7.

293 11 6
                                    

Deliah's pov

W pewnym momencie zauważyłam przez szybę auta biały długi płot. Coś mi już kiedyś przypominał, jakbym znała to miejsce.
W oddali było widać blondynkę ubraną w czerwoną sukienkę.
Zastanawiałam się kim może być, gdy auto się zatrzymało dosłownie skamieniałam.
Była to Olivia. Stała na chodniku i poprawiała w tym czasie swoją czerwoną szminkę, gapiąc się w lustro po opakowaniu od pudru.

Spojrzała na mnie i uśmiechnęła się, poprawiła włosy i dosłownie wbiła się na siedzenie obok mnie.

- hej Deliah, co za spotkanie - zmierzyła mnie wzrokiem od góry do dołu.

- jak mogłaś? - łzy napłynęły mi do oczu.

- to porachunki między mną a twoim jebanym braciszkiem - uniosła brew, nieodrywając ode mnie wzroku.

- dobra zamknijcie się w końcu - Josh uraczył nas oziębłym głosem.

Pomiędzy nami zapanowała cisza i Josh włączył jakieś piosenki. Nie mogłam w to uwierzyć, że ktoś taki jak Olivia mógłby mnie zdradzić. Dawała mi rady i myślałam, że mogę jej wszystko powiedzieć. Wbiła mi dosłownie nóż w plecy. Przez cały czas zastanawiałam się co dzieje się z moimi przyjaciółmi, skąd miałam wiedzieć czy któryś z nich nie gwałci Noah w tym czasie.

- dobra, wysiadamy - Travis przerwał ciszę, która trwała 20 minut.

W końcu wszyscy wysiedli. Nie chciałam wysiadać z auta, więc się nie ruszyłam. Travis otworzył drzwi obok mnie i patrzył się na mnie.

- ja nigdzie nie wychodzę - wymruczałam.

- przestań się zachowywać jak dziecko Deliah - złapał mnie za nadgarstek.

- nie dotykaj mnie - próbowałam się wyszarpać z jego uścisku.

- wyjdź, albo użyje siły - przewrócił oczami.

Wyszłam z samochodu, ale raper dalej trzymał mnie za rękę. Nagle uścisnął mój tyłek i prowadził przed siebie.

- nie dotykaj mnie - powiedziałam i chciałam w jakiś sposób ściągnąć jego dłoń z pośladka.

- zobaczymy czy będziesz protestować jak cię będę dotykał dzisiaj w nocy - szybko złapał mnie za włosy i pociągnął za nie.

- człowieku zostaw mnie w spokoju - popchnęłam go delikatnie w bok.

Przed nami stał wielki, biały dom. Wyglądał odziwo na zadbany. Miał liczne okna, ale widziałam w środku kraty. Otaczał go wielki jakby więzienny płot. Przez ułamek sekundy zastanawiałam się czy on mnie kurwa zaprowadził do więzienia.

- czy to jest więzienie? - odezwałam się do afroamerykanina, który wpisywał jakiś kod do urządzenia przy płocie.

- nie, tutaj zamieszkasz narazie - wychrypiał i zabrał mnie za ogrodzenie.

Kiedy weszliśmy do środka zaczęłam wołać ile sił w płucach imię Noah.

- zamknij się - Travis krzyknął w moją stronę i brutalnie zaprowadził po schodach.

Kiedy byliśmy na górze widziałam wiele drzwi. Każde z nich miało podpis "TRAVIS, JOSH, TONY, ADAM"

- co to za pokoje? - nieśmiale wydusiłam, patrząc na Travisa otwierającego kluczem drzwi z jego imieniem.

Kiedy weszliśmy do środka pokój był pusty, biały z jednym wielkim białym łóżkiem.

- tutaj będziesz spać, każdy pokój ma mniej więcej cztery dziewczyny. ty jesteś tutaj sama - mówił, oglądając moją reakcję.

- czemu? co chcesz, żebym zwariowała?

- nie. jesteś tutaj sama bo ja chcę tylko i wyłącznie mieć ciebie - zaczął się do mnie przybliżać.

- o jaki dobry chłopak no niebywałe, ale ty lokalny - w środku aż kipiałam ze złości.

- Deliah, kiedyś zrozumiesz dlaczego to robię. twój brat jest psychopatą - zaczesał mi włosy za ucho.

- przestań i zostaw mnie w końcu.

- przyjadę jutro o 12, chciałbym żebyś to włożyła - podał mi welurową czerwoną sukienkę.

- chyba sobie kpisz - zaczęłam się śmiać mu dosłownie w twarz.

- masz tutaj inne koleżanki. są w innych pokojach i możesz z nimi rozmawiać, Noah jest w pokoju z napisem Tony. tylko o 22 radzę ci być w łóżku bo Josh to sprawdza - Travis opuścił pokój i trzasnął drzwiami.

Postanowiłam, że nie ma na co czekać i muszę szybko pobiec do Noah, żeby zobaczyć jak się czuje. Szybko wybiegłam z pokoju i odszukałam na drugim końcu korytarza drzwi z odpowiednim napisem. Chwyciłam za klamkę i je otworzyłam.
Był to pokój kompletnie identyczny do mojego, tylko większy i miał cztery łóżka obok siebie. Od razu rzuciła mi się w oczy moja blondynka.
Siedziała na trzecim łóżku i rozmawiała z pozostałymi dziewczynami, które leżały na brzuchu.
Kiedy usłyszały otwieranie drzwi wzrok każdej się na mnie oparł. Blondynka ogromnie się zdziwiła i jak szybko tylko mogła opuściła łóżko i do mnie pobiegła. Wtuliła się mocno we mnie i wymruczała:

- jezu tak się o ciebie martwiłam, Del

- ja o ciebie też Noah - łzy spłynęły mi po policzku.

- dobra zamknijcie się i chodźcie tutaj. dziewczyny chodźcie, przyszła ta siksa - krzyknęła jedna z nich.

Usiadłyśmy więc na łóżku Noah i wpatrywałam się w dziewczyny. Każda miała we mnie wlepiony wzrok i wszystkie trzy patrzyły na mnie jakbym im zabiła matkę.

- coś się stało? - postanowiłam się odezwać do jednej mulatki.

- jesteś jebaną pizdą - stwierdziła, po czym poprawiła stanik.

- właśnie, jesteś jebaną pizdą! - powtórzyła dziewczyna o rudych włosach.

- nie rozumiem o co wam chodzi, może się najpierw przedstawmy - rozglądałam się.

- no dobra, mam na imię Jennie i mam na ciebie wkurwa. jebana milusińska - mulatka o zielonych oczach i długich czerwonych włosach krzywo się na mnie patrzyła.

- a to czemu? - uniosłam brew.

- bo kurwa będzie cie jebał Travis Scott a on jest hot. my musimy się jebać z jakimś kaszalotem - wstała z łóżka i zaczęła składać swój pomarańczowy top.

- wiecie co? wcale nie chcę być przez niego jebana, spokojnie - wydusiłam.

- jebana kłamczucha - postanowiła się odezwać niebieskooka o rudych włosach, która kończyła pleść warkocz.

- jak masz na imię? - zapytałam.

- Chloé - patrzyła mi prosto w oczy.

- no jezu ty jesteś niby tą, którą ma pieprzyć Scotta! a przepraszam w czym ty jesteś lepsza od nas? - dziewczyna o czarnych włosach z ekstremalnie wielkimi ustami także przedstawiła swoje zdanie.

- kochane, nie wiem w czym wy widzicie problem. wszystkie siedzimy w tym samym gównie. to jest robione wbrew naszej woli - Noah postanowiła się odezwać.

—————

Hej kochani. Przepraszam za taką przerwę, przepraszam za krótki rozdział pisany na spontanie.
Nie było mnie bo szczerze jestem załamana tym co dzieję się teraz w USA i na świecie.
Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie bo mam też naukę. Postaram się napisać rozdział i wstawić jutro wieczorem.
Buziaki! ❤️

Fun or love?  - Travis ScottOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz