Shot dla _Zajebioza_ Możesz mnie zabić, za to że tak długo czekałaś. Mam nadzieję, że byli warto. 😅
•••••••••••••••••
W środku wrotkarni panował miły chłodek, a skoczna muzyka i wesoła atmosfera przyciągały ludzi. Reader weszła do środka, wypożyczyła wrotki i zapłaciła miłej kasjerce za wejście. Dobry humor nie odstępował jej od rana ani na krok. Przywiązała buty na kółkach do stóp i nałożyła kask na głowę.
Ruszyła w stronę wejścia, nucąc pod nosem ulubioną piosenkę. Jeździła po torze zatopiona w swoich myślach. Trochę żałowała, że Aki nie mogła jej dziś towarzyszyć, ale nie przejmowała się tym długo. Właśnie leciał kawałek jej ulubionego zespołu. Podśpiewywała pod nosem słowa piosenki. Odkąd odkryła, że wrotki są jej przeznaczone, nie pamiętała tygodnia, w którym nie zawitałaby w tym miejscu. Stwierdziła, że musi sobie w najbliższym czasie sprawić te wspaniałe buty na kółkach. Może na urodziny? Albo na święta?
I właśnie wtedy ktoś wjechał w nią od tyłu. Gdyby nie to, że osoba za nią przewróciła się na jej plecy, nie leżałaby teraz plackiem na podłodze. Jej humor może i nie prysł tak od razu, ale na pewno lekko się popsuł. Bolało ją wszystko, a szczególnie ręce, które zamortyzowały upadek, Przetoczyła się po ziemi i usiadła. Jęknęła i potarła stłuczone kolano.
- Przepraszam - rozległ się spanikowany głos.
Podniosła oczy i ujrzała niewysokiego nastolatka z zabawną czapką, przypominającą na rogach uszy kota. Popatrzyła na niego z politowaniem. Wiedziała, że nie zrobił tego specjalnie, a raczej nic na to nie wskazywało. Jego następne słowa tylko utwierdziły ją w tym przekonaniu:
- Jestem pierwszy raz na wrotkach i jeszcze tego nie opanowałem - wyjaśnił szczerze.Tym u niej za punktował. Nie przechwalał się, czego to on nie potrafi, tylko prosto z mostu uprzedził, że nie robił tego wcześniej. Uśmiechnęła się lekko.
- No już dobrze, nic się nie stało - powiedziała dla zasady, mimo że była cała obolała.
Nastolatek chciał wstać, ale jego nieudolne próby zakończyły się fiaskiem. Ledwo stanął, gdy lewa noga podjechała mu do przodu i z łoskotem znowu wylądował na podłodze. Dziewczyna zaśmiała się cicho i podniosła się ostrożnie, po czym wyciągnęła do niego rękę. Chwycił ją niemal natychmiast i podziękował, obdarzając ją miłym uśmiechem.
Nastolatka już miała odjeżdżać, kierując się do wyjścia, bo czas jej się skończył, kiedy usłyszała za sobą:
- Tak w ogóle to jestem Matsuno.- Reader - odparła przez ramię i się uśmiechnęła.
🏂🏂🏂
Kiedy dwa dni później znowu stanęła na torze wrotkarskim, nie odstępowało jej przeczucie, że spotka tego zabawnego chłopaka. Aki znowu nie przyszła z nią, ale to nic. Nie przeszkadzało jej to tym razem. Wjechała na tor i usłyszała jakiś hałas, po czym krzyk:
- Uwaga!Odwróciła się i zauważyła pędzącego w jej stronę Matsuno. Nie zdziwiło jej to zbytnio. Wyminął ją i uderzył się w barierkę. Podjechała do niego i pomogła mu wstać. Miała deja vu. No cóż, już raz znalazła się w prawie identycznej sytuacji. Kiedy chłopak wstał o własnych siłach, przywitała się z nim, po czym niepewnie zapytała:
- Może potrzebujesz pomocy w nauce?Popatrzył na nią zdziwiony, ale już po chwili wyszczerzył się do niej i pokiwał ochoczo głową.
- Popatrz, to bardzo proste... - tak zaczął się jej wykład, urozmaicony pokazami oraz wtrąceniami nastolatka.
CZYTASZ
One Shoty • Inazuma Eleven
FanfictionOne Shoty z Inazumy na zamówienie. Wejdź do niesamowitego świata piłkarzy i zobacz jak potoczy się Twoje życie. Pisane na podstawie kreskówki „Inazuma Eleven". Zamówienia chwilowo zamknięte. Muszę zrealizować obecne. 😂