Chwilę stałam przy drzwiach, wachałam się , wkoncu Zuzia wkroczyła do akcji i sama pociągła za klamkę tym samym otwierając drzwi. Uciekła z miejsca kierując się do kuchni a ja zostałam sama z nim.-Em..Hej - powiedział
Co tu robić ?! Być sobą !? Grać wredną!? Nie chcę z nim rozmawiać! A może chce !? Sama nie wiem ! Czemu gdy Zuza jest najbardziej potrzebna to jej nigdy nie ma !
- Chciałeś coś konkretnego że przychodzisz?
Naszą rozmowę przerwał Dominik
-Zosia jest gruba sprawa , musimy z Hubertem już wracać bo siocha mówi że jest nieźle wkurzona - wyjaśnił Dominik
-Och ... No dobrze , tylko jak dojedziecie zadzwońcie zrozumiano .
-Tak jest
Pożegnałam się z chłopakami i patrzyłam jak odjeżdżają.
-Wracając przyszedłeś tu bo ...?
- chciałem porozmawiać .
- O czym ty jeszcze chcesz rozmawiać ?
-o nas
-Jakich nas ? Nie ma nas ! Nie mamy już o czym rozmawiać powiedziałeś wszystko co chciałeś a teraz żegnam - chciałam zamknąć drzwi ale chłopak mi przeszkodził .
-Proszę porozmawiajmy , wiem że też tego nie chcesz , proszę daj mi to wyjaśnić - powiedział załamany
- Och masz 5minut - powiedziałam i wyszłam na zewnątrz
Usiedliśmy na tarasie
- I....
- Wiem że też nie chcesz aby tak było między nami . Widzę to jak cierpisz gdy tylko mnie czy kogoś innego z ekipy zobaczysz . Wiem zachowałem się jak debil , byłem zazdrosny o to bo chciałem ci udowodnić że cię kocham . A jak zobaczyłem was razem zbliżających się do siebie to byłem zły . Nie chce abyśmy byli wrogami , przez cały czas obwiniałem się za to ..Ja ...Ja cię cały czas kocham i tęsknię za tamtą Zosią... Gdy wyjechałaś obwiniałem się wsumie teraz też że przeze mnie się zmieniłaś. Mogę coś zrobić abyśmy znowu byli razem ?
W jego wypowiedzi widziałam smutek i rozpacz , mówił wszystko szczerze ... Łzy zbierały mi się do oczu ale nie mogłam pokazać słabej ...
-Tomek, ja nie wiem . To wszystko jest skomplikowane , tęsknię za wami wszystkimi ale też nie chce znowu cierpieć . Boje się... Daj mi to przemyśleć
-Rozumiem , będę czekał, do zobaczenia pojutrze w szkole - powiedział i odszedł
Kiedy chłopak odszedł spojrzałam przed siebie i widziałam Wojtka , uśmiechnęłam się do niego on odwzajemnił to i odeszłam .
W salonie spała Zuza już jej nie chciałam budzić .
Z racji że jest już dosyć późno , szybko się ogarnęłam i poszłam spać .Te spanie mi nie wyszło najlepiej ,co chwilę się budziłam aż w końcu się poddałam i już nie spałam do rana . Nie mogłam spać ciągle myślę o jego słowach . Jeszcze jutro koniec ferii i znowu mam tam wrócić . Przecież ludzie będą się wrogo na mnie patrzeć po ostatniej sytuacji .
Na szczęście mam Zuze jej rodzice pozwolili przenieść się do mojej szkoły . Tylko nie wiem do jakiej klasy będzie chodzić.
Przez cały dzień nawet nie wyszłam z pokoju wolałam siedzieć u siebie z myślami . Co jakiś czas Zuzia przychodziła ale ja nie chciałam z nią rozmawiać . Uszanowała to .
Włączyłam sobie muzykę na słuchawkach i położyłam się do łóżka.
Włączyła mi się składanka chłopaków już nawet jej nie przewijałam chociaż tak mogę ich usłyszeć .P.O.V Zuza
Przez cały dzień Zosia siedzi zamknięta w pokoju. Co chciałam do niej wejść ona mnie nie wpuszczała . Zrezygnowana usiadłam w salonie . Oglądałam Friza.
Przerwał mi te czynność dzwonek do drzwi . Poszłam odtworzyć
W drzwiach stał Tomek .-Hej
- Hej
- Jest może Zosia?
-Jest ale nie przyjmuje nikogo
-Co?
- Wejdź .. wyjaśnię ci
Usiedliśmy w salonie
-Chodzi o to że po waszej rozmowie Zosia cały dzień siedzi w pokoju co do niej przychodzę ona mi nawet nie chce otworzyć drzwi .
-To moja wina - powiedział
-Nie obwiniaj się , dziewczyna musi poukładać sobie co nie co. Będzie dobrze. -powiedziałam i przytuliłam chłopaka on to odwzajemnił.
-No chyba sobie kpicie ze mnie ! - usłyszeliśmy głos
Odwróciliśmy się w. Miejsce głosu i zobaczyliśmy Zosię
Odskoczyliśmy od siebie-Zosia to nie tak - odezwał się Tomek
-Ty się do mnie nie odzywaj !
-A ty najpierw mówisz mi abym z nim porozmawiała , chcesz mi wmówić że on za mną tęskni ... A tu proszę , widzę waszą dwójkę przytulających się... Jeste...-ZOSIA ! Różnie to mogło wyglądać ale ona mnie tylko przytuliła bo się martwimy o ciebie - odezwał się chłopak
-Nie gadaj głupot ! Wiem co widziałam , nawet nie mam słów na was ...
-Ale to prawda, Zosia przejrzy na oczy . Ubzdurałaś sobie coś co jest nie prawdą.
-Zamknij się ! Oboje jesteście fałszywi. Mówicie jedno a za plecami robicie drugie . Taka przyjaciółką i były chłopak to skarb , nie nawidze was .
Uwierz chciałam się pogodzić , ale widzę że te twoje słowa były tylko na pokaz - skierowałam je na chłopaka .*****
Czytając to , myślę sobie że nie chciałabym przeżyć tego nie dosyć że to pokręcone to chore XD
Miłego dnia ☀️❤️☀️
CZYTASZ
Drugie życie
ContoII i III CZĘŚĆ Jednak towarzystwo może nas zmienić ale czy na zawsze? Miłość może stać się bólem na długi okres, zawsze w życiu jest pod górkę nic tak jak byśmy tego chcieli. Tu choroba... miłość...znajomi...zazdrość...używki co może pójść nie tak...