2

1.4K 20 4
                                    

Byliśmy u niego w pokoju. No pokój nawet spoko miał.
P- To powiedz mi jak masz na imie śliczna.
S- Sofie, a ty Payton, nie musisz już się przedstawiać - powiedziałam oschle.
P- Skąd wiedziałaś?

S- A może królewicz raczy pamiętać Marka?
P- O kurwa SOFI?
S- Oj tak tak, więc z lekka coś ci się pomysliły słowa ŚlIcZnA. - powiedziałam oschle - nie lubiłeś mnie i pewnie dalej mnie nie lubisz, więc nasza znajomość tu się zakończy.
Widać było że chłopakowi zrobiło się smutno.
P- Idę do toalety. - powiefział ze smutkiem w głosie.
Trochę się zlękłam, bo z tego co Mark mi mówił, Payton jest zdolny do wszystkiego.

Podeszłam do drzwi od łazienki. Nic nie było słychać. Podeszłam jeszcze bliżej, aż za, i nir wiem jak, ale wpadłam do łazienki. Zobaczyłam Paytona bez ubrań trzymającego się za swojego frendro. Kurwa Sofie nie patrz tam, choć z drugiej strony tak się nie da.

P- Podoba ci się co nie? - po tym chłopak zbliżył się do mnie.
S- Ym nie? - kurwa Sofie kogo ty oszukać chcesz.
P- Oj nie kłam mała. - jego fredro zaczął ocierać się o mnie.
S- No dobra podoba mi się, ale na seks nie licz nawet, nasze mamy są w domu.
P- O 19 wychodzą a ty masz zostać u mnie. Zapowiada się cudowna noc przed nami. - jego męskość dotknęła mojej kobiecości.
O kurwa. Damn pleas no.

S K I P T I M E
M- My wychodzimy pa.
J- Jakby do czegoś doszło to się zabespieczcie. - po tym pani Joanne zamknęła drzwi
P- Oj dojdzie dojdzie. - powiedział to przez zęby i spojrzał się na mnie. - no to co wybierasz kanape, blat, łózko a może wanne? - uśmiechnął się
S- Gówno wybieram nie znamy się nawet kurwa.
P- Masz być moją suką! - jego głos spoważniał.

Módlmy się aby mamcia tego nie znalazła haha.

Zabawka//P.M|ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz