°Julia°
Spacerowałyśmy tak aż zobaczyłyśmy nikogo innego niż Kacpra z Joasią.
K-Siema dziewczyny co tam?L-A oglądałyśmy film i teraz sobie spacerujemy.
Jo-My szliśmy do sklepu po żelki
J-To fajnie więc może już pójdziemy.
K-Nie, skoro idziecie na spacer to może przejdziecie się z nami do sklepu?
J-Nie dzięki, chodź Lexy
L-Jezu Jula zluzuj! Tak idziemy z wami.
J-Nie idę
Jo-Zachowujesz się jak dziecko hahah
K-No dokładnie co ci szkodzi?
J-Odwalcie się ok?
Pobiegłam do domu jak najszybciej.
Słyszałam tylko jak gadają coś do mnie ale to olałam.
Wściekłość wzięła górę.
°Lexy°
Nie wiem co się stało że Julka zrobiła coś takiego.
Jo-PfffL-Dajmy jej czas :)
K-Słuchajcie mam dość, ide do niej, nie chce się ciągle kłócić.
L-Powodzenia.
Wtedy poszedł i zostałyśmy same.
°Kacper°
Szedłem przez dłuższą chwilę i w końcu doszlem do jej domu.
K-Dzień dobry przyszedłem do JulkiMj-Cześć jest u góry.
Wszedłem po schodach i poszedłem do jej pokoju.
K-Ej co jest?
J-Spieprzaj
K-Milej, coś się stało? Proszę powiedz.
J-Bo nie przepadam za tobą poprostu :) sprawiasz że chce jak najszybciej uciec z miejsca w którym się pokazujesz.
K-Aha no git myślę że nie mam dalej nic do powiedzenia.
Chciałem już wyjść ale Julka mnie zatrzymała.
J-Dobra przepraszam.
K-Przecież nie chcesz mnie widzieć.
J-Nie prawda
K-Ugh to czego chcesz?
J-Niczego no poprostu nie chce się już kłócić
K-Dobra.
J-Dzięki.
Podałem jej rękę na znak zgody ale ona to olała.
K-Dobra to ja już idę.
J-Ok pa.
K-Narazie.
Wyszedłem z pokoju i ruszyłem dalej.
Przed domem czekały już dziewczyny.______________________________________
Sorka że rozdział taki krótki ale nie mam weny sory.
Pozdroo