Rozdział 9

599 34 3
                                    

Pov Weronika

Wyszłam z pokoju i udałam się za krzykami. Doszłam do kuchni i zobaczyłam tam chłopaków, wokół rozbitego szkła.

W: Co tu się stało?
D: Paweł zbił wazon, który dopiero co odpakowaliśmy.
P: To nie moja wina! Ja go nie zauważyłem , postawiliście ten wazon  przy samym brzegu!
W: Dobra spokojnie, bo słychać was w całym domu.
F: Po prostu kupi się nowy.
D: Jak nowy? To był jedyny wazon,  który pasował tutaj. Nie kupimy nowego.
P: To kupi się inny, ale podobny.
W: Dobra cicho..

Nagle zrobiło mi się, tak jakoś słabo. Oparłam się o ścianę i zamrugałam kilka razy.

D: Wszystko okej?
W: Nie wiem, w głowie mi się zakręciło i trochę mi słabo.
F: Chodź, odprowadzę cię do pokoju.

Następnie Filip podszedł do mnie i odprowadził mnie do pokoju. Od razu położyłam się na łóżku.

W: Fifi, zostaniesz ze mną?
F: No...okej.
W: To chodź tu do mnie, daj mi przytulasa.

Chłopak położył się obok mnie, a ja go bardzo mocno przytuliłam.

F: Coś się stało?
W: Chyba, nie...niewiem.

Po prostu potrzebowałam kogoś bliskości. Usłyszeliśmy moje burczenie w brzuchu.

W: Pójdziemy coś zjeść? Już jest lepiej.
F: Jasne.

Wstaliśmy i poszliśmy do kuchni, Na szczęście chłopaki już posprzątali rozbite szkło.

F: To co chcesz?
W: A co? Zrobisz mi coś do jedzenia?
F: Mogę Ci zrobić, to co chcesz?
W: Zrób mi kanapki.
F: Już robię.

Chłopak zaczął robić kanapki, a do kuchni przyszli chłopacy.

W: Mamy jakieś plany na dzisiaj jeszcze?
D: Chyba nie, a co?
W: Tak pytam. Może obejrzymy jakiś film?
P: Dobry pomysł.
D: To chodź Paweł, na szykujemy.

Chłopaki wyszli, ja usiadłam na blacie. Fifi podał mi kanapki i stanął pomiędzy moimi nogami, a ręce położył po obu stronach moich nóg. To zboku musiało bardzo śmiesznie wyglądać. Przytuliłam się do niego, a on do mnie. Spojrzałam na niego.

W: Dziękuję za kanapki.
F: Nie ma za co. Lepiej się czujesz?
W: O wiele lepiej.

Uśmiechnęłam się do niego, a on to odwzajemnił. W tym momencie do kuchni wszedł Paweł.

P: To za ile...emm...to za ile oglądamy?

Widać było zmieszanie w jego oczach oraz smutek?

W: Zaraz, eee...już idziemy.

Filip się odsunął się ode mnie, a ja zeskoczyłam z blatu.

Wzięłam kanapki i poszliśmy razem do salonu.

Pov Paweł

Nie wierzę, gdy wtedy wszedłem do kuchni zrobiło mi się bardzo przykro. Widać było, że jej zrobiło się głupio. Jak on mógł mi to zrobić? Ahh...

Pov Filip

Mam nadzieję, że Paweł nie przyjął za bardzo tego do siebie. Ja nie wiem, co wtedy się ze mną stało. Ja do niej nie zarywałem, chciałem tylko ją przytulić. Chyba...

Pov Dominik

Poszliśmy z Pawłem wszystko naszykować. Już prawie było wszystko było gotowe.

D: Przyniesiesz przekąski?
P: Już idę.

Do salonu weszła Wera z Filipem, z takimi zdziwionymi i smutnymi minami. Po nich wszedł Paweł, był smutny, albo bardziej zły. Następnie  poszedł po przekąski.

P: Masz.

Podał mi przekąski i kierował się w stronę schodów na górę.

D: Co ty robisz?
P: Nie mam ochoty oglądać już filmu.

Pov Filip

Gdy Zmitrowicz wszedł na górę, zobaczyłem minę Dominika. Mam przechlapane....

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

No to się porobiło...
517 słów.

Myślę, że będzie teraz bardziej z Pov Weroniki.
🖤🖤🖤

Do następnego! 👋
Xixi 😘

♡︎Miłość P̾o̾n̾a̾d̾ W̸s̸z̸y̸s̸t̸k̸o̸♡︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz