7. "Jesteśmy w dupie..."

2.4K 68 5
                                    

Hejka!🙈

Miłego czytania!❤

Zostawiajcie komentarze i gwiazdki 🤩

Do zobaczenia!😄




Kolejny tydzień minął na niczym ciekawym, a ja dalej nie mam nic w sprawie Cartera. Siedziałam w swoim biurze w domu i przeglądałam wszystko co mam o nim, ale nie ma o co się nawet zaczepić. Westchnęłam ciężko i wzięłam solidny łyk drogiego whisky, który w takich monetach mi pomaga. Po chwili do środka weszła Kelly.

- Masz coś?- zapytała.

- Nie.- odpowiedziałam.- Sprawdzili jego telefon?

- Tak, znaleźliśmy tylko telefon bez karty. Żadnych kontaktów, żadnych esemesów. Kompletnie pustka w tym telefonie, więc jesteśmy w dupie...

- A rejestr połączeń?

- Dzwonił jedynie do matki.- wzruszyła ramionami.

- Czekaj, co?- uniosłam brew.

Zdziwił mnie fakt, że rozmawiał z matką, z którą nie utrzymywał kontaktu, gdy zaczęła dawać dupy na prawo i lewo.

- No dzwonił tylko do matki i na pewno telefon należy do niej.

- To niemożliwe. Przecież nie utrzymywał z nikim kontaktu z rodziny, a jego matka pracuje jako dziwka. 

- Myślisz, że ma coś w tym wspólnego?

- Nie wiem, ale jeśli ma to musi wszystko wyszczekać. Poza tym nie ma podsłuchu z rozmowy?

- Nie ma, ale wiesz, że nie pojedziemy i jej nie zwiniemy?

- Wiem, zapłacę za seks.- odpowiedziałam i wstałam.- Może jednak nie jesteśmy w dupie.

- Myślisz, że się zgodzi?

- Oczywiście, jest dziwką nie ma wyjścia. Zbieraj się, o dwudziestej pierwszej jedziemy.- powiedziałam i wyszłam z gabinetu. 

Poszłam do swojego pokoju, gdzie ubrałam się w skórzaną spódnicę o kolorze czerwonym, do tego czarny, krótki top, a na stopy założyłam wysokie szpilki. Usiadłam przy toaletce i zrobiłam mocny makijaż, podkreślając go czerwoną pomadką. Zarzuciłam na siebie jeszcze jeansową kurtkę, wzięłam torebkę i zeszłam na dół, gdzie czekała już Kelly. Zagwizdała i posłała mi szeroki uśmiech.  

- Powiedziałabym, że stanąłby mu na twój widok, ale skoro to kobieta to stanął jej sutki.

- To jedynie dla dobra znalezienia mordercy. Nie dodawaj sobie nic w tej ślicznej główce.

- Co jeśli będzie coś wiedziała, a nie będzie chciała rozmawiać?

- Poczekamy aż skończy pracę i ją zwiniemy.- wzruszyłam ramionami i ruszyłam do garażu, skąd wzięłam moje kochane audi r8. 

Obok wsiadła moja przyjaciółka, po czym ruszyłam do klubu.

- Który to klub?- zapytałam.

- " Whisky a go go"-  odpowiedziała.

Po chwili byłyśmy na miejscu, więc wysiadłam razem z Kelly z auta, które zamknęłam i ruszyłam do klubu. Ochroniarz się przywitał ze skinieniem głową, po czym nas wpuścił do środka. Zna mnie, bo czasami tu bywałam, a poza tym w każdym klubie w Stanach jestem znana i szanowana. W dodatku w okolicy mam swój. Puściłam mu oczko i zeszłam schodami do środka. Od razu udałam się do baru.

- Dla pięknych Pań na koszt firmy.- powiedział barman i podał nam nasze zamówienia, czyli Mohito dla przyjaciółki, a dla mnie whisky z lodem. Uśmiechnęłam się do niego słodko.

Mafia Women ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz