#10

1.2K 87 45
                                    

Od rana siedzę u Momo i się szykuje a bardziej mnie szykują na bal który jest z okazji akcji charytatywnej. Każda szkoła została poproszona o pomoc w zebraniu pieniędzy, dużo szkół poszło na dyskoteki lub bale jak nasza, inne zrobiły noc filmową ale było też wiele, wiele innych pomysłów.

Mina maluje mnie wieczorowo poszła w odcienie złota i brązu a usta zrobiła mi mocno czerwono, fryzurą zajęła się Momo zrobiła mi koka u góry wyglądał chaotycznie a jednocześnie jak by każdy włos był przemyślany i miał swoje miejsce. W sumie jestem im wdzięczna, mi samej nie chciało by się w to bawić a co bardziej nic by mi nie wyszło, a dzięki temu że mamy wolne nie musiały martwić się o czas ale siebie. Jak skoczyły mnie ogarniać to jeszcze nie poszłam do siebie tylko siedziałam z nimi i tak wszystkie dziewczyny siedziały w pokoju Momo i sobie nawzajem pomagały. W końcu zostało tylko pół godziny do wyjścia więc poszłam przebrać się w suknię.

W salonie Bakugo czekał na swojego kolegę Kirishime, jednak jego oczom ukazała się postura w pięknej asymetrycznej sukni przed kolano a z tyłu do kostek ,z koronkowego czarnego materiału, w rękawach typu hiszpanki które swobodnie i smukle zwisały po jej rękach, oczy Katsukiego zrobiły się większe, podobał mu się Todoroki w tej postaci i w tym stroju nie mógł tego zaprzeczyć ale kiedy zauważył że oczy dziewczyny idą na niego szybko się ogarną i patrzył w ziemnie jak by nigdy nic.

Zauważyłam samego stojącego blondyna postanowiłam do niego podejść, nie mogłam robić zbyt szybkich ruchów przez te buty, ale też nie chodziłam jakoś wolno. Stanęłam obok niego i mimo wysokich butów ledwo dosięgałam mu czołem do żuchwy. Chciałam zagadać jako pierwsza ale chłopak mnie ubiegł.

- ładnie wyglądasz – powiedział nie patrząc na mnie ale i tak zrobiło mi się miło.

- miałam powiedzieć to samo – uśmiechnęłam się.

- że ładnie wyglądasz? Aż taka płytka jesteś – uśmiechnął się zadziorsko a ja spuściłam głowę w dół – oj wiesz że żartuję- tym razem spojrzał na mnie i szczerze się uśmiechną i gdyby nie tona tapety nałożonej przez Mine było by widać że zrobiłam się czerwona jak burak .

Po chwili zjawili się wszyscy i poszliśmy jako jedna wielka grupa. Na początku był apel od dyrektora z jakiej okazji jest ta cała akcja ale ja nie słuchałam tylko szukałam wzrokiem blondyna którego zgubiłam gdzieś w tłumie.

Bal trwał już ponad godzinę a młoda Todoroki nie ma żadnego wytchnienia, od jednego tańca jest porywana do drugiego. Co nie podobało się innym dziewczyną a jeszcze bardziej nie podobało się to blondynowi. Dziewczyną nie podobało się to że jest aż tak rozchwytywana a jest nowa a blondyn był zazdrosny. W końcu udało się jej odejść ale jeszcze dobrze nie zeszła z parkietu i od razu złapał ją chłopak. Nie odwracała się zanim dobrze nie poczuła uścisk na ręce, dziewczyna miała nadzieje że to Bakugo jednak do tańca złapał ją przystojniak nr.1 na ten moment w szkole. Każda wolna dziewczyna która nie była w tańcu obserwowała jak tańczy ta para. Nawet Momo która tańczyła że swoją drugą połówką na chwile przerwała i obserwowała co się dzieje, wiedziała że Shoto nie chce się do niego zbliżać a teraz jest uwięziony w uścisku starszego chłopaka i tańczą wolnego przytulanego. Chłopak uśmiechał się co oznaczało że jego plan wychodzi, jednak po za nim nikt nie wiedział co kombinuje. Tańczyli tak już trzecią piosenkę wtedy chłopak zbliżył się do ucha dziewczyn i zaczął jej szeptać.

- kogo tak szukasz przecież jestem przy tobie- uśmiechną się

Na te słowa dziewczyna przewróciła oczami nic nie komentowało już nie chciała się z nim męczyć.

Wtedy chłopak zaczął pieścić jej szyje i uch co przyprawiło o dreszcze na całym ciele- na twoim miejscu chciała by być każda.

- z chęcią się zamienię – i odchyliła się żeby przestał składać pocałunki na jej ciele, nie dając sobie sprawy że chłopaka to jeszcze bardziej nakręcał.

Chłopak lubił takie wyzwana, kiedy zdobywał dziewczynę która do niego nie wzdycha było to ciekawszym wyzwaniem niż gadanie z fankami które same pchały mu się do łóżka. Brunet przybliżył się jeszcze bardziej do jego ucha i wyszeptał by tylko ona słyszała.

- jeszcze dziś będziesz jęczeć moje imię mi do ucha.

Po tych słowach dziewczyna wyrwała się jak najszybciej i poszła do wyjścia nie patrząc nic na zielono okiego. Na szczęście całe to zdarzenie widziała Momo która już ruszyła za koleżanką.

Szłam jak najszybciej do siebie, chciałam zamknąć się w pokoju i a jeszcze bardziej chciałam bym mieć przy sobie Bakugo by mnie przed nim uratował. Nie odwracałam się i staram się iść jak najszybciej ale nie jest to łatwe w tych butach. Nagle poczułam uścisk na biodrach przez który musiałam stanąć.

- nie dotykaj mnie! – nagle poczułem jak ktoś się do mnie przytula i ku mojemu zdziwieniu to był ktoś inny niż najpierw zakładałam.

- mogła byś być milsza dla swojego bohatera – ten głos sprawił ciarki na całym moim ciele i uśmiech.

- Bakugo ? – odwróciłam się i wpadłam w niego– a gdzie tamten ?

- a co wolisz go ? – zaśmiał się i zaczął głaskać mnie po plecach – zanim złapał cię po wyjściu ja sobie z nim najpierw porozmawiałem- pięścią z nosem dodał w myślach.

- dziękuje – zaśmiałam się – znów mnie ratujesz.

- na twoje szczęście lubię to robić – uśmiechnął się – miałem prosić cię do tańca, ale ten krety trzymał cię jak swoją własność.

- było odbijać uratował być mnie wcześniej – a ja zrobiła swój plan dodałam w myślach.

- zawsze teraz mogę prosić

- ja tam nie wracam – cofnęłam się o krok.

- a kto powiedział że tam – złapał mnie jak Ezio ale jego uścisk był milszy i zaczął się ze mną bujać na boki. Od razu uśmiechnęłam się szeroko, muzykę było dobrze słyszeć że szkoły a na niebie były same gwiazdy. Scena jak z filmu romantycznego który w naszym przypadku przerodził się w komedie ponieważ złamał mi się obcas. Ale blondynowi to nie przeszkadzało, złapał mnie najpierw w biodrach i uniósł wysoko potem przełożył po kolei ręce obejmując mnie w nisko w tali i przytulił do siebie dzięki temu byłam nieco wyżej niż on. Patrzyłam mu w oczy kiedy się bujał z boku na bok i stwierdziłam ze to idealny moment. powoli zbliżyłem moje usta do jego i zaczęłam pocałunek który po chyli odwzajemnił oczywiście zdominował go blondyn. kiedy zabrakło powietrza w płucach wtuliłam głowę pomiędzy jego a ramię i cicho powiedziałam – kocham cię.

Byłam pewna że zaraz zostanę rzucona na ziemię jednak zamiast tego złapał mnie mocniej a ja odchyliłam się od niego i odruchowo oplotłam jego talie nogami w końcu poczułam jego dłoń na policzku i zaczął ruszać kukiem – też cię kocham - i również złożył pocałunki.

Zaczął dalej tańczyć ze mną na rekach aż w końcu zaczął składać pocałunki nie tylko na moich ustach ale i na szyj oraz ramieniu i chciałam ich tylko więcej.

- nikogo nie ma w dormitorium a jeszcze wcześnie – uśmiechnęłam się i rekami jeździłam po jego torsie.

- jesteś tego pewna? – spojrzał na mnie swoimi czerwonymi oczami w których w tym momencie była widoczna tylko troska i miłość.

- tak – uśmiechnęłam się i pocałowałam go powierzchownie – jak nigdy. 

Jeśli chcecie lemona proszę o pomoc albo będzie chamskie przejście

Zamina [TODOBAKU]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz