1

2K 29 2
                                    

Byłam sobie w pokoju i przeglądałam ig. Niespodziewanie weszła do pokoju moja mamcia i powiedziała
M-mama
S-Sofie
M- Ubierz się porządnie i idziemy do sąsiadów.
S- Jakich sąsiadów, przecież wszystkich w tej okolicy znamy, nie ma po co. - powiedziałam znudzona.
M- Mamy nowych sąsiadów - państwa Moormeierów. Mają syna w twoim wieku - Paytona
Zamarłam. P A Y T O N M O O R M E I E R - przeliterowałam jeszcze raz jego nazwisko. Payton był przyjacielem mojego kuzyna - Marka. Często się widywali kiedy przyjeżdżałam do niego we wakacje. Payton nigdy mnie nie lubił. Kiedyś mój kuzyn bawił się z Paytonem i piłka wypadła im na ulice. Mark pobiegł po nią, lecz nie zauważył, że jedzie tir i wpadł pod niego. Nie przeżył.
M- Coś się stało?
S- Nie nic.
M- no ok. Za godzine wychodzimy - po tych słowach mama wyszła z pokoju.
Zajebie gnoja przy pierwszej lepszej okazji - powiedziałam przez zęby i poszłam do szafy wybrać ubrania.

Wybrałam biały top i czarne spodnie z dziurami, nie będe się dla gnoja jebanego stroić cnie.

S K I P T I M E

Byliśmy już w domu Moormeierów. Było widać, że są bogaci.
Mamę Paytona - panią Joanne - polubiłam od razu. Paytona - za żadne skarby.
Payton siedział na kanalie i klikał coś sobie w telefonie, natomiast ja siedziałam na drugim końcu kanapy i patrzałam się po ścianach

J - Joanne
P - Payton

J- Może pójdziecie do pokoju i tam się poznacie
P- Dobrze, choć.
Poszłam nie chętnie za chłopakiem.

Byliśmy u niego w pokoju. No pokój nawet spoko miał.
P- To powiedz mi jak masz na imie śliczna.
S- Sofie, a ty Payton, nie musisz już się przedstawiać - powiedziałam oschle.
P- Skąd wiedziałaś?

Zabawka//P.M|ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz