem- powiedział tato ja spojrzałam na niego z politowaniem
-Tato hmm czy widzisz tą wielką tablicę na której jest instrukcja?- zapytałam a on spojrzał
- Eee rzeczywiście sory- powiedział i podrapał się z tyłu głowy z zawstydzenia. Gdy skończyłam pić sok zza ściany wyszedł jakiś człowiek
-Rey mam dla ciebie te gumy o które prosiłeś dla swojej niby córki- powiedział i się zaśmiał. Mój tata się chytrze uśmiechnął. I stanął obok mnie.
-Ścios to Natalia moja córka, Natalia to Ścios , Ścios robi mi różne maszyny- powiedział mój tata a ja wysunełam rękę i powiedziałam
-Miło mi
-Mi również- odpowiedział lekko zaskoczony
- Tato a nie mówiłeś czasem o tej misji ? - zapytałam bo miała być jakaś misja
- O shit Henryk, Natalia dalej musimy iść- powiedział a ja dostałam gumy i wszyscy sie przemieniliśmy miałam taki strój jak Henryk ale do niego miałam obcisłe leginsy i spódniczkę. Wylecieliśmy przez tuby. Rey nam trochę opowiedział, że zbirów jest trzech i , że uciekli z więźenia. Są to doktor Mniak, Wiertełko i Czasożart. Rey widział ich w parku narodowym Swelwiew i rzeczywiście zobaczyłam ich tam i powiedziałam to Henrykowi i Reyowi a ci stali i się gapili jak by ducha zobaczyli, więc podbiegłam do nich od tyłu i użyłam zim dechu. Jest zadziałało!!! Zamroziłam ich!!! Nagle zjawiło się Paparazzi I telewizja a do mnie podbiegł Niebezpieczny z Kapitanem B
- Tutaj Sara Monrose (czytaj Monrołs) kanał 7 Kapitanie B, Czy to jest twoja nowa pomocnica???czy to właśnie ona zamroziła tych trzech złoczyńców?
- Tak to właśnie moja nowa pomocnica nazywa się Niebezpieczna
- Tak jak widzimy jest kolejny super bohater przy czym naprawdę nie mamy się czego obawiać. Mówiła Sara Monrose kanał 7- powiedziała i odeszła. My zadzwoniliśmy po gliny i przyjechali po złoczyńców przy czym każdego odmrażałam aby mogli ich zakłuć w kajdany.
Witajcie dziś rozdział specjalny, ponieważ jest w nim nowa super bohaterka i jej misja. Niewiem czy jest sens pisać to opowiadanie bo prawie nikt tego nie czyta. Lecz może będę to pisać bo lubię to robić nawet niewiem czy wam się ta książka podoba:( Do następnego bayy:)>
CZYTASZ
Córka Kapitana B
FanficTa opowieść jest o córce kapitana B jednak kapitan zapomniał że ma córkę i przez 15 lat ratował Swelwiew(nie wiem jak to się pisze) nie wiedząc o istnieniu jego córki lecz pewnego dnia to się zmienia...