Jadąc pociągiem będąc coraz dalej od policji i problemów dalej słyszałyśmy syreny i wycie policji, byłyśmy bezpieczne ale dalej nie pewne.Klota powiedziala Andżi, żeby powiedziała co sie stało, dlaczego jest roztrzęsiona i dzwoniła po pomoc.
Dobrze, opowiem wam co sie wydarzyło. A więc tak:
Jakieś pół roku temu, stojąc przy szosie podjechał pewien meżczyzna pięknym Astonem Martinem Vantage, otworzył okno i zapytał co taka piękność jak ja tu robię. Odpowiedziałam, że pracuję, zapytał czy chciałabym z nim zaszaleć. Zgodziłam się bo był hot as fuck. Wsiadłam i pojechaliśmy. Pojechaliśmy do galerii, czułam się jak w niebie a jednocześnie jak galerianka. Zabrał mnie do Sephory kupił drogie kosmetyki, piękne perfumy. Sprawił mi również nowego iphone'a i ubrania. Wiedziałam, że zaraz będę musiała za to zapłacić ale nie pieniędzmi. Powiedział, że teraz pójdziemy do samochodu. W samochodzie dał mi się napić whiskey bo miał butelkę. Poczułam dziwny smak i zaczęło mi się robić słabo. Pamiętam jedynie, że zaczął zdjemować marynarkę i zbliżać w moją stronę. W tym momencie odleciałam.Obudziłam się w jego mieszkaniu.Fatalnie sie czułam. Mieszkał w skromnej garsonierze ale za to była ładnie urządzona. Wstałam z łóżka ale się przewróciłam. Okazało się, że moja noga była przykuta łańcuchem do łóżka, wsumie spoko bo lubie Greya ale tym razem nie chciałam tego. Przyniósł mi śniadanie były to parówki z kota którego gotował w czajniku elektrycznym bo nie umiał włączac palnika i chleb z masłem. Zrobił mi również herbatkę, po wypiciu jej znów zaczełam tracić przytomność a on rzucił sie na mnie. Obudziłam się w lasku niedaleko szosy gdzie pracuję miałam wszystko co moje, torebka, moje dokumenty i rzeczy które mi kupił. Włączyłam telefon. W kontaktach był zapisany jeden numer jako Daddy, domysliłam się ze to on. Po chwili dostałam sms: jak byś czegoś potrzebowała to dzwoń;). Zadzwoniłam do niego w ciągu tego pół roku jeszcze pare razy, za każdym razem sprawiał nowe prezenty ale nie zawsze budziłam się u niego lub w innych miejsach.Zachowywał się dziwnie ale nie przeszkadzało mi to. I dziś ten klient który podjechał to był on. Pojechaliśmy trochę w głąb tego lasu. Dał mi nowe okulary Prady, szalik LV i perfumy Toma Forda przeszłam do robienia mu dobrze. Nagle poczuła, że mam coś przy głowie, dzwigam się i to była broń. Chciał do mnie strzelić, zaczełam krzyczec tak o: aaaaaaaaa omg to pistolet aaaaaaaa. Złapał mnie za rękę i powiedział: zamknij mordę szmato i przestań się szamotac. Cały czas trzymał broń w moim kierunku, mysłałam, ze umre. Nagle z tyłu samochodu w szybę coś uderzyło, tak jakbyc coś spadło odwrocił sie a ja wyrwałam tą broń i go postrzeliłam, to było pod wpływem emocji i stresu. Okradłam go i zadzwoniłam do was.
-Boże, Andżi dobrze, że zyjesz aniolku chodz tu przytul sie-powiedzialam.
-Dzięki Żeni, czuje sie strasznie bo idk co teraz bedzie ze mna
-Bedzie dobrze, bronilas sie jestes ofiara jego czynow
-Żeni ma racje-powiedziala Klota.
Nagle pociąg zaczął dziwnie jechać, tak jakby się zatrzymywać, wychyliłyśmy się przez otwarte drzwi wagonu towarowego w którym jechałyśmy i zobaczyłyśmy w oddali migające światła i still wyły syreny.
to po nas-krzyknela Andżi
nie, nie damy sie tak łatwo złapac, nie my. Jestesmy cool i uciekniemy bedziemy safe-powiedzialam
bedziemy, mam plan-powiedziala Klota....

CZYTASZ
kasa, papieroski i metanol
ActionCudowna poruszająca historia 16 letniej dziewczyny, która zmaga się z rodzicami pracoholikami, odrzuceniem przez klasę, problemami i glutenem.