19

214 24 1
                                    

Cameron

Obudził mnie budzik. Wyłączyłam go i poczułam rękę Caluma na moim brzuchu.

Otworzył lekko oczy.

- Dzień dobry - uśmiechnął się.

- Dzień dobry - odpowiedziałam.

Pocałował mnie szybko i z powrotem zamknął oczy.

- Idę do pracy, nie możesz tu zostać - zaśmiałam się.

- A chciałbym, masz bardzo wygodne łóżko - oznajmił. - Chociaż to nie ono sprawiło, że tak dobrze mi się spało - dodał.

- A co? - zapytałam się.

- Ty.

Wstałam z uśmiechem i rzuciłam w niego poduszką.

- Podnoś się!

- Nie daruję - wstał szybko i zaczął mnie gonić.

Uciekłam do łazienki i chciałam się zamknąć, ale nie zdążyłam.

- No i co? - zaśmiał się.

Próbowałam go wyrzucić, ale nie dał się.

- No wyjdź, proszę!

- Jak prosisz to okej - uśmiechnął się i wyszedł.

Kiedy wróciłam do pokoju nie było go.

- Co chcesz na śniadanie?! - krzyknął z dołu.

- Wymyśl coś! - odpowiedziałam.

Przebrałam się, uczesałam i zeszłam na dół.

Poczułam zapach naleśników.

- Umiesz robić naleśniki? - spytałam, uśmiechając się.

- Jeszcze mało o mnie wiesz - oznajmił z uśmiechem.

Zjedliśmy i wyszliśmy z domu.

Spojrzałam na garaż.

- Chętnie pojechałabym motorem do kawiarni...

- Nawet o tym nie myśl! Jeszcze nie teraz...- zaprotestował.

- To po pracy udowodnie ci, że daję radę.

- Ale jedziesz ze mną.

- Okej - zaśmiałam się.

Gdy Rylie podjechała pod nas, przywitał się z nią i poszedł otworzyć mi drzwi z prawej strony.

- Proszę - oznajmił, zapraszając ręką do środka.

- Dziękuję - uśmiechnęłam się.

- Koniec romansów, praca wzywa! - odparła Rylie i ruszyła.

Kiedy otwierałam kawiarnie zaczęła się dziwnie rozglądać dookoła.

- Kogoś zobaczyłaś podejrzanego czy co? - spytałam rozbawiona.

- Widzisz ten samochód koło sklepu spożywczego?

Rozejrzałam się.

Czarny mustang stoi jakieś 20 metrów od nas.

- Zaczynam się obawiać tego chłopaka - oznajmiła Rylie.

- Ja trochę też - przyznałam szczerze.

- Napisze do Dylana - odparła przyjaciółka, wchodząc do środka.

Zjawił się po niecałych 10 minutach.

- Hej nikogo nie było, jednak wydaje mi się, że próbuje was śledzić - oznajmił.

- Ale dobrze zrobiłaś Rylie, pisząc do mnie - oznajmił, po czym ją pocałował.

Chłopak z gitarą Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz