Hej, hej!
Zostawcie gwiazdkę i dajcie znać w komentarzu czy się podoba! 🤩
Miłego czytania!
Kiedy dojechaliśmy na miejsce, w ukryciu już byli moi ludzie, ale nikogo z wymiany nie było. Zaparkowałam, zostawiając jedynie włączone światła.
- Macie wszyscy być w gotowości.- powiedziałam do krótkofalówki i odłożyłam na siedzenie obok.
- Jedzie pięć samochodów terenowych.- powiedziała Kelly.
Gdy już zajechali i wysiadł ich szef, również i ja wyszłam, a zaraz po mnie Kelly oraz Rebecca z Sam, które stanęły po bokach.
- Co to ma znaczyć?- kiwnął głową na dziewczyny.
- Nie jestem od tłumaczeń.
- Ile macie?- zapytał.
- Tyle na ile umawialiśmy się.- odpowiedziałam.- Pokażcie broń.
- To wy pokażcie towar.
- Nie taki był ustalony układ.
- Ale to się zmieniło. Pokazujcie.- nakazał.
Zaśmiałam się krótko.
- Nie słyszałam o zmianie układu.- rzekłam spokojnie.- Więc póki jestem cierpliwa, pokażcie broń.
- Nie ty tu wydajesz rozkazy.- założył ręce na piersi, więc widziałam jego broń.
- A chcesz się przekonać?- zapytałam, kiwając głową. Od razu dziewczyny uniosły karabiny.
- Nie bądź głupia.- zaśmiał się.- Jesteśmy lepsi.
- Nie chcesz wojny ze mną, kochanie. Więc pokaż broń.
W końcu kiwnął do swoich dwóch ludzi, którzy wyciągnęli torby i położyli na środek. Coś mi podpowiadało, że to wcale nie była broń, a podpucha.
- Odsuńcie je.- rozkazałam.
- Madame, zrób to sama.
Zmrużyłam na niego oczy, nie ufam mu.
- Nie.- zaprzeczyłam.- Zrobisz to ty.
Zaśmiał się i pokiwał głową w rozbawieniu.
- Chce najpierw zobaczyć towar, a później rozważę Twoją propozycję.
Kiwnęłam głową, a dziewczyny ruszyły wtedy do samochodu. Gdy tylko odwróciły się, wyjął broń i strzelił w moją stronę. Gdyby Kelly się nie rzuciła to być może już bym nie żyła.
- Kurwa.- przeklęłam i wyciągnęłam broń.
Wtedy zaczęła się strzelanina. Moja mafia przeciwko ich. Strzał za strzałem. Jak najszybciej ukryłam Kelly w samochodzie, która dostała kulkę. Na szczęście to nie było nic poważnego, więc wróciłam do mojej grupy. Widziałam jak wsiadali do samochodów Ci, którzy przeżyli. Daleko jednak nie odjechali, bo strzeliłam w opony, a później w ich głowy. Sprawdziłyśmy teren, a następnie ich wszystkich. Niektórzy żyli, ale tylko przez chwilę. To była pierdolona rzeźnia.
- Ile osób straciliśmy?- zapytałam Sam, która stanęła obok mnie i patrzyła na ten cały syf, który się zrobił.
- Tylko trzy.- przełknęła ślinę.
- Pożegnajcie je honoro.- powiedziałam do grupy, a następnie zwróciłam się do Sam.- Zawieź Kelly do naszej prywatnej kliniki.- zarządziłam.- Przekaż Alex, żeby zawiozła zastrzelone dziewczyny do prosektorium. Zarządzam skremowanie, tak jak zawsze. Pracownikowi zapłaćcie. Na razie możesz jechać.
CZYTASZ
Mafia Women ✔️
ActionKobieta mafii. Rządzi złym światem. Jej przyjaciel proponuje ślub z jego bratankiem. Kobieta godzi się, ale przeszłość ich ojców- dogania ich. ⚠️ Kontrowersyjne sceny 🔞 sceny18+ 🔺️ przekleństwa