Hej, hej! 🥰
To ostatni rozdział, który miałam napisany, więc jeśli dam rady napisać to w środę będzie. Niestety się przeziębiłam, więc odpoczywam.😞
Życzę również wam w te Święta dużo zdrowia, spokoju, ciepła rodzinnego, smacznego jajka, suchych ubrań i dużo dobrego 😘🐣
Zostawcie coś po sobie 🤩
Miłego dnia ❤
Podeszłam do niego ze sztucznym uśmiechem. Właśnie kończył liczenie banknotów.
- Niezła sumka się uzbierała.- zerknął na mnie, a gdy tylko zobaczył moją minę, stał się poważny.- No co?
- Mogę wiedzieć, dlaczego moja przeciwniczka była na narkotykach? Dlaczego do kurwy nie została sprawdzona? Znasz do cholery zasady.
- Wygrałaś, więc o co robisz problem?- przewrócił oczami.
- Zasady są jasne.- powiedziałam spokojnie.- I są po to, aby je przestrzegać.
- A nie po to by je łamać?- schował pieniądze do torby.
- Wiesz, jakie straty byśmy ponosili, gdyby każda z przeciwniczek była na prochach? Być może już byśmy zbankrutowali. A ty byś poszedł, tam skąd przybyłeś.
Posłał mi wrogie spojrzenie, gdy usłyszał moje ostatnie słowa.
To ja go wyciągnęłam z bagna, w którym siedział. Równie szybko mógł tam trafić z powrotem. Nie miał nikogo, ani nic. A dziś nawet nie potrafi być wdzięczny za to co ma. Pomogłam mu, a on nie umie teraz dobrze wykonać swojej pracy.
- Nie jestem Ci nic winny.- zacisnął mocniej szczękę.
Parsknęłam śmiechem i zabrałam mu torbę z pieniędzmi.
- W takim razie, wracaj skąd przyszedłeś.- powiedziałam i ruszyłam do wyjścia. Jednak za nim całkowicie wyszłam, spojrzałam na niego ostatni raz.- Powodzenia.
- Nie zostawisz mnie!- krzyknął.
- Nie jestem już tą samą kobietą, co kiedyś.- odpowiedziałam.- Sam powiedziałeś, że nie jesteś mi nic winny, więc tym bardziej ja, Tobie nic nie jestem winna.
- Zostawiasz mnie tak bez niczego?
-A czego się spodziewałeś?- prychnęłam.
- Przepraszam.- powiedział.
Rzuciłam mu torbę pod nogi, a on uniósł zaskoczony brwi ku górze.
- Następnym razem nie będzie powtórki.- obiecałam.- Nie daję drugich szans.- dodałam, po czym wyszłam.
Wróciłam do domu i udałam się od razu do kuchni. Na szczęście zastałam tutaj moją przyjaciółkę.
- Masz ich?- zapytałam, wyciągając z zamrażarki zielony groszek, który przystawiłam do brzucha.
- Tak. Są w piwnicy.- odpowiedziała.- Jak się czujesz?
- Dobrze. Tylko, że moja rywalka była na prochach.
- Co?- zapytała, zaskoczona.- Mogła Cię tam zabić.
- Mnie?- prychnęłam.- Nie miała szans ze mną wygrać.- odpowiedziałam i schowałam z powrotem opakowanie do zamrażarki.- Pójdę, pozbyć się problemu.- zakomunikowałam, na co kiwnęła głową, a ja zeszłam do piwnicy.
Dziewczyny się do mnie uśmiechnęły, po czym wpuściły do środka.
- Jak się trzymacie?- zapytałam się dwóch mężczyzn, którzy siedzieli przywiązani do krzeseł.
CZYTASZ
Mafia Women ✔️
AksiyonKobieta mafii. Rządzi złym światem. Jej przyjaciel proponuje ślub z jego bratankiem. Kobieta godzi się, ale przeszłość ich ojców- dogania ich. ⚠️ Kontrowersyjne sceny 🔞 sceny18+ 🔺️ przekleństwa