#13

1.1K 85 43
                                    

Wstałam dość wcześnie czułam ból na miednicy i nie tylko. Bakugo jeszcze spał postanowiłam go nie budzić i pójść coś zjeść ledwo szłam a po drodze spotkałam Kirishime.

- hej Todoroki-cam mogę zająć ci chwilkę? – zapytał z uśmiechem.

- tak – uśmiechałem się delikatnie.

- ale to chodź na stronę by nikt nie słyszał.

- chodź do mnie – machnęłam ręką by szedł za mną. I po chwili już w nim byliśmy – to o co chodzi?

- wiesz Bakugo ma niedługo urodziny i może... - przerwałam mu

- co wymyśliłeś?

- żebyś założyła jakiś struj pielęgniarki lub pokojówek i wiesz.

- jesteś taki mądry to sam się w to ubierz i mu się oda... znaczy pokaz – powstrzymałam się od wywarczenia tego.

- na mnie się tak nie ucieszy jak na twój widok w takim ubraniu – zaśmiał się delikatnie i złapał za kark.

- jak nie spróbujesz to się nie dowiemy – wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami, tak z własnego pokoju ale nie chciałam dłużej tego słuchać.

W końcu zeszłam na dół gdzie zagadały do mnie dziewczyny.

- idziesz z nami do galerii?

- no czemu nie – wzruszyłam ramionami. Lepsze to niż gadanie z czerwono włosym.

- to super za dwie godziny pod wejściem do dormitorium – powiedziała i poszły się szykować.

Sama szybko zjadłam śniadanie i poszłam się szykować po drodze spotkałam blondyna z którym o tym gadałam i spytałam się czy idzie z nami ale powiedział że sobie odpuści.

Poszłyśmy do tej samej galerii co wtedy. Zakupy mijały miło, jednak zrobiło się jakieś zamieszanie przez nie wielki wybuch kiedy zgubiłam dziewczyny w tłumie zostałam wciągnięta w mały zaułek po miedzy sklepami i już byłam w gotowości do ataku ale kiedy zobaczyła kto to opuściłam ręce.

- czyli to prawda – powiedział obojętnym głosem.

- jak widać, czego chcesz?

- bądź milsza dla brata – zaśmiał się – chce ci pomóc i znaleźć tego co ci to zrobił.

- od kiedy to Dabi pomaga innym – podniosłam brew.

- nie chcesz to nie – zaczął odchodzić – ale lepiej uważaj na Tomure bo jak się dorwie to nie tylko dla daru, raczej takich przyjemności z jego strony nie chcesz.

- dobra czekaj – westchnęłam – jak chcesz mi pomóc ?

- potrzebuje zdjęcie tego debila potem to będzie tylko formalność.

- a co chcesz zamian?

- nic, po prostu nie chce widzieć jak on ci coś robi – obrócił się do mnie przodem- masz jego zdjęcie?

- nie ale w bazie policji jest bo widziałam. A po co to całe zamieszanie?

- dobra to sobie je zaraz załatwię. Dla ciebie ten debil stwierdził że teraz łatwiej będzie cię porwać i szkoda nie wykorzystać takiej okazji dla daru i jako przynęta.

Zamurowało mnie Dabi właśnie mnie uratował i po chwili dodał – czekaj na SMSa wtedy gdzieś tu w galerii o 19.00

- dobra przyjęłam i dziękuje.

Kiedy znalazłam dziewczyny było już po zamieszaniu po krótkiej rozmowie co się wydarzył oczywiście u nich nie u mnie wróciliśmy do dormitorium a ja poszłam do siebie gdzie po chwili pojawił się blondyn.

- nic ci się nie stało? – dziwie to słyszeć z jego ust.

- wszystko w porządku – usiadł obok mnie.

- a jak się czujesz?

- dosyć obolała ale tak to dobrze – dziwnie się zachowuje chyba Kirishima nie zrobił tego? – a co?

- wiem że wczoraj przesadziłem i przepraszam – pocałował mnie w czoło.

- w porządku sam mówiłeś że lubisz na ostro więc mogłam się tego spodziewać że w końcu tak by było – wzruszyłam ramionami z delikatnym uśmiechem– ale nie powiem dość szybko do tego doszliśmy – uśmiechnęłam się i chciałam go pocałować ale mnie ubiegł.

Zamina [TODOBAKU]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz