Klaun

459 19 7
                                    

Pov. T.I.
*Rok później*
(W tle rozbrzmiewają słowa piosenki "sto lat") Stoję na środku salonu, wokół mnie grupka ludzi, którzy śpiewają tę piosenkę przy, której każdy człowiek czuje się niekomfortowo.

Wymuszony uśmiech, który muszę przybierać na tą sytuację powoli znika, gdy w końcu mogę się zabrać za krojenie tortu. Kończę już 15 lat. Dostałam wiele prezentów i chyba z tego cieszę się najbardziej. Bliscy przyjechali z mojego rodzinnego kraju za co bardzo ich kocham, bo brakowało mi tego towarzystwa. Gdy w końcu wszyscy goście znikli udałam się do swojego pokoju odpocząć. Dziś mam zamiar jeszcze wypróbować moją nową deskorolkę (fiszkę) którą dostałam na tę okazję.

Już po pół godzinie mknęłam na moim sprzęcie przez gęste uliczki miasteczka Derry, coraz szybciej i szybciej, aż w końcu natrafiłam na kamień, który skutecznie uniemożliwił mi dalszą jazdę. Nie miałam żadnych ochraniaczy. Wpadłam do rowu, gdzie straciłam przytomność.

Po kilku minutach z transu wyciągnął mnie dotyk czyjś długich palców poruszających się po moich stłuczonych kolanach. Otworzyłam oczy i wnet krzyknęłam :
- Do do ch**a! Kim ty jesteś ?! - istota którą zobaczyłam była blada, wręcz biała. Niewątpliwie był to klaun tylko, że jakiś inny niż wszystkie. Patrzył na mnie z zainteresowaniem, aż w końcu odpadł z uśmiechem :
- Jestem Pennywise! Tańczący klaun. - gdy tylko dokończył zdanie wyjął zza pasa pęk czerwonych balonów. Od razu skojarzyłam to z sytuacją w lesie.
- Emm ja jestem T.I.
Penny widząc ból wyrysowany na twojej twarzy (w końcu byłaś ciała poobijana) pomógł ci wstać i odparł :
- Piękne imię! A do tego tak ładnie pachniesz...- przybliżył się do ciebie i zaciągnął się zapachem twoich różanych perfum. Czułaś, że przebierasz kolor dojrzałego pomidora.

Klaun pomógł ci dojść do domu i całą drogę rozmawialiście na przeróżne tematy, lecz gdy miałaś się odwrócić z zamiarem podziękowania, jego już nie było. Zdążyłaś jeszcze zauważyć lekki ruch w krzakach koło twojego domu.
- Wow. - ta krótka wypowiedź idealnie odzwierciedlała to co teraz czułaś. Zupełnie nie wierzyłaś, że to stało się naprawdę, jeszcze nie zdawałaś sobie sprawy jak ważną rolę w twoim życiu odegra ten Pan.

Przeciwieństwa się przyciągają ••• Pennywise ff ZAWIESZONE / W Trakcie poprawy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz