Rozdział 7

8.6K 165 18
                                    


To był koszmar. Jak on mógł mi to zrobić. Jak dobrze, że przechodzili tędy ci mężczyźni. Bałam się ich, ale kiedy usłyszałam głos Bruna poczułam ulgę. Czułam się przy nim bezpiecznie. Nie chciałam zostawać sama w mieszkaniu, dlatego byłam wdzięczna Brunowi, że zabrał mnie do siebie.

Dom Bruna był ogromny, piękny. Brunet dał mi swoją szarą bluzę z kapturem oraz czarne dresy i kazał iść wziąć mi kąpiel. Kiedy po odprężającym prysznicu zeszłam na dół, Bruno siedział na kanapie. Nie pewnie podeszłam do niego.

- I jak słonko, trochę lepiej? - spytał kiedy zajęłam miejsce koło niego

- Tak, bardzo Ci dziękuję. - powiedziałam szczerze

- Nie masz za co, to Carlo Cię uratował.

Zastanawiałam się kim był dla Bruna, dlatego nie wahałam się i spytałam o to:

- Kim on jest dla ciebie?

- Najlepszym pracownikiem i kumplem. Boże nawet nie chcę myśleć co ni by ci zrobili gdyby nie Carlo. - mówiąc to wziął mnie na swoje kolana i mocno przytulił. Potrzebowałam tego, dlatego jeszcze bardziej się w niego wtuliłam.

Siedzieliśmy tak dłuższą chwilę i rozmawialiśmy o byle czym. Domyślałam się, że brunet chciał mnie odciągnąć od niechcianych myśli.

Później zrobił mi herbatę i pokazał, gdzie będę dziś nocować.


Pov. Bruno

Kiedy miałem pewność, że maleńka zasnęła sam wziąłem prysznic i położyłem się do łóżka, lecz sen nie przychodził. Myślałem o tym, jak potraktowali ją te skurwiele. Już ja sam osobiście się z nimi rozprawię.

W pewnej chwili usłyszałem krzyki z pokoju, gdzie spała Mary. Szybko tam pobiegłem.

- Mary słonko, obudź się.

- Zostaw mnie. Błagam!!! - krzyczała przez sen dziewczyna

- To ja Bruno, skarbie nie bój się.

Kiedy dziewczyna otworzyła zapłakane oczy szybko się we mnie wtuliła i cicho szlochała.

- Nie zostawiaj mnie, nie zostawiaj. – powtarzała jak w amoku

- Nigdy Cię nie opuszczę. – zapewniłem i przycisnąłem ją do siebie bardziej

- Położysz się ze mną? – zapytała niepewnie

- Oczywiście, ale nie tutaj. Chodź będziemy spać u mnie w pokoju.

Wziąłem ją za rękę i zaprowadziłem do mojej sypialni. Pierwszy raz jakaś kobieta spędzi noc w tym pokoju ze MNĄ.

Mary jeszcze chwilę płakała, ale w końcu udało jej się zasnąć. Po pewnym czasie ja również oddałem się w objęcia Morfeusza.



Kolejny rozdzialik za nami 😄

Dawajcie znać jak się podoba!

Każdy Wasz gest motywuje do działania, wierzcie 🤗

Do usłyszenia nie długo!


goldengirl

( 393 słowa) 


Only usOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz