#15 (1wersja)

1K 64 27
                                    


Minął kolejny tydzień i nadal brak odpowiedzi od Dabiego co mnie niepokoi. Rozumiem ze może nie być proste znalezienie jego ale no ile można czekać? Chce być już sobą.

Siedzimy na ostatniej lekcji tego dnia oczywiście wychowawca nas olał i poszedł spać wiec robimy co chcemy, ja siedzę z Bakugo ławce na jego kolanach w jego. Cała klasa mocno kibicowała naszemu związkowi co mnie dziwi i mnie nieco śmieszy ale jest mi miło. Blondyna to wkurza ale i tak mu miło mimo że tego nie okazuje ja to widzę. Z rozmyślania o tym wyrwał mnie SMS z nieznanego numeru o treści „ w piątek o 17 bądźcie w parku" domyśliłam się kto to i się ucieszyłam. W końcu będę sobą ale co ze mną i Bakugo? Niby powiedział że kochał mnie wcześniej, zanim stałam się dziewczyną ale i tak znów czeka mnie z nim rozmowa na ten temat.

Lekcja minęła szybko co mnie nie cieszy. Odwróciłam się do niego przodem – przyjdziesz potem do mnie ? – zapytałam na spokojnie

- jak zawsze – uśmiechnął się a ja z niego wstałam i ruszyliśmy do naszego dormitorium. Położyłam torbę obok łóżka a sama się położyłam. Po chwili usłyszałam ciche pukanie do drzwi

- proszę- powiedziałam i do pokoju wszedł mój blondyn który podszedł i położył się na mnie, głową na moim brzuchu a ja zaczęłam go głaskać po niej.

Często tak leżeliśmy było to wygodne i miłe. Głaskałam go już tak z jakieś 15minut może i więcej. westchnęłam niechętnie na myśl tej rozmowy ale musze ją przeprowadzić. – jak byś zareagował jak bym znów była chłopakiem ?- zapytałam nie pewnie.

- już kiedyś o tym gadaliśmy – spojrzał na mnie – pokochałem cię jako chłopaka a nie jako dziewczynę

- tak wiem – westchnąłem – ale jak... - przerwał mi

- nie masz się czym martwić – uśmiechnął się do mnie – kocham cię i to się nie zmieni – dodał i się do mnie przytulił. A mi ulżyło tak bardzo chciałam to usłyszeć. Resztę dnia tak spędziliśmy u mnie w pokoju leząc i nic nie robiąc co przy nim było dość miłe.

Reszta tygodnia również minęła szybko i w końcu piątek. Miałam problem by wyrwać Jiro do parku ale się udało. Miałyśmy jeszcze pół godziny wiec spacerowaliśmy dodatkowo z Momo i Bakugo. Sama założyłam jego ulubione dresy i bluzkę. Wyglądałam śmiesznie i uroczo jednocześnie. Kiedy blondyn spytał czemu zakładam jego ubrania odpowiedziałam że je lubię, a po prostu nie chce być w damskich rzeczach jak znów będę chłopakiem. Usiedliśmy na ławce którą podał mi dziś Dabi i pozostało tylko czekać.

Minęło 10,15, 20 minut i nic gdzie on jest

- my chyba będziemy się zbierać – powiedziała Momo

- poczekajcie jeszcze chwile – mruknęłam nie będąc pewna gdzie on jest i czy mnie nie wystawił.

- serio musimy już iść – powiedział Jiro. I co mam zrobić ? przecież nie powiem. Czekaj zaraz znów będziesz babą bo mój brat złoczyńca go namierzył i go tu przyprowadził. Wic tylko wstałem by go powstrzymać przed pójściem i zobaczyłem tylko jakiś promień którym oberwaliśmy.

Usłyszałam a raczej usłyszałem krzyk Momo i Bakugo od razu do nas podbiegi.

- wszystko w porządku? – zapytała Momo a ich miny mówiły wszystko. Byli w szoku – wróciliście do swoich płci – dodała od razu a ja poczułem jak Bakugo mnie przytula.

- mój mieszaniec wrócił – powiedział cicho a ja się uśmiechnąłem i odwzajemniłem uścisk

- tak, w końcu jestem sobą – uśmiechnąłem się i ruszyliśmy do naszego dormitorium. Nikt się nie spodziewał że wrócimy jako oryginalni my ale każdy się ucieszył tak ja my. Wszystko wróciło do normalności

Ja i Bakugo nadal jesteśmy razem mimo wszystko co mnie cieszy. Jesteśmy razem już 5lat skończyliśmy szkole poszliśmy do różnych agencji ale mieszkamy razem i układa nam się wspaniale. Nigdy by się nie spodziewał że to uczucie miedzy nami będzie aż tak poważnego a tu proszę już 5lat razem i zapowiada się tylko na więcej.

Koniec

Zamina [TODOBAKU]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz