16.

223 10 6
                                    

- Co? O czym mówisz? - zdziwił się łowca
- Przepraszam, że ci wcześniej nie powiedziałem, Alexandrze - westchnął - Moim ojcem jest...
Zapadła cisza.
- Moim ojcem jest Asmodeus
- Asmodeus?... - mruknął Alec
- Wstydziłem się... - odparł czarownik
- Wiedziałem, że każdy czarownik ma rodzica demona, ale Asmodeus?... przecież to książę piekła - powiedział łowca
- Zgadza się... - odpowiedział czarownik - ale ma jedną słabość...
- Jaką?
- Mnie. Wybiorę się do edomu... - rzekł
- Nie ma mowy - oświadczył łowca - Nie zgadzam się...
- Alexandrze - westchnął Magnus - to jedyny sposób bym mógł szczęśliwy, nie chcesz tego? spytał obejmując dłoń twarz Aleca
- Chcę - westchnął łowca - ale nie chce, żeby coś ci się stało, nie wybaczył bym sobie...
- Będzie dobrze - odparł mag klepiąc ukochanego po plecach

***

- Jesteś pewien, że nic ci się nie stanie? - spytał Alec widząc ukochanego rysujący na podłodze pentagram
- Zaufaj mi - odparł Magnus wstając z ziemi i otrzepując ubranie
Po chwili wykonał ostentacyjny ruch dłońmi, a wzdłuż lini znaku pojawił się płomień. Mag ruszył w jego stronę. Zatrzymała go duża ręka Alexandra położona na jego ramieniu.
- Masz tu wrócić! - oświadczył - Słyszysz mnie?
- Oczywiście - odparł czarownik - Ktoś na mnie czeka
Złączył ich usta po czym wkroczył w ogień. Po chwili zaczął kulić się z bólu resztami sił mówiąc:
- Kocham cię, Alec
- Ja też cię kocham - odparł nocny łowca, a w jego oczach pojawiły się łzy widząc jak ukochany cierpi

***

Przy wejściu do edomu czarownikowi towarzyszył niewyobrażalny ból. Palenie na zewnątrz ale i wewnątrz ciała. Nagle wszystko ustało, a przed nim rozprzestrzeniał się widok, przypominający obraz piekła każdego dziecka. Pod nogami miał piach, przed nim rozlegał się brud, niebo było pomarańczowe, a temperatura wynosiła ponad 30 stopni. Cały wymiar wyglądał niczym podpalony przed wieloma latami. Na horyzoncie rozlegał się ogromny zamek. Mag udał się drogą prowadząca do niego.
Wszedłszy do budynku usłyszał śmiech swego ojca.

***

- Alec, co z Magnusem? - spytała Izzy widząc brata, który właśnie wrócił do instytutu
- Jest okej - odparł
Na jego twarzy malował się strach i troska.
- Co się stało? - spytała
- Nic, jest w domu
- Alec, to ja - Izzy, najukochańsza siostrzyczka. Znam cię lepiej niż ktokolwiek. Czego mi nie mówisz? - podniosła głos
- Dobra - odparł ściszając głos - Powiem ci. Azazel odebrał mu magię, jest załamany... Postanowił iść do edomu... do Asmodeusa...
-  Co? Dlaczego? I ty mu pozwoliłeś? - oburzyła się dziewczyna - On może tam zginąć!
- Uspokój się Izzy - złapał siostrę za łokieć - Asmodeus jest jego ojcem
- Co?... - zszokowała się dzieczyna - Jak to?
- Też nie mogłem uwierzyć. Magnus zapewniał, że Asmodeus pomoże mu odzyskać magię. Jedyne co możemy zrobić to czekać... - po jego policzku spłynęła łza
- Ej, Alec - szepnęła do niego siostra obejmując jego twarz dłonią - Maggie jest silny, edom go nie złamie...

***

- Mój syn - rzekł demon, gdy czarownik wkroczył do pomieszczenia
- Skąd wiedziałeś?
- Synu, jestem księciem piekieł - odparł z wielką złośliwością odwracając się - Długo cię nie było - dodał
- Ty nigdy nie byłeś moim ojcem - odparł Magnus
- Za tem, po co przybywasz? - spytał złowrogo patrząc na syna
- Azazel odebrał mi moją magię... - westchnął - Mógłbyś pomóc mi ją odzyskać?
- Azazel... Mój stary kolega - uśmiechnął się Asmodeus - On pragnie jedynie kielicha anioła... Jeśli mu go dasz, odzyskasz magię...
- Nie... - pomyślał czarownik - A ty nie mógł byś coś zrobić? - zapytał
- Mogę zrobić transfuzję, ale nie władzuni czy twoje ciało ją przyjmie... - odparł
- Poradzę sobie - zapewnił
- Zatem... - odparł machając dłonią
W okół Magnusa pojawił się żółty promień magii, który powoli wnikał w jego ciało ponownie sprawiając mu przy tym ogromny ból.
- Zrobiłeś to? - zdziwił się czarownik
- A jakże... - złowrogo uśmiechnął się demon - jestem twoim ojcem...

————————————————————————

Przepraszam was bardzo ze tak długo nie było. Nie miałam weny. Ta książka powoli się kończy (zostały góra 2 rozdziały) ale planuje coś nowego. Zachęcam do gwiazkowania. Papa 😘

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 03, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Przejdziemy przez to razem (Malec)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz