5.

310 15 7
                                    

Deliah's pov

Otworzyłam oczy po tym głębokim i długim śnie. Rzuciłam się z zamkniętymi oczami na resztę łóżka, aby zaczepić Travisa. Ale poczułam pustkę. Nikt koło mnie nie leżał, więc szybko otworzyłam oczy i zobaczyłam zupełnie pusty pokój. Wstałam i udałam się do garderoby. Przecież Travis pewnie wyszedł na fajkę. Pomyślałam, że zrobię mu niespodziankę i szybko zrzuciłam z siebie ciuchy. Nie będę ukrywać tego, że w tamtej chwili chciałam być jak najbliżej. Po prostu jak najbliżej. Pragnęłam go.

Naga podeszłam do toaletki. Przeglądałam się w lustrze, nałożyłam czerwoną szminkę na usta, rozpuściłam włosy i pomalowałam rzęsy.
Po tych działaniach wpatrywałam się w swoje odbicie. Kiedyś byłam wyśmiewana za swoje ciało, miałam ogromne kompleksy. Udało mi się rok temu zrzucić wagę i nareszcie podobałam się sobie.
Czasem nie dowierzałam, że to właśnie ja.
Byłam gotowa na seks z Travisem. Ale nadal z tyłu głowy miałam obrazy mojego pierwszego razu. O Boże!! Ja i najebany Troy Holland w aucie. Masakra i coś obleśnego. Travis strasznie mnie pociągał, był inny i miał coś w sobie. Wiem, że większość z was pewnie uzna mnie za dziwkę, skoro chcę uprawiać seks z człowiekiem, którego znam tydzień. Wiecie co? W tym przypadku się z wami zgadzam.

Stałam tam, przyglądając się sobie z rękoma skrzyżowanymi na piersiach.
Słyszałam, że ktoś wszedł do pokoju. Nie oglądałam się za siebie, ale za chwilę w lustrze zobaczyłam odbicie rapera. Stał na mną, nawet mnie nie dotykając i patrzył się.

- stało się coś? - cicho zapytał.

- nie - odwróciłam się w jego stronę i patrzyłam mu w oczy.

- wyglądasz pięknie - popatrzył z góry na dół na moje ciało.

- możesz mnie przytulić? - odwróciłam się znów do niego plecami.

Widziałam w odbiciu, że przybliża się i otula mnie ramionami. Położył rękę nad moim kobiecym miejscem.

- wiesz, że nie chcę cię tam jeszcze dotykać? - wychrypiał mi do ucha.

- czemu? - popatrzyłam na sufit.

- kochanie, jeszcze nie czas. twój brat by mnie zabił.

- ale on się o niczym nie dowie - zmarszyłam brwi.

- nie wiesz do czego jest zdolny twój brat kochanie. proszę ubierz się i zejdź do ogrodu. Ja i Noah na ciebie czekamy - pocałował mnie w szyję.

Po tych słowach wyszedł za drzwi. Cały czas utrzymując ze mną kontakt wzrokowy.
Nie wiem czy ja coś robie źle. Kiedy chciałam się do niego zbliżyć na imprezie u Suzzie to też szybko uciekł. Może mój brat mu coś powiedział. Muszę z nim pogadać.

Ubrałam się w czarny strój kąpielowy i szlafrok. Po czym zeszłam na dół.
Oczywiście na dole przywitał mnie Clarg z tacą pełną rozkrojonych arbuzów.

- skosztuje panienka? - uśmiechnął się w moją stronę.

- nie, dziękuje - odwzajemniłam uśmiech.

- a jeśli mogę wiedzieć, coś stało się na górze? - rzucił zaniepokojone spojrzenie.

- nie, nic się nie stało

- właśnie Travis wyszedł z panny pokoju jakiś zakłopotany. jeśli są jakieś problemy to proszę o powiedzenie tego. Clarg jest dyplomowanym psychologiem a ja doświadczona życiowo -
odezwała się kucharka, która stała za Clargiem z różową szmatką.

- niee Miriam, serio nic się nie dzieje - uciekłam wzrokiem.

- proszę cię, Deliah przyjdź do mnie jutro wieczorem. porozmawiajmy. boję się, że wpadłaś w narkotyki - popatrzyła zmartwiona.

Fun or love?  - Travis ScottOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz