26. Nie da się zapomnieć

2.6K 174 25
                                    

Rano obudziłam się nie wyspana i zła, jak osa. Cała noc przekręcałam się z boku na bok i rozmyślałam, a gadanie Glorii przez sen wcale nie pomagało. Ona na serio przez sen mówiła, nawet śmiała się w głos , ale hitem było kiedy zaczęła śpiewać. Teraz rozumiałam Amber i Chena - tej nocy chciałam udusić ją poduszką.

- Na noc będę Cię kneblować. - Zapowiedziałam dziewczynie przy wspólnym śniadaniu. Amber i Chen zachichotali, a Lailox, który siedział koło mnie, pochylił się i szepnął mi na ucho. 

- Dlatego mam pokój, jak najdalej od jej. - Jego bliskość sprawiła, że wytrzymałam powietrze. On chyba nie zdawał sobie sprawy, że narusza moją przestrzeń osobistą, a mi głupio było mówić mu to wprost. 

- Słyszałam! - Oburzyła się ognistowłosa. - I Ty się moim ojcem nazywasz? Pfff... - Dziewczyna wykrzywiła usta w grymasie i przerzuciła długie loki na plecy.

- A nie możemy jej przenieść do piwnicy? - Zapytała żartobliwe Amber, na co wszyscy wybuchliśmy śmiechem, no prawie... Gloria zabijała nas wzrokiem.

Po śniadaniu, jak prawie zawsze uczyliśmy się z Lailoxem. Isabella postanowiła również się dołączyć, ale każdy wiedział, że największy nacisk Zeterianin kładzie na mnie. To ja miałam zostać bohaterką ludzkości, jeśli to w ogóle by się udało, choć miałam co do tego mieszane uczucia. Czytanie szło mi lepiej, jednak przyznać musiałam, że Ifer potrafił mi lepiej wytłumaczyć, niektóre rzeczy. 

Cholera! Dlaczego non stop o nim myślałam, nawet jeśli obok byli inni? 

- Dobra. Serena i ja się zbieramy. - Oznajmiła nastolatka i pociągnęła mnie za dłoń.

- Gdzie? Co? Jak? - Pytałam, zaskoczona bo ledwo skończyliśmy "lekcje". 

- Na zakupy. - Odpowiedziała entuzjastycznie, a ja czułam, że to będzie długi dzień, a nawet bardzo. 

Niovis miało multum sklepów i oferowało najróżniejsze produkty, z różnych planet - w tym ziemi. Gloria lubiła sklep, który nosił nazwę "moda w latach..." , a tam każdy dział był podpisany latami i odpowiednie do tego ciuchy. Sklep był ogromny i znajdowały się w nim lata, które na ziemi mnie omineły, więc z zaciekawieniem oglądałam "nową" modę i nie byłam , jakoś specjalne zachwycona. Jeśli by przejść się po sklepie, to od pewnego momentu styl się powtarzał.

Rudowłosa wpadła w szał zakupów i co chwilę przymierzała nowe ciuchy, ale najbardziej podobało jej się, że przymierzalnia była... Zwyczajna. Dziewczyna biegała, jak pies po sklepie, a jej energią była nie wyczerpana więc trochę w tym sklepie mnie poniosło, bo entuzjazm nastolatki był zaraźliwy. Wybrałam ciuchy w stylu "pin-up girl", a po tym Gloria zaciągnęła mnie do stylistyki, która dopełniła wygląd makijażem i fryzurą. 

- Słyszałam rozmowę ojca z wujkiem Iferem. - Wyznała, kiedy wracaliśmy do domu. - Kłócili się...

Zatrzymałam się i wzięłam głęboki wdech. Lailox po tym czasie by mnie nie wydał, więc o co mogli się kłócić, przecież wszystko między nimi było ok. Milczałam, zanim zabrałam się na odwagę, by zadać to jedno pytanie. 

- Wiesz o co? Chyba twój ojciec, nie... ? - Nie mogłam dokończyć, bo bałam się, że to okaże się prawdą. 

- Nie powiedział gdzie jesteś. - Odetchnęłam z ulgą. - Ale wujek ciągle Cię szuka i domyśla się, że tato mógł Ci pomóc. Myślę, że mu zależy na tobie. 

Nie wiedziałam co o ty myśleć. Chciałam wierzyć, że to prawda, ale szybko wybiłam, to sobie z głowy. Nie, Ifer nie szukał mnie, bo mu zależy. Szukał mnie bo mi zwiałam, pewnie był wściekły. 

Planeta Wiecznej NocyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz