Cameron
- Proszę - uśmiechnęłam się do brunetki, podając jej kawę.
- Dziękuję - odpowiedziała i usiadła przy stoliku najbliżej lady.
Gdy tylko to zrobiła wysunęłam stołek i usiadłam na nim, opierając się o ścianę.
- Nie wyspałam się dzisiaj - oznajmiłam Rylie.
- Ja tak samo - powiedziała, ziewając po chwili.
Po jakiejś minucie przyszedł Jimmy z Jasonem.
No tak przecież jest prawie 11.
- Widzę, że jesteście wyspane tak jak i my - zaśmiał się Jason.
Uśmiechnęłyśmy się lekko do nich.
- Kawy? - zapytałam.
- Tego nam trzeba - odparł Jimmy ze śmiechem.
Amber z Leną przyszły, gdy przyniosłam chłopakom kawę.
Siedzieli około 20 minut i zagadywali dziewczyny, gdy stały za ladą.
Kiedy wyszli z kawiarni poszłyśmy z Rylie na chwilę do sklepu, aby kupić sobie coś do jedzenia.
Normalnego a nie jakieś słodkości.
Wróciłyśmy i zjadłyśmy gotowe kanapki z szynką, serem i pomidorem.
Siedząc na zapleczu usłyszałyśmy jakiś hałas. Musiała to być jakaś grupka chłopaków.
- Witam piękne panie co macie tutaj najlepszego? - spytał się jeden z nich.
- Oprócz was oczywiście - dodał kolejny.
Usłyszałam szept Rylie.
- Ochoo, komuś się chce flirtować - zaśmiała się przyjaciółka.
- Na to wygląda - parsknęłam śmiechem.
Dziewczyny jednak nie miały ochoty na flirt i dało się to wyczuć w ich głosach.
- Jimmy i Jason mogą być spokojni - odparła Rylie a ja kiwnęłam głową.
Zza drzwi wychyliła się Lena, prosząc o pomoc.
- Chodźcie, przyjechała dostawa - oznajmiła z uśmiechem.
Wyszłyśmy z zaplecza i w rogu zobaczyłyśmy tych chłopaków. Było ich 5 jednak nie przyglądałam im się zbytnio.
Wracając z pudłami jeden rzucił mi się w oczy.
Przeszły mnie ciarki a potem zdałam sobie sprawę, że to nie Tyler tylko ktoś podobny do niego.
Gdy byłyśmy z Rylie z powrotem same spytałam się czy też go widziała.
- Tak, przez sekundę pomyślałam, że to Tyler - oznajmiła.
- Wydaje mi się, że muszą być jakąś rodziną, podobieństwo jest zbyt duże.
- W takim razie ma brata debila - parsknęła Rylie a ja zrobiłam to samo.
Stojąc z powrotem za ladą zagadała do nas Amber.
- Do was też przychodzą tacy idioci? - zapytała a my się zaśmiałyśmy.
- Tak - odpowiedziałam.
- Jeden z nich powiedział, że polecił im miejscówkę jego brat, jak tak dalej pójdzie to będą tu przychodzić sami kretyni - oznajmiła.
Spojrzałam się na Rylie a ona na mnie.
CZYTASZ
Chłopak z gitarą
RomanceCameron to dziewczyna, która uwielbia imprezować razem z przyjaciółmi, którzy są dla niej najważniejsi. Już od dawna nie zwróciła uwagi na żadnego chłopaka. Jednak po przyjeździe nowych sąsiadów to się zmienia. Małe ostrzeżenie: Jest to moje pierwsz...