Rozdział 2

1.1K 40 20
                                    

Pov Weronika

Obudziłam się dosyć wcześnie jak na mnie, spojrzałam na telefon, po czym wzięłam go i zobaczyłam, że dochodzi 9. Nigdy nie byłam rannym ptaszkiem, lubiłam spać, tylko ze względu na szkołę wstawałam rano.
Postanowiłam się ubrać, z powodu tego, iż zauważyłam, że jest 25°, ubrałam krótkie, czarne spodenki z przedarciami oraz do tego błękitną bluzkę z adidasa. Mam niebieskie buty gdzieś na dole w szafie, więc idealnie będą mi pasować. Poszłam do sypialni mamy, ale jej tam nie zastałam, *pewnie pojechała już do pracy* pomyślałam. Wróciłam do pokoju po kosmetyki i poszłam do łazienki. Zrobiłam lekki makijaż, zrobiłam się trochę głodna, dlatego odłożyłam kosmetyki i udałam się w stronę kuchni. Na śniadanie zrobiłam sobie naleśniki, gdy już kończyłam jeść je usłyszałam dzwonek do drzwi, pospiesznie wstałam i otworzyłam drzwi. Od razu poszłam otworzyć, zastałam w nich Dominika, Filipa i Pawła, gdy ich tylko zobaczyłam uśmiechnęłam się, przywitałam się z nimi i wpuściłam ich do środka. Poszłam szybko do kuchni i posprzątałam po śniadaniu.

D: Dawno u ciebie nie byłem...
F: A wydawało mi się, że jesteś niższa.😋
D: ... to co będziemy robić?
P: Może coś obejrzymy.🤔
W: Dobry pomysł. To wybierzcie co chcecie obejrzeć, a ja zaraz wracam.

Poszłam do kuchni po jakieś przekąski. Gdy usłyszałam kawałek ich rozmowy.

P: Czy wam też się wydaję, że werka jest jakaś smutna?
D: Może trochę, nie no, ale dlaczego miała by być smutna?
P: Dobra nie wiem, nie ważne.
F: A co martwisz się?😏

Dalej nie za bardzo słyszałam ich rozmowy.

D: Werka idziesz!?
W: Idę...

Przyniosłam jakieś chrupki paluszki i inne takie, Paweł usiadł po lewej stronie kanapy, a Dominik po prawej. Filip usiadł na podłodze, powiedział, że mu tam jest wygodnie. Ja za to usiadłam na kanapie pomiędzy chłopakami.

Obejrzeliśmy już 3 filmy i trochę już zgłodnialam więc zrobiliśmy coś do  jedzenia. Gdy w końcu było gotowe, wszyscy byliśmy tak głodni, że zjedliśmy w chwilę, potem jeszcze sobie tak na luzie porozmawialiśmy. Dochodziła 17, więc graliśmy w jakieś planszówki, i tak nastał wieczór, oczywiście nie obyło się bez żartów. Postanowiłam szybko sprawdzić moje rzeczy, czy na pewno wszystko co potrzebne zabrałam, wyszło na to, że miałam wszystko co będę potrzebować, oczywiście jak coś to przyjedziemy do mojego domu.

Pov Paweł

D: Masz wszystko?
W: Tak.
D: Na pewno?
W: Tak na pewno.
P: Jedziemy już?
W: Gdzie ci się tak śpieszy?
P: No do domu, a gdzie?
F: Dzieci nie kłućcie się.
D: Dobra chodźmy.
F: Paweł siedzisz z tył z Weroniką.
P: Chyba śniż, Filip  bo dostaniesz w czoło, ja siedzę z przodu.
F: Kto pierwszy ten lepszy.

Filip szybko podbiegł do przednich drzwi, wsiadł i się zapiął. Dominik wsiadł na miejsce kierowcy.

W: Aż tak mnie nie lubisz, że nie chcesz ze mnie siedzieć?- zaśmiała się, to było mega urocze.
P: Nie, j-ja cię lubię, tylko...-już sam nie wiedziałem co mam powiedzieć.
W: Dobra nie ważne, to był tylko żart, spoko.-zaczęła się uśmiechać, a ja pewnie zrobiłem się cały czerwony.

Wsiedliśmy do auta i byliśmy już w drodze do naszego domu. Nie chciałem, żeby tak wyszło, mam nadzieję, że tego nie widziała. Przez resztę drogi siedziałem cicho, w sumie to Filip żartował z Weroniką i to tyle. Nie wiem, dlaczego poczułem się zazdrosny, może dlatego, że mi si...
*Nie ona jest od ciebie młodsza nawet tak nie myśl*. Ile jeszcze mogę to ukrywać?

Od kilku dni, nie mogę przestać o niej myśleć. Jak sprzątaliśmy w pokoju, który miał być dla niej. Jak wstawałem i chodziłem spać. Starałem się to ukrywać. Jak ostatnio coś do mnie napisała, myślałem, że coś się stało, ale wytłumaczyła się tym, że nie chcący pomyliła numery.    Raczej do mnie nie pisała, w sumie to ja... do niej też nie. Jest śliczna, piękna, mądra, cicha i ma poczucie humoru. Mam polubione każde jej zdjęcie na instagramie. Nie powiedziałem o tym nikomu, nawet chłopakom, ponieważ nie wiedziałem jak miałbym im to wytłumaczyć. Że co zakochałem się w dziewczynie o 3 lata młodszej, ona będzie miała za tydzień 16 urodziny, ale w sumie to mówi się, że wiek nie ma znaczenia jeśli, w grę wchodzi miłość, czy jakoś tak. Postanowiłem, że spróbuję się zachowywać normalnie, tak jakby nigdy nic. Nigdy nie umiałem powiedzieć dziewczynie, że mi się podoba, taki już jestem. Przecież jakbym jej to powiedział, to od razu by mnie wyśmiała, pewnie jest dużo chłopaków, którzy jej powiedzieli, że jest ładna i chcieli z nią być, nie mam z nimi szans.

Pov Dominik

Jedziemy do domu. Paweł siedzi cicho, a Filip z Weroniką grają w jakieś gierki na telefonie. Odkąd wsiedliśmy do auta, Paweł w ogóle się nie odezwał.

D: Paweł wszystko w porządku? Nic nie mówisz. 😐
P: A co mam mówić, wszystko okej.
W: Na pewno? 🤨
P: Eh.. Tak.. 😒
F: Okej? 😕

I tak do końca naszej podróży nikt się nie odzywał, czasem może Weronika się zaśmiała i tyle.

Pov Filip

W końcu dojechaliśmy do domu. Pomogłem z walizkami werce i razem wszyscy oprócz Pawła, poszliśmy do jej pokoju. Zastanawiam się o co mu dzisiaj chodzi, jakiś taki smutny chodzi, ale się wszystkiego wypiera. Postanowiłem porozmawiać z Dominikiem o tym.

D: No i oto twój pokój. 😊
F: I co o nim myślisz?
W: Jest... Jest... 😮
F: Fatalny co nie? Mogliśmy się bardziej postarać.😄
W: Nie prawda... On jest cudowny. dziękuję wam. 😍

Poprzytulała nas i powoli zaczęła się rozpakowywać.

F: Dominik mogę z tobą porozmawiać? Chodź. 😐
D: Idę..

Wyszliśmy z pokoju i poszliśmy do pokoju Dominika.

D: To o czym chciałeś porozmawiać?
F: Chodzi o Pawła, dzisiaj jest jakiś dziwny. Mógłbyś z nim porozmawiać, wiesz ze mną raczej nie pogada, bo pewnie powie, że robię mu jakiś żart czy coś. ☹️
D: Jasne, właśnie też i tym pomyślałem, by z nim pogadać. Zaraz do niego pójdę. 🙁
F: Oki, to ja idę do kuchni coś zrobić do jedzenia.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jest, aż 977 słów.
Rozdziały będą się pojawiać co kilka dni.
Jak myślicie, czy Paweł powie Dominikowi?
Widzimy się niedługo, do zobaczenia.
Możecie pisać co chcecie, co wolicie ja chętnie przeczytam wasze pomysły. 🖤🖤🖤
Do następnego pa 👋.

♡︎Miłość P̾o̾n̾a̾d̾ W̸s̸z̸y̸s̸t̸k̸o̸♡︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz